Bulletstorm: „To wina graczy, że mamy system skillshotów”
Adrian Chmielarz ujawnia, że początkowo systemu skillshotów wcale nie było w planach, pomysł pojawił się dopiero wtedy, gdy twórcy obserwowali, jak pierwsze grupy testowe grały w Bulletstorma.
[Za wprowadzenie tego systemu] winię graczy. Początkowo w ogóle tego nie planowaliśmy. Chcieliśmy stworzyć coś, co ktoś kiedyś nazwał sandboksową walką, w której piaskiem są przeciwnicy, a łopatkami i wiaderkami twoje bronie. Kiedy zaimplementowaliśmy [nasze pierwsze pomysły] zauważyliśmy, że ludzie [testujący grę] poświęcają przeciwnikom więcej czasu, niż było to potrzebne. Zamiast po prostu zabijać wroga, kopali go, przyciągali smyczą, kopali ponownie, znów przyciągali smyczą i dopiero potem zabijali. Robili z niego takie ludzkie yo-yo. Pomyśleliśmy wtedy: >Hej, poczekajcie chwilę… A gdyby tak nadać nazwy takim szalonym zabójstwom i nagradzać graczy za korzystanie z ich fajnymi upgrade’ami?< Tak właśnie powstał ten system.
W tym samym wywiadzie Chmielarz ujawnił zupełnie nie znaczący, ale dla fanów gry ciekawy fakt – nazwę swojego ulubionego skillshota. Jest nim Burn, a można go zobaczyć np. TUTAJ.
Czytaj dalej
-
GTA 6 opóźnione. Rockstar przesunął datę premiery na końcówkę przyszłego...
-
Jurassic World Evolution 3 z zapowiedzią aktualizacji 1.1. Nowe dinozaury,...
-
Epic Games Store rozdaje 2 gry za darmo! Odbierz uroczy...
-
Dziennikarze dotarli do scenariusza i ilustracji anulowanego sequela Dante’s Inferno. Gra...
30 odpowiedzi do “Bulletstorm: „To wina graczy, że mamy system skillshotów””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Adrian Chmielarz, szef studia People Can Fly, udzielił wywiadu serwisowi MS Xbox World, w którym opowiada ze szczegółami (raczej już znanymi) o grze Bulletstorm. Ciekawa odpowiedź pada na jedno z ostatnich pytań – „Jak doszło do oparcia rozgrywki o system skillshotów?”. Okazuje się, że ich wprowadzenie to „wina graczy”.
„Winię”? Toż to fajne rozwiązanie jest O.o
@mister155|Równie dobrze mógł użyć innego słowa.To bez znaczenia.Tak akurat mu się powiedziało.
Biedny Chmielarz, musi robić, co mu gracze każą. Niech go ktoś przytuli.
Przecież to ironicznie było powiedziane… 🙂 |Nie zdziwiłbym się też, gdyby to było subtelne odniesienie do tekstu, który się niedawno pojawił, o graczach, którzy są „winni” braku innowacji w grach. Przecież PCF regularnie jeździ sobie po tych wszystkich wielkich studiach (Duty Calls, anyone) i na każdym kroku posyła im prztyczki w nos. 🙂
A ja myślałem, że to od grania w COD’y nowe im się głowie poprzewracało xD
Co wy sie tak przejmujecie powiedzial tak i juz
Niby to fajne, ale jak patrzę, na te skillshoty, to jakoś nie bardzo sa one nastawione na przyznawanie graczowi punktów za skillsy, tylko za absurdalność przypadku śmierci przeciwnika. Ale z drugiej strony, gdyby było tak, jak nazwa wskazuje, gra wyglądała by jak multi w CoD, czy BF:BC
jak dla mnie bulletstorm będzie pewnym powiewem świeżości choć system punktacji skillów będzie raczej zmuszał do zaplanowanego z góry(lub wykorzystania okazji) pokonywania przeciwników by nabić sobie punkty niź parcia na cyngiel gdy tylko pojawią sie na widoku.
Chwila, a więc on twierdzi, że system skillshotów to zły pomysł !? Wywnioskowałem to ze słów, że to nasza – uwaga – wina. Jeśli mu się nie podobało to wiecie… ja tej gry nie tworzę.
Najlepsze skillshoty jakie widziałem: http://www.youtube.com/watch?v=WEFGB403ll0
A można te cyferki i napisy usunąć w opcjach? Czy tak musi być i nic nie da się zrobić z tym?
