21.06.2011
Często komentowane 50 Komentarze

Były PR-owiec Duke Nukem Forever o aferze z recenzjami: „Wybieranie, komu wysłać kopię recenzencką to normalny proces”

Były PR-owiec Duke Nukem Forever o aferze z recenzjami: „Wybieranie, komu wysłać kopię recenzencką to normalny proces”
Jim Redner, szef agencji reklamowej The Redner Group do niedawna odpowiedzialnej za marketing Duke Nukem Forever skomentował swoją niedawną, dość kontrowersyjną krytykę kiepskich ocen gry, twierdząc, że była ona niepotrzebna. Wyjaśnił też, co miał na myśli pisząc, iż następnym razem rozważy, komu dać kopię recenzencką.

Jim Redner w tekście opublikowanym na łamach serwisu Wired stwierdził, że wyrażanie swojej dość gwałtownej krytyki na Twitterze było „niepotrzebne”. Dodał jednak, że źródłem jego frustracji była jedna z recenzji Duke Nukem Forever. Jak pisze:

Był to złośliwy atak, ukryty pod przykrywką recenzji. Nienawiść to mocne słowo, ale po przeczytaniu tamtego tekstu wierzę, że recenzent nienawidził gry. Zdenerwowałem się, kiedy czytałem recenzję i wyładowałem się za pośrednictwem Twittera. Z mojej strony było to działanie emocjonalne, pozbawione obiektywizmu. Według mnie, ktoś po prostu zaatakował grę i tych, którzy ją zrobili. Ostatecznie popełniłem jeden z głównych marketingowych grzechów. […] To tak jakby recenzent miał pretensje i wreszcie znalazł sposób, by uwolnić swoje wrogie nastawienie do marki.

Redner wyjaśnił również, co miał na myśli mówiąc, że następnym razem lepiej „rozważy” komu dać kopię recenzencką. Według niego, media niepotrzebnie określiły to zamiarem „wpisywania na czarną listę”, ponieważ on sam tak tego nie nazwał, a jest to normalny proces w branży. Jak tłumaczy:

Wydawcy nie mają obowiązku wysyłać kopii swoich gier do recenzji. Mają prawo wybrać, komu chcą ją dać, tak jak redaktorzy mogą zdecydować, gdzie chcą opublikować swoją recenzję. To selekcja, wybór. Na szczęście wszyscy profesjonalni PR-owcy dokonują go na podstawie wszelkich dostępnych danych. Powinny one opierać się na wcześniejszych artykułach i osobistych informacjach zebranych z rozmów i wcześniejszych kontaktów. Osobiście wyślę FPS-a do redaktora, który lubi ten gatunek, ale nie dam mu kopii gry traktującej o naszym sporcie narodowym, ponieważ wiem, że baseball jest dla niego nudny. To nie wpisywanie na czarną listę. To proces selekcji.

Jak dodaje:

Na potrzeby każdej kampanii marketingowej mam od 200 do 400 kopii dla mediów, a normalnie otrzymuję dwa razy więcej próśb. W przypadku Duke Nukem Forever dostałem ich więcej niż standardowo, co oznacza, że musiałem odrzucić setki z nich. Początkowo, zanim przełożyliśmy premierę z maja na czerwiec, proponowałem wysłać tylko kilka egzemplarzy recenzenckich. Wiedzieliśmy, że gra otrzyma różne oceny – od niskich po wysokie. Zalecałem rozesłanie nie więcej niż 10% wszystkich kopii.

Jak wyjaśnia:

Moją pracą jest generowanie świadomości konsumentów i podekscytowania poprzez pozytywne przyjęcie przez media, w celu zwiększenia sprzedaży. Wybrałem kilku kluczowych redaktorów, którzy – jak mi się wydawało – polubią grę taką, jaką jest. […] Celem było wygenerowanie możliwie najwyższych ocen na jej premierę. […] Krótkie opóźnienie debiutu spowodowało, że mój plan był niepraktyczny i nie wprowadziliśmy go w życie.

