Call of Juarez: The Cartel – meksykańscy urzędnicy chcą zakazu sprzedaży gry
Call of Juarez: The Cartel – w przeciwieństwie do poprzednich odsłon cyklu – toczyć się będzie we współczesności, a fabuła kręcić się ma wokół walki z potężnym narkotykowym kartelem. To nie podoba się urzędnikom z Meksyku, gdzie problem z narkotykami jest jednym z najpoważniejszych, z jakim boryka się ten kraj (masowe są m.in. rezygnacje ze służby policjantów w małych miasteczkach, obawiających się o swoje życie).
Ustawodawcy ze stanu Chihuahua, w którym położone jest znane z gry miasto Juarez, jednogłośnie przyjęli wniosek o wprowadzenie zakazu sprzedaży Call of Juarez: The Cartel , który został skierowany do meksykańskiego Departamentu Spraw Wewnętrznych. Jak wyjaśniają politycy, produkcja Techlandu trywializuje istniejący w tym kraju poważny problem z morderstwami na tle narkotykowym. W 2009 i 2010 roku w Juarez zginęło z tego powodu 6 tysięcy osób.
Jak mówi Ricardo Boone Salmon, kongresmen ze stanu Chihuahua:
To prawda, istnieje poważny problem kryminalny, którego wcale nie staramy się tym samym ukryć. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, by nie narażać na obcowanie z takimi scenami dzieci, aby nie wyrosły one, mając w świadomości tego rodzaju obraz, w kulturze pozbawionej wszelkich wartości.
Powyższe problemy są czymś nowym dla twórców gry i wynikają wprost z przeniesienia akcji do czasów współczesnych. Nie było ich przy wcześniejszych odsłonach cyklu, które były westernami osadzonymi na Dzikim Zachodzie w XIX wieku. Wydane w 2006 roku Call of Juarez to jeden z najlepszych polskich shooterów. Choć gra nie była idealna, okazała się jednym z niewielu ciekawych growych westernów, a postać pastora Raya McCalla – jednego z głównych bohaterów – na długo zapadała w pamięć. Kupiło ją około miliona graczy na całym świecie.
Trzy lata po premierze oryginału – w czerwcu 2009 roku – światło dzienne ujrzała druga część cyklu, Call of Juarez: Więzy Krwi. Produkcja była prequelem w stosunku do pierwowzoru i opowiadała wydarzenia, które miały miejsce przed historią przedstawioną w „jedynce”. Wcielaliśmy się braci McCall – Ray’a i Thomasa. Gra była znacznie bardziej dopracowana i mogła śmiało konkurować z innymi FPS-ami.
Czytaj dalej
-
Sony szykuje własne Play Anywhere? Dataminerzy znaleźli informacje o crossbuyu...
-
Mamy pierwsze zdjęcia z planu nowej ekranizacji Resident Evil. Wracamy...
-
Kontynuacja Planet Zoo w przyszłym roku. Symulator zarządzania ogrodem zoologicznym...
-
Arnold Schwarzenegger ponownie stanie do walki z Predatorem? Reżyser „Strefy zagrożenia”...
55 odpowiedzi do “Call of Juarez: The Cartel – meksykańscy urzędnicy chcą zakazu sprzedaży gry”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Choć do premiery Call of Juarez: The Cartel pozostało jeszcze sporo czasu, najnowsza gra Techlandu już budzi kontrowersje. Gdzie? W Meksyku – tamtejsze władze chcą zakazać sprzedaży trzeciej części westernowej serii Polaków na terenie swojego kraju.
Hmm zawsze wersja piracka bez cenzury dla dzieciaków ryzykantów „prawny” .
„…narażać na takie sceny dzieci…”. Dzieci? CoJ będzie pewnie od lat 18 więc dzieci nie powinny w to grać 😛
A można traktować poważnie stan, który nazywa się Chihuahua?
„na takie sceny dzieci” dajcie pegi+18 i będzie po problemie. Urzędnicy jak zwykle myślą że w gry grają tylko dzieci.
„produkcja Techlandu trywializuje istniejący w kraju poważny problem z morderstwami związanymi z narkotykami” – tak jak setki filmów fabularnych, tylko że w tamtym przypadku nikt nie ma z tym problemu… |Polityczna poprawność z przewagą hipokryzji nas zabija i czyni świat pełen nonsensów…
@Kapiszon79, @UberDeath Wszyscy wiedzą, że niektóre dzieci i tak by w to grały, ale i tak jest to dla mnie dziwne. Tak jak przy Medal of Honor sobie wymyślili „symulator zabijania” z AK-47 bez odrzutu, i zakaz sprzedaży w wojsku, tak tutaj urzędnicy sobię wymyślili kolejną głupotę i zakaz w całym kraju. Głupota ludzka nie zna granic. Co mądrzejszy człowiek umie odróżnić gry od rzeczywistości i nie przenosi wszystkiego z monitora do realu.