Po obejrzeniu filmiku od piratez stwierdzam, że ta gra jest dla debili. Mogli dać jeszcze większa info gdzie użyć bicza, gdzie kopnąć, a o info o „przejściu górą” to „miszczostwo”.Ja nie wiem jak ludzie mogli kiedyś grać w DN3D, bez żadnych informacji pomocniczych, gdzie skoczyć, gdzie użyć jetpacka, a gdzie kucnąć. Przecież to wyczyn nie z tej ziemi. OMG
Pierwsze co sobie pomyślałem: Hmm, ciekawe czy ten myk z kopniakiem, smyczą, kopniakiem, smyczą i tak dalej nie jest jakimś ukrytym przekazem o skillshocie o którym jeszcze nie wiemy 😀
dla mnie tez to wszystko cienko wyglada…nie wiem nie ciagnie mnie do tej gierki za grosz…
Wolę JUGGLER’a od BURN’a (skillshot)…
„wina”=zasługa |Jedno złe słowo i flejm się nakręca.
kimr-> być może musiało cos takiego być, bo w grze nie da się skakać, a poza tym nie wszystkim się chce szukać przejścia w kilkudziesięciu korytarzach, jak np. w Star Wars: Dark Forces, tylko chcą się trochę rozerwać. Poza tym być może bez podpowiedzi i takiej liniowej ścieżki gra mogłaby tracić trochę na dynamiczności, ale jednak mogli dać opcję skoku i brak tych podpowiedzi.
Bo wszystkiemu winni, oczywiście, wiedźmini i trubadurzy!! 😉
Chwila, to jak ta gra wyglądała bez skillshotów?
Pan Adrian zażartował mówiąc o „winie graczy” (bez skojarzeń 😛 ), a wy wytykacie palcami i grozicie ściąganiem gry z torrentów… ._.
co za kraj, co za ludzie, nawet nie można żartobliwie użyć słowa w innym znaczeniu niż słownikowe… Heh, to ciekawe, że wcześniej w ogóle nie było tego pomysłu, czyli to dzięki graczom powstanie coś naprawdę wyjątkowego ^^
@sUk, prawie identycznie jak teraz, tylko nie miałeś mnogości cyferek jak w CoD w multi, ani innych takich.
Raczej tej gry nie kupie, po demie stwierdzam że średnia…
To wina graczy, że twórcy zaobserwowali u nich zabawę zwłokami, a potem wykorzystali to w swojej grze? No dzięki za zwalanie na nas odpowiedzialności (ironia zamierzona). 😉
Gra będzie w tych czasach tym samym, czym był swego czasu Serious Sam. Jeśli ktoś oczekuje od tej gry rozbudowanej fabuły i skomplikowanej akcji to będzie zawiedziony, rzecz jasna. Natomiast, jeśli ktoś chce finezyjnie kogoś zabić (Boże, jak to brzmi…) i po prostu się odstresować, to jest to gra dla niego. A system skillshotów jest według mnie genialny. W samym tylko demie jest ich co najmniej 15-20, a demo trwa tylko około 5 minut (w zależności od mobilności gracza).
Pomijając grę, tak właśnie powstają mity i legendy o brutalności naszej pasji. W filmach czy książkach owszem zabijają czasem nawet bardzo okrutnie ale powiedzcie mi kochani który twórca powyższych oficjalnie powie o „kopali go…kopali ponownie…takie ludzkie yo-yo” czy „gdyby tak nadać nazwy takim szalonym zabójstwom”. Teraz się nie dziwię iż pismak kompletnie nieobeznany widząc takie teksty obwini Twórcę i grę o wszelkie zło świata. może jestem dziwny ale ta wypowiedź może być przez bardziej-
@Rocket02 dlatego gry tego typu są od lat 18. Twórcy mają nadzieję, iż użytkownicy mają poukładane w głowie i traktują to jako zabicie czasu a nie ludzi w realnym świecie.
No ale na pewno to nie moja wina:P i nie rozumiem co złego jest w tej wypowiedzi że niekurzy się burzą jak Antoni Macierewicz z sejmowej trybuny:D
Lepiej zmielić ludzi w grze w której traktowane jest to z przymrużeniem oka, niż oglądać film o ich mieleniu pod przykrywką kary za grzechy i możliwości ucieczki (ucieczki, w której i tak musisz zmielić połowę siebie, bo inaczej się nie da) i na dodatek zrobieniu 7 części o tym, w czym jedna 3D! Czemu tego nikt się tak nie czepia jak gier?