Jak dodaje:

Kiedy redaktor publikuje recenzję z nieprzyjemną oceną, tak długo, jak poparta jest ona faktami, szanuję jego opinię. Recenzje są subiektywne, każdy ma swoje zdanie i nigdy nie jest ono złe. Uważam jednak, że jeśli ktoś przekracza granicę rzetelnego dziennikarstwa i publikuje zjadliwy i obraźliwy tekst, który nie można nazwać recenzją, mam prawo zakwestionować jego opinię.[…] Jeśli prosisz o kopię recenzencką masz etyczny obowiązek napisać sprawiedliwy tekst. Nie musisz lubić gry, ani publikować chwalebnej recenzji. Musisz być jednak uczciwy i dokładny. Jesteś winny to swoim odbiorcom, sobie i społeczności.

50 odpowiedzi do “Były PR-owiec Duke Nukem Forever o aferze z recenzjami: „Wybieranie, komu wysłać kopię recenzencką to normalny proces””

  1. Jim Redner, szef agencji reklamowej The Redner Group odpowiedzialnej za marketing Duke Nukem Forever skomentował swoje niedawną, dość kontrowersyjną krytykę kiepskich ocen gry, twierdząc, że była ona niepotrzebna. Wyjaśnił też, co miał na myśli pisząc, iż następnym razem rozważy, komu dać kopię recenzencką.

  2. Koleś ma dużo racji. Chciałbym tylko zobaczyć tą recenzje, która go tak wkurzyła. Ciekawe czy naprawdę była taka obraźliwa.

  3. Widzisz Berlin co narobiłeś? heheheh

  4. Duzo racji? Otwarcie mowi o tym, ze chce 'sterowac’ ocenami, aby byly wysokie na premiere gry. Wysyla wiec egzemplarze tam, gdzie uda mu sie osiagnac ten skutek. Dopiero w dalszej kolejnosci do gry maja byc dopuszczani ludzie, nad ktorymi nie ma takiej kontroli. Jesli ten artykul mial go jakos wybronic, to dla mnie jeszcze bardziej go pograzyl.

  5. tez bym chciał ja zobaczyć, bo co napisał to prawda przecież. W CD-A przecież też FPS-a nie testuje raczej fan RTS-ów czy przygodówek, albo jest to chociaż osobą lubiąca gry akcji. Jeśli tego gościa wkurzyła tylko 1 recka, to pewnie coś w tym jest…

  6. @Jamz: a dla mnie stawia go w dobrym świetle – zna się chłop na rzeczy i wie jak promować. Nadaje się na gościa od PR. To co on napisał to fragment jego pracy. Myślisz, że inne studia robią inaczej?

  7. On mówi o tej recenzji, w której Duke dostał 0/10. Ma rację!! Gra nie jest zbyt dobra, ale nie tragiczna. 1/5 na Polygamii też mnie zrzuciło z nóg. Ci recenzenci szukają sławy i rozgłosu, zobaczcie ile jest komentarzy po takimi tekstami (na CDA również, tania reklama?). Komuś kto tak zaszalał na jego miejscu nigdy bym egzemplarza nie wysłał. Duke nie jest tragiczny, jest średni. A średnia ocena to mniej więcej 5/10.

  8. haha to recka Berlina tak go wnerwiła:D

  9. @skoczny: nie przecze, ze zna sie na swojej robocie. Ba, sterowanie ocenami, glownie na premiere to wrecz jego obowiazek. Jednak ogol nie powinien tego wiedziec, bo jak to teraz wyglada? Publicznie mowi, ze chce robic w konia klientow zawyzonymi ocenami i nabijac sprzedaz? Jasne, korzystne dla wydawcow. Ale jak sadzisz, dlaczego skonczyli z jego firma wspolprace? Bo o pewnych rzeczach nie mowi sie wprost. Siedzialby cicho, to by nadal pracowal dla 2KG. Klienta mozna doic, byle nie byl on tego swiadom.

