Były szef PlayStation uważa, że duże firmy powinny inwestować w małe, eksperymentalne projekty. „Nikt nie wie, jaka gra odniesie sukces”

Były szef PlayStation uważa, że duże firmy powinny inwestować w małe, eksperymentalne projekty. „Nikt nie wie, jaka gra odniesie sukces”
Avatar photo
Aleksandra "Doksa" Jung
Wspieranie kreatywności ma opłacić się na dłuższą metę.

Nie jest sekretem, że większość gier AAA nie porywa w ostatnich latach oryginalnością. Mają większy budżet i dzięki niemu lepszą realizację, ale na ogół to małe, niezależne projekty wprowadzają na rynek prawdziwe designerskie innowacje. Shuhei Yoshida, dawny szef Sony Interactive Entertainment, w wywiadzie z MiniMap wyraził opinię, że z tego powodu to właśnie mniejsze zespoły powinny cieszyć się wsparciem ze strony dużych firm.

Na pytanie o to, w jaki sposób studia mogą zachować kreatywność, Yoshida odpowiada, że przede wszystkim potrzebna im swoboda ze strony wydawcy. W dalszej części odpowiedzi na pytanie były szef PlayStation skręca jednak w ciekawym kierunku.

Nikt nie wie, jaka gra odniesie sukces. Nawet zespoły do spraw marketingu tego nie wiedzą, bo opierają się na danych z przeszłości, a nowe pomysły są z definicji niespodziewane. Dlatego uważam, że duże firmy powinny inwestować w mniejsze, eksperymentalne projekty, wspierając je przez model wydawniczy. Dla twórców niezależnych praca pod większą jednostką może być korzystna. Koniec końców, kreatywność rodzi się w środowiskach zbudowanych na zaufaniu i współpracy.

Shuhei Yoshida

Jako przykład firmy, która według niego robi to dobrze, Yoshida podaje Nexon. Firma ta nie ingeruje ponoć w ogóle w decyzje kreatywne studiów, z którymi współpracuje. Jak mówi Yoshida:

Nie wiem, czy to dosłowna prawda, ale w zupełności zgadzam się z tą filozofią. Swoboda kreatywna powinna pozostać nietknięta.

Shuhei Yoshida

Niestety inwestycje tego typu stają się coraz rzadsze, a na niestabilnym rynku gier wideo nadal dla wielu studiów najbardziej kuszące jest po prostu powtarzanie tego, co się już raz sprzedało.