Były projektant Bethesdy o tym, dlaczego Starfield nie spełnił oczekiwań. „Kosmos jest zasadniczo nudny”

Były projektant Bethesdy o tym, dlaczego Starfield nie spełnił oczekiwań. „Kosmos jest zasadniczo nudny”
Avatar photo
Aleksandra "Doksa" Jung
To dlatego kosmiczna przygoda miała nie doścignąć Fallouta czy Skyrima.

Trudno o Starfieldzie powiedzieć coś, czego ktoś już o nim wcześniej nie powiedział. Mimo wszystko najbardziej trafnym przymiotnikiem wydaje się „rozczarowujący”. Miał być kolejny epicki hit na miarę The Elder Scrolls, a wyszło… no, wyszło jak wyszło. Opinii graczy o produkcji nie podratuje nawet port na PlayStation 5, bo według plotek nie zostanie w tym roku nawet zapowiedziany, nie mówiąc o ukazaniu się. Co więc poszło nie tak? Były projektant Bethesdy sądzi, że ma na to odpowiedź.

W wywiadzie dla platformy FRVR Bruce Nesmith, który pracował nad tym tytułem, wyraża opinię, że Starfield to mimo wszystko coś dobrego – choć przyznaje, że nie tak dobrego, jak konkurencja.

Sądzę, że to dobra gra. Nie uważam, żeby była tego samego kalibru co dwie pozostałe, Fallout i Skyrim, czy raczej Elder Scrolls, ale myślę, że to dobra gra. Pracowałem nad nią i jestem dumny ze swojej pracy.

Bruce Nesmith

Co więc sprawiło, że Starfield nie odniósł takiego sukcesu? Miało to być związane z przestrzenią. Bethesda nie poradziła sobie z uczynieniem z kosmosu czegoś angażującego i ciekawego.

Kosmos jest zasadniczo nudny. To dosłownie nicość. Także poruszanie się przez niego według mnie nie jest tym, co daje frajdę. [W Starfieldzie] planety sprawiają wrażenie, jakby wszystkie były takie same, i nie potrafią wzbudzić ekscytacji.

Bruce Nesmith

Pokrywa się to z opiniami wielu krytyków i graczy. Chcąc zaimponować ogromem, Starfield zapomniał, że ludziom do szczęścia nie potrzeba setek planet – wystarczy kilka, które będą dobrze zaprojektowane i wypełnione ciekawą zawartością. Jest też jednak wielu graczy, którzy nie zgadzają się z Nesmithem, argumentując, że problemy tej produkcji sięgają o wiele głębiej i powiązane są z samą filozofią designu Bethesdy.

Niezależnie od tego, co było najważniejszym problemem Starfielda, oby twórcy wyciągnęli nauczkę ze swoich wpadek i nie powtórzyli ich przy The Elder Scrolls 6 (o ile kiedyś powstanie).