  10. Ja duke’owi dałbym 9/10. Wszyscy patrzą na niego przez pryzmat CoD’ów i innych Battlefieldów. Jest innego rodzaju gra, mająca dawać inne emocje. Od „Diuka” powinno się oczekiwać „Diuka” a nie realistycznego modern warfare. Humor świetny, grafika (poco się nią przejmować) przeciętna a grywalność zwala z nóg. Cóż… szkoda… Po ocenach widać, że byłoby lepiej, gdyby tytuł zmieniono na Call of Duty Modern Warfare 3… Wogóle lepiej zmienić nie tylko tytuł ale i grę…

  11. Koleś ma rację, a takie redaktorzyki jak Berlin powinni sobie wbić coś do tych swoich nieobiektywnych łbów.

  12. KoweK, daruj sobie ten trolling, bo w Twoim wykonaniu wygląda on marnie. Idź się podszkolić na demoty albo gdzieś…

  13. @Jamz: ogół nie powinien wiedzieć? Dlaczego? To nie jest coś co co jest tajne, przekazywane z pokolenia na pokolenie etc. To są po prostu rzeczy, których ogół nie chce wiedzieć… Ale dlatego, że jest to im niepotrzebne. Ta wiedza nie zrujnuje ich światopoglądu ani nic.

  14. @igorus99: „realistycznego modern warfare”? Litosci… Pokazuje to, jakie masz pojecie o grach i dlaczego bronisz DNF.|@KoweK: marne proby trollowania by ci lepiej szly, gdybys nie mial takiego avka.

  15. @skoczny: napisalem przeciez… Klienta mozna doic, poki on o tym nie wie. Jak rozsadny czlowiek dowiaduje sie, ze sie go robi w banie, to co, nadal na to pozwala czy idzie gdzies indziej? No chyba ze rzeczywiscie zwisa ci to, ze biora twoje pieniadze za wybrakowany produkt, to prosze bardzo, oddaj mi swoj numer rachunku i pin do niego za puste pudelko po grze. Dlatego nie powinno sie wprost mowic, ze sie majstruje przy ocenach, bo potem ludzie sie dowiaduja i od gry odwracaja. Przynajmniej ci z zasadami.

  16. A kiedy nie wiesz, ze cos takiego ma miejsce, jakos nie ma problemu. Jasne, ignorance is bliss, ale taka prawda niestety.

  17. Nie trolluję, ja mówię poważnie. Dawanie ocen dla gry rzędu 1-2/5 lub 0-4/10, która jest wolna od bugów, jest grywalna i ma grafika, która jest na poziomie (nie jest ona ani dobra ani zła) to idiotyzm. To już nie jest porządna krytyka tylko hejtowanie. Wiem, że jest na topie hejtowanie DNF, ale na szczęście można poczytać recenzje szanujących się ludzi, którzy potrafią podejść do tego profesjonalnie.

  18. KoweK mądrze prawi, polać mu 😉

  19. Zauważcie, że recenzenci jakimś dziwnym trafem wyolbrzymiają każdą drobnostkę w DNF, żeby tylko obniżyć ocenę. Bo, cholera, przecież ta gra jest cholernie grywalna, przechodzę ją właśnie drugi raz z wielką przyjemnością, grafika wcale nie powoduje odruchu wymiotnego, jest przeciętna, ale na pewno nie brzydka, muzyka i efekty dźwiękowe są naprawdę w porządku… Ale jak oni mówią, że nie podoba im się regeneracja zdrowia, limit 2 broni, QTE, zagadki logiczne (są bardzo fajne), walki z Bossami (są zaj**biste i

  20. oldschoolowe), a wszędzie wieje nudą, to sory, ale bez przesady… Crysis 2 jest konsolowy, ma debilną AI, też można go uważać za nudnego… Czemu oceny otrzymuje o wiele wyższe? Przecież też można było po nim pojechać! „Aa, w Crysisie 2 jest gorsza grafika niz w jedynce więc obniżam ocenę o punkt, Nowy Jork jest blee, więc kolejny punkt w dół, nanokombinezon już mi się przejadł więc 2 stopnie w dół, ogólnie jest nudny i do bani, więc 4/10” (tutaj nawiązanie do redaktora Berlina – pozdrawiam serdecznie).

