Bungie przynosi Sony kolejne straty. „Poziom sprzedaży i zaangażowania użytkowników nie spełnił naszych oczekiwań”

Bungie przynosi Sony kolejne straty. „Poziom sprzedaży i zaangażowania użytkowników nie spełnił naszych oczekiwań”
Maciej "Macix" Szymczak
Chyba możemy powoli zacząć żegnać się z Bungie.

Powiedzieć, że Bungie nie ma się ostatnio najlepiej, to jak nic nie powiedzieć. W zeszłym roku w wyniku masowych zwolnień pracę w studiu straciło ponad 200 osób, a firma cały czas jest wchłaniana przez Sony i pada ofiarą „wewnętrznych restrukturyzacji”. Zdecydowanie nie pomaga również stan marek posiadanych przez Bungie oraz dochodzące do nas informacje o chaosie produkcyjnym nowych tytułów. 

Destiny 2 niedawno zaliczyło najmniejszą liczbę zalogowanych graczy w swojej historii, co spowodowane jest kontrowersyjnymi zmianami wprowadzonymi przez dodatek Na Krawędzi oraz późniejsze aktualizacje. Bungie potrzebuje cudu, by jakoś wrócić do łask Sony, a patrząc na ostatnie doniesienia, raczej nie będzie nim Marathon. Premierę tego tytułu przecież kilkukrotnie przekładano, a jakby tego było mało, twórców oskarżono o kradzież assetów. Nie ma co ukrywać, Bungie jest w całkowitym kryzysie. Skalę problemu ujawnił niedawny raport finansowy Sony.

Jak czytamy w dokumencie podsumowującym zarobki japońskiego giganta w drugim kwartale obecnego roku podatkowego, Bungie zdecydowanie nie jawi się nam jako zbyt jasny punkt firmy. Możemy tam wyczytać, że Sony zanotowało 31,5 miliarda jenów (ok. 204 milionów dolarów) straty z tytułu utraty wartości części aktywów związanych z Destiny 2.

Jak podaje IGN, Lin Tao, pełniący rolę CFO Sony, przyznał, że aktualne wyniki Bungie są znacznie poniżej tego, co zakładano, gdy przejmowano studio.

Co do Destiny 2, to poziom sprzedaży oraz zaangażowania użytkowników nie spełnił naszych oczekiwań, które mieliśmy podczas przejmowania Bungie. Częściowo spowodowane jest to zmianami w tym konkurencyjnym środowisku. Chociaż nadal będziemy starać się wprowadzać usprawnienia, to postanowiliśmy obniżyć nasze prognozy biznesowe na najbliższy czas. Zanotowaliśmy także stratę z racji utraty wartości części aktywów Bungie.

Przyszłość twórców Destiny i Halo nie maluje się zatem w zbyt jasnych barwach. Czy Marathon będzie tym, co uratuje legendarne studio, czy może na dobre je pogrąży? Na rozstrzygnięcie tego pytania musimy czekać do przyszłego roku, kiedy to Marathon trafi do graczy.