
Call of Duty: WWII porzuci automatyczną regenerację zdrowia
Raptem wczoraj prezentowaliśmy Wam pierwszy zwiastun drugowojennego CoD-a i plotkowaliśmy na temat zawartości preorderów i uprzywilejowanej pozycji użytkowników PS4. Wiadomo, że gra zabierze nas w końcowy etap wojny (lata 44-45) i pozwoli wcielić się w szeregowego Reda Danielsa oraz jego najlepszego przyjaciela, Roberta Zussmana. Poza tym pokierujemy Rousseau z francuskiego ruchu oporu oraz Crowleyem, członkiem brytyjskiego wywiadu.
Więcej dowiemy się podczas E3, ale już teraz nowe Call of Duty zaczyna przeciekać. Jak donosi Polygon, WWII zarzuci system automatycznie regenerującego się zdrowia, który pojawił się po raz pierwszy w stareńkim Call of Duty 2 (czyli 12 lat temu). Mający styczność z grą dziennikarz zasugerował („czytając między wierszami”), że do gry mogą wrócić apteczki, przypuszczalnie zresztą darowane nam przez medyków, a nie walające się w niewiarygodnych miejscach.
Glen Schofield, współzałożyciel Sledgehammer Games, podkreślił też, iż podczas rozgrywki „musisz się martwić o każdy pocisk”. Inny pracownik studia, Michael Condrey, w rozmowie z GamesRadar dopowiedział, iż niektórzy z kolegów z oddziału dostarczą nam amunicji, a współpraca z zespołem i wymiana materiałów będą dla rozgrywki kluczowe. (Podkreślił zarazem, że w kampanii znajdą się także sekwencje rozgrywane w pojedynkę).
Tytuł trafi na PC, PS4 i XBO już 3 listopada.

Czytaj dalej
-
Duchowy spadkobierca Return to Castle Wolfenstein z datą premiery. Twórcy udostępnią pełną wersję...
-
Twórca Bayonetty i Devil May Cry krytykuje zachodnich wydawców gier....
-
Andrzej Sapkowski nagrodzony Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”
-
Valve blokuje wczesny dostęp grom dla dorosłych. Właściciel Steama...
59 odpowiedzi do “Call of Duty: WWII porzuci automatyczną regenerację zdrowia”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
@Tesu Czy dlatego, że tak jak ty gadają też inni ludzie chciałbyś udusić się w piwnicy, zostać spalonym na śmierć lub po prostu rozstrzelanym? Pomyśl zamin napiszesz. Przez decyzje AK zgineło 200 tys cywili. Powstanie warszawskie było jak i z militarnego tak i humanitarnego punktu widzienia katastrofalną decyzją, która jedynie przysłużyła się ojczulkowi Stalinowi.
@MrAdam|To samo mozna powiedziec o poprzednich powstaniach, przeciez w nich tez gineli cywile, a ci co przezyli musieli sie zmierzyc z zaostrzeniem represji. Lepiej nie walczyc wcale? A moze juz 1 wrzesnia Polska powinna wywiesic biala flage i poddac sie bez walki, w koncu oszczedziloby to zycie wielu cywilom, ktorzy zgineli m.in. podczas bombardowan Warszawy?
@MrAdam – Prawda jest taka, że życie tych 200 tysięcy nic Cię nie obchodzi. Nie ma sensu Ci też tłumaczyć, że te 200 tysięcy to tylko kropla w morzu, ani, że nie masz żadnego pojęcia o tym, co tam się wtedy działo. Wyobraź sobie: siedzisz sobie spokojnie i nagle wbija Ci do domu jakiś obcy, zabiera cały twój dobytek, grozi bronią, a jeśli jest w dobrym humorze, to może Cię nie zastrzeli. Siedziałbyś spokojnie? Czy może czekał na chwilę, gdy będziesz miał możliwość odwrócić los?
@MrAdam – Być może nie wiesz, ale powstanie nie było pozbawione sensu. Po za tym, cały plan obejmował nie tylko Warszawę. Gdyby wszyscy siedzieli grzecznie, a Rosjanie odzyskali nasze miasta, wtedy cała zasługa przypadła by im. Nikt tego nie chciał! Przed wkroczeniem Rosjan do miasta miało wybuchnąć powstanie, które zakończyło by się w chwili pojawienia się armii czerwonej. Największą wadą planu była niestety zbytnia wiara w Rosjan. Co było później, to wiadomo.
@MrAdam – Zapomniałem o jednym. Jak wojna może być humanitarna!!?
Lubię trudniejsze, realistyczniejsze FPS-y, ale system apteczek mi do nich nie pasuje. Lepsze jest takie rozwiązanie jak w grach typu Insurgency – zwykle ginie się od 1 strzału, nie ma regeneracji ani apteczek a przy tym nie trzeba być robotem żeby przeżyć – przeciwnicy strzelają średnio celnie.
@Tesu|Oczywiście, że powstania podczas zaborów również nie miały sensu. Zaborcy byli po prostu za silni w tamtym okresie. I nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Polacy wtedy wreszcie sobie to uświadomili. Była taka epoka, w której w końcu postanowiono nie porywać się z motyką na słońce, nazywała się- pozytywizm. Wówczas zdecydowano się poczekać na dogodny moment… A takim momentem okazała się I wś, która drastycznie osłabiła zaborców, tym samym dając nam szansę na odzyskanie upragnionej niepodległości.
@wwwee|Akurat największą wadą powstania warszawskiego było to, że w ogóle wybuchło…|Nie było żadnych szans na wygraną. Niby jak grupka (najczęściej młodych) powstańców miałaby sobie poradzić z liczniejszym, lepiej wyszkolonym i uzbrojonym przeciwnikiem, którego dodatkowo wpierało Luftwaffe z powietrza?|Takim działaniem zrobiliśmy jedynie przysługę sowietom, którzy zaoszczędzili dzięki temu swoje jednostki…
Gra może być fajna, w szczególności że wracają do starej koncepcji. Jeśli nazwą system apteczek i amunicji swoim autorskim, to padne ze śmiechu – patrz choćby MoH:Warfighter.|@Max22|Po czasie to każdy mądry jest. Prawda jest taka, że powstanie miało być wsparte przez rusków. Kolejna prawda jest taka, że Churchil i Stalin podali sobie łapkę i stwierdzili, że lepiej aby polacy z niemcami się powyrzynali. Założenia był słuszne, tylko „nasi sprzymierzeńcy” nas wystawili… znowu.