CD-Action x Kubota. Zamów nasze klapki!

Sprawa jest prosta: klapki czarne, klapki czerwone. Rzepy. Wyhaftowane (haftem 3D) logo CD-Action, z boku przyszyte gumowe logo Kubota.
Zamówienia przyjmujemy do końca lipca – następnie odbędzie się produkcja i jeszcze w sierpniu klapki powinny być u Was.
{„alt” => „”, „caption” => „”, „imageUrls” => [„https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/0322b695-8fad-4594-90ca-3bceb2429ffb.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/92b8adc4-e13c-40c4-aa8c-d31d683d1b16.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/32d08e2e-83ef-42a1-8d64-3a61eb7b9d3c.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/e4833d29-7481-4c99-8773-eb9b8a0bf586.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/52f3a5a6-9600-4651-bab3-826d1cc94e74.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/07de6cd5-abcc-4e06-b556-bc18935b2bd6.jpeg”, „https://cdn.cdaction.pl/images/2022/07/05/cb32d988-b0c1-4462-8cb1-dc41e3bbcf3f.jpeg”], „isStretched” => false}
AKTUALIZACJA
Zamówienia zostały zamknięte i skierowane do aktualizacji.
Czytaj dalej
71 odpowiedzi do “CD-Action x Kubota. Zamów nasze klapki!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pierwszy WOW niezly ten prima aprilis w tym roku
Dodam, że są doskonałe do zabijania komarów.
rly? 😕
Za połowę ceny może bym się zastanowił, ale nie ma sensu płacić tyle za markę.
Ten model byl sprzedawany (lub dalej jest) w Biedronce za 20zł, to tutaj sama przesylka niewiele mniej kosztuje. IMO to jest gadzet reklamowy i powinien byc dodawany jako darmowy bonus do prenumeraty.
Nie bardzo się znam, ale czy przypadkiem trójwymiarowość tego haftu nie idzie tu na marne?
I za to umarły Pełniaki?
Nie wiem, jaką akrobację musiałeś zrobić, żeby powiązać klapki z pełniakami, ale musiała być bardzo widowiskowa. 😉
Chodziło mu pewnie o ogólny trend: wiadomo że zdobywanie licencji na pełniaki wymagało od Redakcji dużo zachodu, stresu, negocjacji (podobnie jak często opisywany przez Redakcję zbliżający się deadline w czasie gdy magazyn był miesięcznikiem). Tworzenie treści w cyklu kwartalnym i w formule www to pod tym względem „hajlajf”. Aha w czasach gdy były pełniaki czasopismo potrafiło kosztować niemal 2 dyszki przy średniej krajowej 2 razy mniejszej niż dzisiaj i biło rekordy nakładów. Może więc pełniaki to dobry i skuteczny acz wymagający masywysiłku że strony Redakcji gadżet? 😀
Tłumaczyliśmy naprawdę wiele razy, dlaczego nie ma już pełniaków. Dystrybutorzy od lat nie chcą sprzedawać czasopismom licencji na pełne wersje, bo im się to już nie opłaca (w czasach dystrybucji cyfrowej mogą cały czas zarabiać nawet na starszych tytułach, zresztą nawet samodzielne rozdawanie swojej gry za darmo może dać im więcej korzyści niż sprzedaż licencji czasopismu). Gdyby udało nam się wyrwać jakąś grę, byłby to co najwyżej mało znany średniak albo totalny staroć, a wtedy czytalibyśmy w komentarzach teksty typu „lol Epic dał za darmo, a wy chwalicie się jakimś gunwem, o którym nikt nie słyszał, chyba robicie sobie jaja xD” albo „po co mi te denne pełniaki? Zróbcie tańsze CDA bez gier, to wtedy kupię”. Pełne wersje w CDA po prostu straciły rację bytu, i to z wielu powodów. Trzeba się z tym po prostu pogodzić i cieszyć się z tego, że da się obecnie zdobyć fajne gry za darmo albo za grosze na wyprzedażach.
Pewnie to prawda, nie siedzę w tym biznesie. Z drugiej strony taki obrót spraw w nowych realiach rynku z pewnością odbił się negatywnie na kondycji czasopisma. Nikt nie wie jak dalej potoczy się przyszłość aczkolwiek dla wielu będzie ona lepsza jeżeli CD-Action w jakiejś papierowej formule będzie w niej obecne 😉
Oczywiście, że zmiany realiów nam zaszkodziły. Tylko co mamy z tym zrobić? Pstryknąć palcami i magicznie te zmiany odkręcić? Jest jak jest, trzeba iść do przodu.
A jak już iść to tylko w czaderskich klapuchach CD-A 😀
P.S. Moglibyście dodać parę białych skarpetek z logiem dla uzupełnienia Janusz Set’u 😀
Zrobicie miesiecznik i zaczniecie w nim publikowac recenzje wszystkich wazniejszych gier z ocenami na koncu zamiast odsylania do strony www, to my zaczniemy kupowac gadzety.
Rozmieniacie sie na drobne, co nastepne? Stringi CD-Action? A moze deal z producentem Kaszanki?
Dobrze, że paplasz za siebie a nie za całą społeczność cdaction. Wiesz o tym prawda?
Kazdy mowi za siebie uwazam. Aczkolwiek patrzac na komentarze pod decyzja o zmianie na kwartalnik, pod artykulem po poprzednim jak i obecnym numerem CDA, zdaje sie ze jest spory rozjazd miedzy obecna wizja marki CDA a tym czego chca fani CDA. Wiesz o tym prawda?