Jak dadzą grze pegi 18+, to jeszcze nie znaczy, że nie kupią jej dzieci:/
Czy żyjemy w meksyku żeby się tym przejmować? Dla mnie to mogą im zabronić oddychać, mnie to nie dotyczy.
Przypuszczam, że wielmożny od siedmiu boleści znawca psychiki polityk Ricardo Boone Salmon nigdy nie grał w gry.|(Pasjans w pracy sie nie liczy)
Ciekawostka.
6 tys. osób zabito i licznik ciągle bije, ale to oczywiście brutalne gry są problemem.
@Kapiszon79 – Muszę się z tobą zgodzić czy tego chcesz czy nie 😛 A do innych co mówią że dzieci i tak będą grały. A czy to wina gry? Niech ktoś do jasnej cholery przypilnuje dzieciaki i będzie gites
„jednocześnie nie powinniśmy narażać na takie sceny dzieci” – zapewne gra będzie miała pegi 16 lub 18 więc to rodziców sprawa żeby pilnowały dzieci w co grają.Za każdym razem chcą zakazać brutalnej gry,a wystarczyłoby żeby przyłożyli się do swoich obowiązków…cóż.
Nie spodziewajcie się, że w mieście, w którym ginie tyle osób ktoś będzie zawracał sobie głowę takimi „problemami” jak oznaczenia wiekowe na pudełkach gry. Politycy wiedzą, że nic nie powstrzyma dzieciaków przed zagraniem w CoJ. Ale z drugiej strony, nie widzę sensu w robieniu afery o jednego, przeciętnego FPS’a (jakim najprawdopodobniej będzie nowy CoJ), którego się przechodzi w kilka godzin i o nim zapomina.
@Ganjalf Muszą na coś zrzucić winę, bo wyszło by na jaw że nie umieją sobie z tym poradzić.
Nie rozumiecie, że tu nie chodzi o samą brutalność gry czy jej kategorie wiekową. Mam dosyć gimnazjalnych ekspertów, którzy powtarzają zasłyszane wierszyki niczym mantry w każdej sytuacji. Nie chodzi tu o kategorię wiekową tylko o tematykę gry. Sugeruje ona, że staniemy po stronie któregoś z karteli, a te zbudowały swoją pozycję na niewyobrażalnej przemocy. Gry zawsze TRYWIALIZUJĄ przemoc, a w tym wypadku może to odbić się na już zniszczonym społeczeństwie.
@luckie A skąd ty taki tego pewny że będzie przeciętny? Nawet trailer jeszcze nie wyszedł a ty już oceniasz grę. Masz jakieś uprzedzenia to polskich producentów?
I jak zwykle na winę się zwala na co ? a czemu nie ! na gry (faceplam)
Teraz będzie jeszcze gorzej bo będą Handlować Call of Juarez nielegalnie ;p
Serio, ludzie tacy jak Niewierzyc sprawiają, że jestem smutny i chce mi się płakać :C
No tak, gra spowodowała(przed premierą?!), że w meksyku „wciągają” kilogramami… :/
Ile razy trzeba powtarzac ze jezeli jakies dzicko wychodzi z nozem i zaczyna mordowac ludzi po zagraniu w GTA to nie jest wina gry tylko psychiki tego dziecka
Dlaczego wszyscy urzędnicy i inni obrońcy moralności zakładają że wszystkie gry są dla dzieci?-„nie powinniśmy narażać na takie sceny dzieci”
lolowo
A kto powiedział, że gry są winne zabójstwom? Wszystkim się rozchodzi o temat, który sam w sobie jest wystarczająco kontrowersyjny. Czy tak samo nie mielibyście absolutnie nic przeciwko grze o polskich kolaborantach mordujących Żydów dla Niemców w czasie II wś? Robionej przez producentów z Jordanii? Albo takiej, w której wcielamy się w ZOMOwca zabijającego cywili czy zwalczającego podziemne organizacje? Pomyślcie zamiast rzucać się z pianą na ustach, bo ktoś rusza „święte” gry.
Moim zdaniem urzędnicu dowiedzieli się o jakiejś kontrowersyjnej sprawie związanej z ich działalnościością typu wysadzili wioskę narkotykową w której bawiły się dzieci i zaczęłą się cała jazda o to(nie mówie, że tak było, ale możliwe…)
Bardzo dobrze robia…dzieci sie nieupilnuje dobrze o tym wiecie „gimnazjalni eksperci” was tez rodzice nieumieja przypilnowac nawet jezeli sie staraja…palicie, przeklinacie odnosicie sie do wszystkich z pogarda..i co niewywiera nic a w szczegolnosci gry na wasza psychike? to ze czegos nierozumiecie wcale nie oznacza faktu ze tego problemu nie ma. Tymbardziej kiedy w tym kraju jest to okropnym problemem….wrecz ludzie tam gina z tego powodu…zakazanie tego typu gry jest prawidlowym odruchem.
No i dobrze, techland ma darmową reklamę.
