Byli pracownicy studia odpowiedzialnego za MindsEye o swoim dawnym szefie. „Leslie nigdy nie zdecydował się, jaką grę chce zrobić”

Nie trzeba długo myśleć, by dojść do wniosku, że aby powstał produkt taki jak MindsEye – okrzyknięty przez krytyków najgorszą grą 2025 – w danym studiu nie może dziać się za dobrze. Nie musimy zawierzyć tylko intuicyjności tego wniosku, bo niedawno byli pracownicy Build a Rocket Boy, studia eksproducenta GTA Lesliego Benziesa, zadeklarowali gotowość do pójścia do sądu. Teraz obrazu dopełnia raport BBC, w którym twórcy tej gamingowej katastrofy dzielą się swoimi doświadczeniami z Benziesem.
Jamie, pracownik, który odszedł z Build a Rocket Boy w 2022, zarzuca swojemu byłemu szefowi kompletne niezdecydowanie i brak zdolności do pokierowania zespołem.
Leslie nigdy nie zdecydował się, jaką grę chce zrobić. Nie było spójnej wizji.
Według innego pracownika, Bena, Leslie Benzies był szefem praktykującym tzw. micromanagement, czyli arbitralne narzucanie swoich wyobrażeń na temat tego, jak coś powinno być zrobione, w kwestii nieistotnych szczegółów. Feedback ze strony pracowników nie spotykał się za to z żadną reakcją.
Wiele rzeczy, które powtarzaliśmy ciągle, było ignorowanych i nic z nich nigdy nie wyniknęło.
Z kolei feedback od szefa musiał według Bena trafiać zawsze na szczyt listy priorytetów, niezależnie od tego, czy rzeczywiście problemy, na które zwracał uwagę, były priorytetowe, czy nie.
Nie miało znaczenia, co się robiło. Trzeba było zmienić to, czego życzył sobie Leslie.
W lutym miał zacząć się intensywny crunch – praktyka zmuszania pracowników do zostawania po godzinach. Wszystko to przyczyniło się do przemęczenia, jakie miało charakteryzować prace nad MindsEye i z którego narodził się produkt wręcz niemożliwy do wzięcia na poważnie.
Każdy ma zapewne swoją prawdę i nigdy nie dowiemy się, jak rzeczywiście wyglądały prace nad jedną z najgorzej ocenianych gier tego roku. Mimo to opowieści pracowników wydają się bardzo wiarygodnie i wspaniale uzupełniają opowieść o tym, jak powstają tytuły, z których branża gier się śmieje.