07.07.2011
Często komentowane 39 Komentarze

Call of Juarez: The Cartel – trzech wspaniałych [WIDEO]

Call of Juarez: The Cartel – trzech wspaniałych [WIDEO]
W Call of Juarez: The Cartel przyjdzie nam pokierować trzema bohaterami – Benem McCallem (prawnukiem dobrze znanego nam Raya), agentką FBI Kim Evans oraz agentem z wydziału do walki z narkotykami, Eddie'm Guerra. Techland opublikował kilka nowych informacji o całej trójce oraz zwiastuny jej poświęcone.

Najciekawszym bohaterem jest zdecydowanie Ben McCall – jedyne „ogniwo” łączące Call of Juarez: The Cartel z poprzednimi odsłonami serii. Jest bowiem prawnukiem Raya McCalla, w którego wcielaliśmy się w pierwszych dwóch częściach. Dzięki informacjom ujawnionym przez przedstawicieli Techlandu, dowiedzieliśmy się, w jaki sposób doszło do tego, że będący kawalerem pastor doczekał się potomka.

W 1864 roku, gdy Ray był żołnierzem Konfederacji i stacjonował w Georgii, „spoufalił się” z prostytutką o imieniu Abigail. Wynikiem tego przelotnego romansu była ciąża, o której przez długi czas nie wiedział. Po dziewięciu miesiącach, na świat przyszedł Robert, a jego matka dopiero przed śmiercią zdradziła mu tożsamość ojca.

Robert odnalazł Raya w miasteczku Hope w Teksasie, gdzie starając się odpokutować swoje grzechy został pastorem. Stary McCall przyjął swojego syna z otwartymi rękoma, dał mu swoje nazwisko oraz załatwił pracę na lokalnym ranczu. Sam Robert był człowiekiem niezależnym, gburowatym i zarówno budzącym strach, jak i szacunek. Zarobił wystarczająco wiele, by kupić własne ranczo i ożenić się z nauczycielką Elizabeth Smith, z którą miał czworo dzieci.

Dzięki łagodnemu wpływowi matki, prawie wszystkie dzieci wyrosły na wyróżniających się i bogobojnych obywateli Hope – wszystkie, z wyjątkiem Samuela. Ten był podobny do swojego dziadka, Raya. Żył na tyle długo, by spłodzić trójkę dzieci, potem wciągnął się w hazard i zaczął pić – alkohol był zresztą jego zabójcą.

Timothy, najmłodszy syn Samuela, postanowił odpokutować za grzechy ojca. Zwrócił się w kierunku religii i podobnie jak Ray został pastorem. Ożenił się z najmłodszą córką szeryfa, Catherine, z którą miał tylko jedno dziecko – właśnie Bena.

Ben jest bardzo podobny do swojego prapradziadka – jest nieustraszony, dziki i ma silną wolę. W obawie, że wybierze niewłaściwą drogę życiową, Timothy i Catherine wpoili mu dwie najważniejsze w ich mniemaniu rzeczy – oddanie Biblii i poczucie dobra i zła. Jako młody człowiek uważał, że rozumie świat i podążył śladami ojca, oddając się Bogu.

W szkole średniej Ben był gwiazdą futbolu i wygrał stypendium SMU. Jego obiecująca przyszłość została jednak zniszczona, gdy został wysłany do Wietnamu. Jako że jego ojciec był weteranem II Wojny Światowej, nie chciał uchylać się od obowiązku wobec ojczyzny. Brutalność wojny jednak go zaskoczyła. Widział podpalane wsie, mordowanych cywili i palone napalmem dzieci. Ben zaczął tracić wiarę w człowieka i w Boga. Gdy jeden z żołnierzy z jego plutonu zgwałcił i zamordował młodą Wietnamkę, chciał jego ukarania. Armia jednak kryła mordercę, starając się uniknąć kolejnego skandalu.

Ben próbował znaleźć ukojenia w Biblii, która jednak nie przyniosła spokoju. Postanowił iść śladem dziadka i zamiast zostać pastorem, wstąpił do policji. Był szalony, ale jednocześnie okazał się dobrym gliną i szybko awansował. Został detektywem i zbierał informacje wśród zwykłych ludzi, dilerów i handlarzy narkotyków. Stał się w końcu ekspertem w badaniu przestępstw seksualnych.

Otrzymał dwa medale, ale jednocześnie postawiono mu dwa tuziny zarzutów o brutalność. Dzięki temu, że dążył do sprawiedliwości za wszelką cenę, budził postrach zarówno w swoim departamencie, jak i poza nim. Sieć informatorów Bena oraz jego osobiste kontakty z zamordowanym w ataku bombowym wydziału do walki z narkotykami agentem federalnym, sprawiły, że Departament Sprawiedliwości zaproponował mu członkostwo w specjalnej grupie uderzeniowej mającej zgładzić kartel narkotykowy Mendozy.