  21. Prezes90, i – o ironio!- regeneracja zdrowia, limity broni nie przeszkadzają im, np. w Call of Duty. A takie QTE, którymi przepchany jest Wiedźmin 2 dostaje oceny 9-9+/10. lol. Zagadek logicznych niestety w dzisiejszych fpsach brak, więc przykładu nie podam. 😉

  22. Pachnie mi tu zwykłym czepialstwem i jakąś chorą propagandą pt. „DNF SSIE”.

  23. KoweK – zagadek logicznych w FPS’ach brak, ale po co docenić, że występują one w DNF – przecież można go za to zgnoić. Wiedźmak 2 to gra RPG i ma QTE… Kurde, Berlin, weź to obczaj, przecież za ten krok srednia na Metacritic powinna spasc do 10%, a przecież ta gra ma jeszcze tyle innych wad…

  24. Zapomniałem wspomnieć o prymitywnym humorze Duke’a (jakby nie był w jego stylu…) i długich czasach ładowania pomiędzy etapami (to nic, że Wiedźmin 2 bez patcha włączał się minutę, a co dopiero loadingi…).

  25. ale DNF zasysa wiec nie wiem osochozi?

  26. Haters gonna hate! (-(-_(-_-)_-)-)

  27. Vantage +1 🙂

  28. @Vantage: O ile z wiekszoscia argumentow sie zgadzam, 2 bronie mnie bardzo irytowaly. O ile CoDy czy Battlefieldy to nie ma problemu, bo tam niewazne co bierzesz, dziala tak samo (mniej wiecej, rzecz jasna, wiadomo chyba o co mi chodzi?), i w takich grach tak naprawde bierze karabin i tylko jego uzywa.|Ale w DNF kazda bron ma plusy i minusy, i wybor „shotgun czy zmniejszara” moze sie smutno skonczyc. A gdyby Duke mogl strzelac z dwoch coltow naraz, to mialbym tylko jeden slot na bron wolny.

  29. @Vantage: pomijając czysty bełkot, gdzie gadasz jakieś pierdoły z palca wyssane, to naprawdę nie wiem gdzie ty widzisz w tej grze „innowacyjne podejście do tematu”.

  30. To nie są innowacje, to jest wachlarzyk opcji, które wykorzystuje się normalnie w FPS-ach. Ego = pasek zdrowia z inną nazwą, zagadki logiczne = Half Life 2 chociażby, samochód = gorszy model jazdy, niż w Micro MAchines, pomniejszony książek = pseudo zręcznościówka, która dobija kolejny gwóźdź do trumny ewentualnej dynamiki tej gry, która i tak nie istnieje, bo przytłacza ją koszmarna nuda, niedoróbki, bezmyślność i tandeta.

  31. *Machines i książę, oczywiście.

  32. Berlin od początku hejtował DNF i nie dziwi mnie jego recenzja.

  33. @yanuszek, szczególnie kiedy napisałem: „Bardzo chcę zagrać w Duke Nukem Forever, bardzo odpowiada mi idea tępej nawalanki na sterydach (…)” w moim pierwszym tekście na ten temat.

  34. @Vantage – Nie. Pamiętam DN3D, grałem w to jak wariat w podstawówce, ale nie rozumiem robienia szumu wokół pierdół i tworzenia sztucznego kultu wokół czegoś, co na kult nie zasługuje: w tym wypadku DNF. Ot cały problem ;]

  35. @Vantage, nie wiem co ma znaczyć „z innej epoki” i jeżeli to miał być przytyk w stylu „grasz w Call of Duty i nie rozumiesz oldskulu”, to był żałosny, ale prawda: rzeczywiście nie rozumiem kultu tej tragicznie kiepskiej gry, którą jest DNF.

  36. O, duble na komencie. Myślałem, że jeden z nich nie wszedł i pisałem od nowa, sorry.

  37. Hm… nigdzie w sieci nie zauważyłem kultu nt. [beeep]istości DNF-a. Ludzie po prostu mówią, że jest to dobra lub średnia gra – znajdą się też tacy, dla których gra będzie idealna. Kult to jest wśród ludzi, którzy tę grę hejtują (nie mylić z krytykowaniem, bo to dwie inne rzeczy).