@Gniewomir |Od 1993 do 2005 roku w Ciudad Juarez zamordowano wg. ostrożnych szacunków prawie 400 kobiet. Sprawców póki co nie wskazano. Dodać w/w zabójstwa związane z handlem narkotykami, a zajmowanie się przez kongresmenów problemem gry traktującej o czymś, co miejscowi znają z autopsji zahacza o absurd. |A wyzywanie wszystkich którzy mają inne zdanie od głupków, to nawet żal komentować.
No cóż, nabijamy się z innych, a w Polsce byłoby jeszcze gorzej. W każdej porannej telewizyjce ukazałyby się artykuły o plugawieniu ojczyzny, o wpływie gier na psychikę etc. |@Zbojnik2010 – nie, nie jest to dobre. Czy tematy które władzom nie odpowiadają zawsze powinny być blokowane? Ile jest filmów o kartelach narkotykowych? A o ile była wielka batalia? Gra dostanie +18 i tyle, a zablokowanie jej nic nie da, bo jak ktoś będzie chciał to ją dorwie.|A Techland ma darmową reklamę…
@Ganjalf Nie zrozumieliśmy się. Jak Ci jest żal się wypowiadać to zachowaj dla siebie. Nie krytykowałem tych, którzy mieli inne zdanie tylko tych, którzy mieli takowe nie związane z tematem. Problemem nie jest tutaj przesadna cenzura o której pisze większość gimnazjalnych ekspertów, a obawa przed negatywną kampanią jaką ta gra może przynieść. Nie chodzi o samą brutalność, a o tematykę jaką porusza. Gra może wytworzyć w umysłach młodych ludzi, że bycie członkiem kartelu jest niebezpieczne ale i fajne.
Nie wiem skąd czerpałeś te dane, ale ja swoją wiedzę mam z LEAP (Law Enforcements Against Prohibition) oraz z rozmów ze znajomym Amerykaninem z nowego meksyku, który przyjechał w ramach wymiany studentów. Tu nawet nie chodzi o poszczególne miasto czy stan, ponieważ to problem krajowy. Brutalne mordy z użyciem maczet czy siekier są tam na porządku dzienny jak w jakimś kiepskim filmie rodrigueza, a każda jest wizytówką karteli.
„nie powinniśmy narażać na takie sceny dzieci”, ja przepraszam, ale jeśli pojawiają się narkotyki i przemoc, to nie jest automatycznie 18+? Znowu to samo, co za deb**e (przepraszam za zwrot, ale jak czytam taką wypowiedź, jak powyżej, to ciśnienie samo wzrasta) formułują takie wnioski?!
Dzieci nie powinny grać w takie gry , zależy co on miał na myśli dzieci to i tak dzieci <18l.
@kjm9 nie masz racji(przynajmniej nie w tym przypadku. Chodzi o to, że tam nawet dzieci sprzedaja narkotyki. Jeśli sobie z tym nie radzą to w jaki sposób maja kontrolować kto gra w jakąś gre??|@ziomal13 Tam problem jest poważny i nie należy tego traktować jako reklamę. Pewnie zabronią sprzedaży. Ale czy tam ktoś kupuje gry??
Oni niech się lepiej zajmą swoim krajem porządnie, a nie 'banują sprzedaż gry o fikcyjnych wydarzeniach’.
Ludzie, jaja sobie robicie?…
Ola amigo!
A co mnie obchodzi, czy w Meksyku zakażą sprzedaży? Dla twórców pewnie też to większej różnicy nie robi. Na szczęście Meksyk nie jest jednym z największych growych rynków na świecie, więc większych strat nie poniosą.
Muszę przyznać, że rozumiem rząd meksyku. Nie zdajemy sobie sprawy jakie okropieństwa się tam dzieją… Ale banowanie gry to lekka przesada, bo Ci, kto chce zagrać i tak zagrają, tyle że na piracie.
Zachowanie asf… znaczy Meksykanów jest w pełni uzasadnione. Gry które najwięcej zarabiają pokazują wiele przemocy, której oni chcą uniknąć. A sebogothic jeśli nie wiesz czy na tym stracą to powiem ci tyle że Meksyk to 12 największe miasto świata…(jak mniemam)
@Vetos|Tu chodzi o Meksyk jako kraj a nie jako miasto.
No to niech oleją ten Meksyk i po problemie. Nie sądzę, żeby pominięcie tego kraju jakoś znacząco zmniejszyło sprzedaż. A z resztą i tak większość Meksykanów chcących kupić tą grę, sprowadzi ją sobie ze Stanów lub kupi w dystrybucji cyfrowej…
@Szajba666 spójrzmy prawdzie w oczy… Większość Meksykanów tą gre po prostu ściągnie
zakompleksieni debile …
Niech te debile sobie uświadomią że to tylko gra !
Ich strata 😛
Guthan z Top Gear’em??
szkoda…szkoda slow…moich i klakania w moja klawiature…