Drugą postacią, którą będziemy mogli pokierować, jest agentka FBI, Kimberly Evans, urodzona w Los Angeles w 1983 roku. Wychowywana przez samotną matkę w dzielnicy Compton, która ledwo wiązała koniec z końcem. Jej trzej bracia dołączyli do ulicznego gangu Rolling 50. Dwaj z nich zginęli w ulicznej strzelaninie, pozostał jej tylko najmłodszy Deon. Ona sama w wieku 11 lat została zaatakowana i pobita przez członkinie gangu. To była jej „inicjacja”.

Musiała przetrwać, ale nigdy nie zrezygnowała z edukacji. Studiowała ciężko i wygrała stypendium na UCLA. Po ukończeniu nauki, dołączyła do FBI w ramach programu rekrutacji mniejszości. Po zaawansowanym treningu w bazie marines w Quantico, została wybrana na przynętę w operacji przeciwko seryjnemu mordercy. Sama zatrzymała podejrzanego i w trakcie procesu uratowała życie jego ostatniej ofiary. Została nagrodzona medalem dla zasłużonych i włączona do nowej grupy operacyjnej, głównie ze względu na jej powiązania z gangami w Los Angeles.

Ostatnim bohaterem jest Eddie Guerra, agent wydziału do walki z narkotykami. Jest najmłodszym z pięciorga dzieci i dorastał w dzielnicy Boyle Heights we wschodnim Los Angeles. Jego starsi bracia należeli do gangów.

Po tym, jak jego najlepszy przyjaciel zginął w samochodowej strzelaninie, wuj Eddiego namówił go, by ten przyłączył się do marines. Brał udział w operacji „Pustynna burza”, gdzie został odznaczony srebrną gwiazdą. Po odbyciu służby uczęszczał do Cal State, gdzie spotkał swoją pierwszą żonę, początkującą aktorkę, która załatwiła mu posadę sprzedawcy samochodów w komisie ojca w Glendale. Niestety statyczne życie go nudziło i dlatego zaczął uprawiać sport i grywać w pokera o duże stawki.

Tuż po rozwodzie dołączył do wydziału walki z narkotykami i jako ochotnik zgłosił się do pracy pod przykrywką. To, co sprawiło, że osiągnął sukces, to fakt, że nie okazywał strachu i żył w pośpiechu. Dalej uprawiał hazard. Został mistrzem w pracy na dwóch frontach i po pewnym czasie granice pomiędzy tym, kim jest, zaczęły się zacierać. Jego mocodawcy przymykali oko na jego lekkomyślność tak długo, jak przejmował coraz większe ładunki narkotyków. W rzeczywistości Eddie wciąż jednak ukrywa trop prowadzący do największego przemytu narkotyków w historii południowej Kalifornii.

39 odpowiedzi do “Call of Juarez: The Cartel – trzech wspaniałych [WIDEO]”

  1. W Call of Juarez: The Cartel przyjdzie nam pokierować trzema bohaterami – Benem McCallem (prawnukiem dobrze znanego nam Raya), agentką FBI Kim Evans oraz agent z wydziału do walki z narkotykami, Eddie Guerra. Techland opublikował kilka nowych informacji o całej trójce oraz zwiastuny jej poświęcone.

  2. Ojj, czuję że fabuła będzie mocną stroną tej gry 😀

  3. Nadal uważam,że to będzie dobra gra.

  4. @Sh3riff może nie tyle co fabuła, ale postacie mogą być tą mocną stroną CoJ-a.

  5. To już nie to samo. Tym, co wyróżniało dwie poprzednie części były ciekawe, rzadko spotykane w grach czasy. Technicznie ani fabularnie nie było przecież wcale jakoś szczególnie rewelacyjnie, ale mimo to gry były fajne. Strzelanek o czasach nam współczesnych jest bez liku, więc ta prawdopodobnie utonie wśród innych podobnych. To już lepsza byłaby historia o czasach krótko przed I wojna światową, czy też latach dwudziestych. Byłyby lepsze pukawki, ale nadal utrzymano by kowbojskie klimaty.

  6. Buhahaha… Twórcy się sami pomotali. W dwójce było powiedziane że Ray jest starszy. Według tego drzewa, to Tomas jest starszy o całe dwa lata.

