Call of Cthulhu: Garść informacji i screeny
Call of Cthulhu jest projektem-podrzutkiem, który Cyanide (twórcy m.in. Styx: Master of Shadows i gier z serii Bloodbowl) przejęło po Frogwares (znani głównie z przygodówek o Sherlocku Holmesie) na polecenie wydawcy, czyli Focus Home Interactive, jednakże mimo burzliwych przejść ma się ukazać jeszcze w tym roku.
Gra czerpie z papierowego systemu RPG o tej samej nazwie, którego zresztą ma być oficjalną adaptacją. Gracze początkowo postawieni przed zagadką śmierci uznanej artystki i jej rodziny, wkrótce odkrywają, że za tym wszystkim stoi coś znacznie bardziej niepokojącego, coś, co bardzo chciałoby się przebudzić.
Mechanicznie Call of Cthulhu będzie miksem gry detektywistycznej, horroru i skradanki z elementami RPG, a graczom przyjdzie eksplorować ciemne, złowrogie lokacje w półotwartym świecie.
Co z takiej mieszanki powstanie – zobaczymy, faktem natomiast jest, że na screenach gra prezentuje się bardzo dobrze, co w sumie nie powinno dziwić, gdyż powstaje na czwartej generacji Unreala.



Cthulhu wyłonił się z przepastnych odmętów intenetu i pokazał swoje oblicze na nowych screenach udostępnionych przez Cyanide. Jest mrocznie i klimatycznie. Bluźnierczych macek nie stwierdzono.
Ech Lovcraft. W Polsce prawie nikt go nie zna. Co zabawne bardzo dużo ludzi chwali bloodborna, amnesie, czy nawet warhammera. Sporo ludzi oglądało też obcego. W sumie to zabawne. Uważamy za kultowe produkcje, które czerpały
z jego prozy a nie znamy orginału. Żal
Ohh, gra na podstawie dzieł jednego z moich ulubionych pisarzy. Świetnie!
@kiogu1 Znam więcej osób znających Lovecrafta, niż tych nie znających. Poza tym literackim fenomenem to on nie jest. Jego mitologia i świat to jest majstersztyk. Jego styl mi średnio odpowiada. Ale za to wiele rzeczy które powstaje na motywach jego książek przebija nawet samego pisarza z Providence. Mam nadzieję że ta bluźniercza gra też będzie świetna. 🙂
„Ech Lovcraft. W Polsce prawie nikt go nie zna.” …zabawne stwierdzenie. Niech tylko więcej osób przeczyta Twój post i zostaniesz uznany za trolla, no niestety, Twoje „sondaże” są mocno chybione.
On nie pisał źle. Po prostu – to pisarz XX wieczny wychowany na XVII wiecznych książkach. Wzorował się na nich King i inni, ale dziś dla 90% ludzi jest zbyt staromodny. |Serio, nie da się zrobić dobrego horroru czy gry akcji w świecie w której to czego się boisz jest straszne nie z powodu straszności a obcości a zniszczenie tego przekracza możliwości człowieka, bo jest on niszczony już poprzez kontak albo lektórę relacji ludzi, którzy kontaktu doświadczyli
Co się dzieje z tą stroną? Ciągle się zacina.
Diabolos znają go głownie ludzie po 40-50 i to niewielu ew. ludzie, którzy zostali zainteresowani przez kogoś innego. No bo jaki młody człowiek (poza mną) straci masę czasu na opisy lasu, zmian w kapuście i zwierzętach by po pół godziny czytania dojść do momentu gdy opowiadanie zmienia się w horror.
O tak, o tym że nikt nie czyta Lovecrafta najlepiej niech świadczy fakt, że niedawno wydano elegancki zbiór jego najlepszych opowiadań, który przez – krótki bo krótki czas – ale zdaje się zajmował zasłużone miejsce na liście bestsellerów Empiku.
Zielona książka? Zgroza z Dunwich i inne opowiadania? To pierwsze od dawna wydanie. W dodatku miało premierę parę lat temu. Teraz w empiku ciężko to dostać. Szczególnie, że na pułkach masz po kilkanaście wiedźminów, enderów czy innych arlenów.P.S. Czy tylko ja dostaje komunikata „Awaria strony odśwież”
Co do „najlepszych” to polemizowałbym.|Autor sam pisał, że nie mógł wrzucić opowiadań uznanych przez wydawcę za rasisyowskie (a ja myśliałem, że co trzecie krytykuje żydów, niemców, polaków)
To był cytat z okładki, a nie moja prywatna opinia. Zresztą – ta zielona książka została wydana w 2012. W 2008 akładem Zysk i S-ka wydano II tomy >> Najlepszych opowiadań << Lovecrafta (taki tytuł, nie wiem czy najlepsze xd). W międzyczasie wydawnictwo C&T regularnie wydawało kolejne opowiadania Lovecrafta w ramach serii - ,,Biblioteka grozy". Wszystkie książki są dostępne.
A ,,Zgroza w Dunwich i inne opowiadania” jest do tego stopnia ciężko dostępna, że na stronie empiku możemy sobie wybrać czy wolimy ją w miękkiej czy w twardej oprawie.
Widzę, że uczestnictwo w akademii komuś się opłaciło.
Screeny klimatyczne. Grałem w Mroczne Zakątki Świata, podobało mi się. Daję spory kredyt zaufania tej części.
Próbowałem czytać „Zgrozę w Dunwich”, doszedłem do 2/3 i odpadłem. Tak ciężki język jak na tak średnio-straszne opowiadania to za dużo. Za to polecam opowiadania Poego świetne i pełne klimatu, w porównnaiu do „Zgrozy”.
Mroczne zakątki to była dobra gra do czasu zdobycia broni. Potem horror zmieniał się w shooter z tępymi przeciwnikami. Gra stawała się łatwa.