  38. Ja także „kultu” wokół DNF nie zauważyłem, w ogóle to patrząc na ogólny obraz sytuacji po premierze, to zdałem sobie sprawę, że to chyba ja najbardziej czekałem na tę grę i poczułem się taki samotny :E A po premierze – „cót, miut i ożeszki” 🙂 @KoweK i @Vantage – jesteście chyba jedynymi internautami, którzy mnie rozumieją 😛

  39. Prezes, rozumiemy się, bo słuchamy takiej samej [beeep]istej muzy jaką jest KoRn. 😀 Jak nie byłeś w Wa-wie na koncercie do żałuj. :PA wracając do tematu… dla mnie DNF zasłużył na takie naciągane 8/10. O samej grze dowiedziałem się w okolicach 2002 roku, a w DN3D w ogóle się nie zagrywałem…

  40. @Vantage, nie – kiedy ja na coś czekam 10 lat i okazuje się kiepskie, to czuję że ktoś mi strzela z liścia twarz dwa razy mocniej, kiedy gra jest kiepska. DNF jest kiepski.

  41. @KoweK – byłem na KoRnie w Wa-wie, stary. Spełniłem tym samym moje wielkie marzenie widząc ich na żywo, do tej pory nie mogłem uwierzyć, że to się stało naprawdę xD Dla mnie nowy Duke 8, 8+.

  42. do tej pory nie mogę uwierzyć*

  43. @Jamz z „realistycznym” modern warfare to była tylko przenośnia oddająca komizm sytuacji.

  44. 8? 8/10? Żartujesz sobie? To jak uczelniane (NIE SZKOLNE) 4! Stopień upragniony przez wielu, nie… Duke Nukem Forever z całą pewnością na taką ocenę NIE zasłużył. Nie zasłużył również na 2 (4/10), bo jakby nie patrzeć zaliczył. Gra się całkiem przyjemnie, klimat oryginału czuć (to najważniejsze), a że wady ma mniej czy bardziej irytujące to da się znieść. 6/10 to dobra nota dla takiej gry, zwłaszcza będąc rzetelnym i nie patrząc na to ile minęło od czasu 3d, a ile rzeczywiście go tworzono…

  45. …Prawdziwy Duke, na którego czekałem został porzucony około 2001 roku. Shame.

  46. Jak dla mnie niska ocena tej gry jest wazna, bo bledow i kombinowan z roznymi dziwnymi rzeczami wkurza, a prawda jest taka ze jak taki wydawca/producent gry zobaczy ze wydal gre przecietna, a sprzedaje sie dobrze to beda wiecej takich gier wydawac. Jak dla mnie powinni dostac ostro po tylku za ta gre, po czym moga wydac nowego Duke’a ktory bedzie lepszy. Naprawde zal mi ludzi ktorzy sa slepi na bledy w DNF ;(

  47. A ja oprocz mody na „hejcenie” zauwazylem mode na usprawiedliwianie crapu pokroju biebera tym ze inni ludzie „hejca” i sa w bledzie bo przeciez chlopak potrafi spiewac (loooool xD )

  48. @AL666MAGGOT, nie no, samo przywołanie Biebera (kolejny żałosny anty fan) jako porównania jest po prostu genialne. 🙂 „Jak dla mnie niska ocena tej gry jest wazna, bo bledow i kombinowan z roznymi dziwnymi rzeczami wkurza,” Przyznaj się po prostu, że byłeś zbyt głupi, by rozwiązać niektóre proste zagadki logiczne, bo te „dziwne rzeczy” jakoś nie miały błędów. Poza tym kto tutaj nie widzi wad?

  49. AL666MAGGOT – To smutne, że potrafisz w jednym komentarzu (Ba! W zdaniu!) zaprzeczyć samemu sobie… Przez to reszta twojej wypowiedzi traci na wartości, pomimo tego, że zawierała ona prawie konstruktywną treść.

  50. @Jonathan_Farmer: uważam tak samo, osobiście nie przepadam za reckami Berlina, trochę mnie frustrują..

Dodaj komentarz