  7. Do tego jest tam napisane że Billy urodził się 9 lat po śmierci Williama, albo jeśli tam jest 9 zamiast 8 to wychodzi jeszcze gorzej.

  8. @Coloman dokładnie. Nic nie wyróżnia nowego CoJ’a. Dosłownie co 2 gra dzieje się w Mexyku w otoczeniu kaktusów i „współczesnego dzikiego zachodu”. Np taki Crysis 2.

  9. a Ja czekam

  10. Ja już zamówiłem kolekcjonerke

  11. No tak, postacie na pewno. Z tego co widzę, to grafika trochę kuleje, w szczególności animacje. Za to soundtrack będzie genialny (polecam obejrzeć Zap Trailer, genialna muzyka). A z tą zmianą klimatu… No cóż, poczekamy do premiery, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Osobiście jednak nie podchodzę do tego tak sceptycznie, przecież w końcu akcja też dzieje się na dzikim zachodzie, tylko trochę uwspółcześnionym…

  12. A propos, bogatszej kolekcjonerki jeszcze nie widziałem (i chyba nie było). Ja również zamówiłem, tylko teraz muszę harować na ogórkach..

  13. muzykmaciek30 7 lipca 2011 o 19:58

    W tej tabeli jest błąd.|Billy Candle jest synem Juareza i Marissy a nie Tomasa.

  14. @muzykmaciek30|Racja.

  15. Janek91728, gra będzie syfem, co potwierdza następny gameplay (ten 7 minutowy), nie ważne, że jest „inna” od pozostałych. Ta gra mi przypomina serie terrorist take down z city shitu…

  16. paintball_X 7 lipca 2011 o 20:08

    Cholera, gdyby wcześniej Techland nie pokazał tamtego gameplayu, teraz chwaliłbym najnowszy trailer i wieszczył świetną grę… Gdyby tylko dodali choćby kosmetyczny odrzut (nie mający wpływu na celność), oraz NORMALNY MODEL JAZDY, choćby taki jak w Xpand Rally, byłbym zdecydowanie na tak. Teraz się waham.

  17. @muzykmaciek30 Chyba nie, Billy jest synem Thomasa i Marissy, a nie Juareza, pozatym ci co stworzyli grę wiedzą lepiej.

  18. Rzeczywiście :O muzykmaciek30 ma racje!

  19. @ muzykmaciek30 Może jednak nie wiedzą lepiej Thomas jest starszy i ma syna ocb? sorry za tamto osądzenie że się mylisz

  20. Dobra wiec tak jak to by byla gra typu sandbox to jescze bym przelknal ..> Troche jednak nadzjeja powraca po tym trailerze moze cos z tego wyjdzie .)

  21. gorwen.pl 3 UNi wystartowalo naprawde wart mnustwo nowosci .)

  22. Dodam, bo komentarz paintballa_x mnie zaniepokoił, jest więcej trailerów na drugiej stronie. 🙂

  23. Hah, dopiero dzięki tobie Piotrek66 się z czaiłem, że jest druga strona 😛

  24. @amper1996, nie wiem jak Ty odczytałeś cokolwiek z tego koszmarnie skompresowanego obrazka.|@Reaper7027, jak na moje oko jest to drzewo rodziny McCall i Juarez nie musi na nim być uwzględniony gdyż pokazani są rodzice, że tak powiem, „prawdziwi”, lecz niekoniecznie biologiczni. 😛 |Ogólnie to ja bym chętnie pograł potomkiem Billy’ego… albo jakby podłączyli Bena do Animusa i odtworzyli wspomnienia jego pradziada. 😛

  25. paintball_X 8 lipca 2011 o 05:39

    Hah, myślałem, że news jest poświęcony w całości Benowi, jako że na pierwszej stronie o innych bohaterach jest tylko mała wzmianka…

  26. muzykmaciek30 8 lipca 2011 o 07:05

    @Reaper7027 tylko jedno pytanie grałeś w pierwszą część gry?|Jeśli tak to w jednej z ostatnich misji w forcie gdy Billy jest w uwięziony Juarez próbuje zdobyć medalion do skarbu i jeśli dobrze pamiętasz (jeśli oczywiście grałeś) to Juarez wyznaje że on jest jego prawdziwym ojcem a nie Thomas.|A wracając do twojego komentarza mówisz że autorzy wiedzą lepiej ale to dowód że zapominają o fabule poprzednich części tworząc to drzewo genealogiczne rodziny McCalów i sam przyznaj ja mam racje w tej sprawie a nie ty

  27. robertwidla 8 lipca 2011 o 07:32

    Jedyne co mnie interesuje na drzewku to PRAAAAAAAAWAAAA strona…..

  28. gromaniak15 8 lipca 2011 o 07:46

    Mogli zostać przy dzikim zachodzie. Ben ma głos jakby nie miał jaj…

  29. Heh, dajcie w ostatnim filmiku na 0:10 i popatrzcie na ,,Ł” 😀

  30. Czytając tego newsa musiałem co chwilę przesuwać stronę do góry, by przeczytać nagłówek. Wszystko po to, żeby pozbyć się wrażenia, że czytam streszczenie jakiejś telenoweli ;P

  31. Napromieniowany 8 lipca 2011 o 11:47

    „Najciekawszym bohaterem jest zdecydowanie Ben McCall – jedyne „ogniwo” łączące Call of Juarez: The Cartel z poprzednimi odsłonami serii.” „…członkostwo w specjalnej grupie uderzeniowej mającej zgładzić kartel narkotykowy Mendozy.” Jedyne ogniwo? A mam przypomnieć jak się nazywał główny zły w poprzednich CoJ? Tylko nie mówicie że Juarez…

  32. hellghaasst 8 lipca 2011 o 12:09

    Gra zapowiada się dobrze. Całkiem ciekawe. Poza tym klimat świetny. Ja oczywiście będę grał Benem.|Gość ma jaja. Choć rzeczywiście ma trochę dziwny głos. |Ps. Co lepiej kupić ACR nexus edition czy Ek CoJ-a 3?. Bo i tak wezmę to i to, ale w wypadku nabycia |CoJ-a Ac kupię w pażdzierniku i nie wiem czy nie będzie wtedy problemów. Pomocy!

  33. Historia ciekawa, ale widać że twórcy się pogubili. Oto jakie sprzeczności znalazłem (UWAGA NA SPOILERY!):|1. W pierwszej części Ray miał 58 lat (a więc data urodzin jest zła).|2. Billy przyszedł na świat w 1866/67; data śmierci też jest pomylona.|3. Thomas jest młodszy od Raya o jakieś 3-6 lat.|4. Mam wątpliwości co do tego, żeby Thomas w 1866 miał tylko 21 lat (prędzej 24-27).|5. Wg tego drzewa akcja pierwszej części dzieje się w 1888. Wg gry jest to raczej 1863 lub 1866 (CDN)

  34. CD. Ray wspomina, że od 20 lat nie używał broni, zaś Juarez mówi, że czekał aż 17 lat, aż wreszcie zobaczy syna. Dziękuję za uwagę.

  35. @DJUDEK, co do punktu 4. Osobiście nie mam problemu z Thomasem mającym w 21 lat w Więzach Krwi. |AD. 2. Skąd wiesz kiedy umarł Billy? Pewnie było gdzieś wspomniane, ale ja nie pamiętam.|Poza tym, wciąż nie mam pojęcia jak Wy odróżniacie 8, 9, 6, i 0 w tym [biiiiiP] małym i [biiiiip] skompresowanym obrazku?!

  36. Napromieniowany 8 lipca 2011 o 14:06

    Hahaha… Znalazłem drzewo w lepszej rozdzielczości http:www.gry-online.pl/galeria/html/wiadomosci/bigphotos/1518756718.jpg i wychwyciłem coś jeszcze. „Po dziewięciu miesiącach, na świat przyszedł Robert, a jego matka dopiero przed śmiercią zdradziła mu tożsamość ojca.” Skoro tak to Robert nie mógł odnaleźć Raya bo ten… już nie żył. Ray zginął w 1888 a Abigail z którą miał dziecko umarła 6 lat później bo w 1894.

  37. Napromieniowany 8 lipca 2011 o 14:08

    I jeszcze jedno… Przestańcie się spierać co do tego kto był ojcem Billego bo… pod drzewem jest wyraźnie napisane xD

  38. gromaniak15 9 lipca 2011 o 10:49

    Jeszcze coś znalazłem. Bill urodził się w 1954 roku, a przecież jest drugim głównym bohaterem w „jedynce” XD

  39. Ej no właśnie, ja się dziwie, że dopiero gromaniak15 to zauważył, bo mnie to sie rzuciło pierwsze na oczy, Billy urodzony w 1954 ? LOL ? I to nie, że pomylili 9 z 8, bo w 1854 też nie mógł przyjść na świat( Marissa miała 10 lat 😉 , pewno urodził się koło 1870( może w grze to było gdzieś nawet wyjaśnione), więc skąd do cholery 1954 ? Serio, czy ktokolwiek to sprawdził? Niby to detal, ale jak tak samo do gry będą się przykładać… To bohaterowie będą wspominać o katrastrofie WTC w 1815

Dodaj komentarz