Za rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością odpowiadają w tym przypadku czynniki ekonomiczne i naprawdę nie wiem jak jeszcze można to wam tłumaczyć. „Zróbcie miesięcznik”. Nie ma sprawy: wystarczy, że zaczniecie go kupować. Ale nie w nakładzie dziesięciu tysięcy, a przynajmniej stu. Wszyscy, ale to dosłownie wszyscy obserwatorzy od lat alarmują o dramatycznie pogarszającej się sytuacji na rynku prasy, a tobie wydaje się, że wystarczy zacząć szantażować redakcję i nagle cofniemy się w czasie o 20 lat?
Uwazam, że po prostu nie wszyscy „przesiedli się” z czasopisma na stronę internetową. Czasopismo nawet jeśli w formie kwartalnika należałoby więc traktować nie jak uzupełnienie strony www ale jej alternatywę (czytaj: to nie problem, że recenzje się zdublują, śmiało wystawiać oceny a ponadto bazować ile wlezie na sentymentach dlugoletnich czytelnikow którzy to chcą kupować czyli np. powrót do szaty z czasów największych nakładów itp.
@SHADDON
„Zróbcie miesięcznik”. Nie ma sprawy: wystarczy, że zaczniecie go kupować. – podejrzewam ze gdyby zamiast tekstow o husarii i linkow do strony internetowej i yt byly tam teksty ktorych ludzie oczekuja to pewnie by kupowali
@SHADDON
„Wszyscy, ale to dosłownie wszyscy obserwatorzy od lat alarmują o dramatycznie pogarszającej się sytuacji na rynku prasy, a tobie wydaje się, że wystarczy zacząć szantażować redakcję i nagle cofniemy się w czasie o 20 lat?” – jakos nie widze zeby wasza konkurencja na prasowym rynku zmieniala sie w kwartalniki i handlowala gaciami z logiem swojej marki zeby sie utrzymac, mamy jeszcze dwa miesieczniki „dla graczy” w Polsce i jakos nie musza uciekac sie do takich „sztuczek”.
@88ROSOMAK
„Czasopismo nawet jeśli w formie kwartalnika należałoby więc traktować nie jak uzupełnienie strony www ale jej alternatywę (czytaj: to nie problem, że recenzje się zdublują, śmiało wystawiać oceny a ponadto bazować ile wlezie na sentymentach dlugoletnich czytelnikow którzy to chcą kupować czyli np. powrót do szaty z czasównajwiększych nakładów itp.” – o to to! Tworcy gier na tym caly czas bazuja sprzedajac nam rimejki ciagle tych samych gier. Mowilam tez juz wczesniej o sprzedazy i przedrukach numerow ze starszych rocznikow… na to wszystko by byl biznes. Ale wy staracie sie byc jednoczesnie „Retro” i „Mlodziezowi”, starym wiarusom wciskacie Fortnajty i smieszkiheheszki na YT, a mlodym wasze staroswieckie pitolenie. I koniec koncow nie kupuje tego nikt a wy brniecie na 5 biegu w przepasc.
To teraz poczytaj trochę na temat sytuacji tych dwóch ostatnich miesięczników i dopiero wtedy wróć do dyskusji. Podpowiem, że urządzanie crowdfundingowych ściep celem utrzymania się na rynku nie świadczy jakoś szczególnie dobrze o kondycji finansowej.
Sytuacja jest taka, ze te miesieczniki nadal wychodza, nadal w srodku jest to co zawsze w nich bylo, nie zmieniaja targetu, nie sprzedaja gaci, a zbiorki nie nazwali „mozliwoscia inwestycji dla czytelnikow”, a podwyzki ceny „oferta lepszego papieru”. Zaraz po zbiorce nie zmienili tez sie w kwartalnik a calych mocy przerobowych nie skupili na podrzednej stronie internetowej.
My – czytelnicy – rozumiemy, ze jest ciezko. Dlatego wspieralismy CD Action, wspieralismy tez zbiorke na pismo konkurencji (a w kazdym razie ja wsparlam obie). Problem jednak polega na tym, ze CD Action urzadzilo ta wielka akcje… a pozniej wypielo cztery litery na swoich wiernych fanow, czytelnikow i nagle z czapy zmienilo sie z miesiecznika w strone internetowa, sam miesiecznik nagle nie byl „dla graczy” tylko fanow historii, a recenzje staly sie TBC na stronie internetowej. Tresci zarowno w pismie jak i na kanale zaczely byc kierowane bardziej w strone „potencjalnych nowych fanow” niz targetu ktory pomogl utrzymac was na rynku. Wielu moich znajomych z checia wrociloby do kupowania was, gdybyscie wygladali tak jak oni CDA pamietaja, bo w tych czasach fajnie usiasc i poczytac gazetke gdy wszystko jest elektroniczne. Nikt by nie mial nic przeciwko zeby placic nawet 20zl za taki przywilej. Ale czasopisma dla „gimnbusow” z kodami QR i linkami na kazdym kroku… nikt nie ma juz ochoty kupowac.
Może Redakcja zrobiłaby jakąś rzetelną szczegółową ankietę na temat najchętniej kupowanej formuły czasopisma zamiast zbierania pojedynczych opinii z różnych miejsc? Poza tym myślę, że nie o ceny papieru chodzi najbardziej a o wizję czasopisma w Redakcji. Wiadomo, że papier zdrożał i np. miesięcznik o wojskowości który kupuje zdrożał przez to od 2018 roku z 13 do 20 zł i nadal go kupuję (ma od 100 do 130 stron i oczywiście sporo reklam). Oczywiście poszliz duchem czasu i można kupić w formie e-booka i w pdf.
I to jest twój argument? „Nadal wychodzą”? No wychodzą – do momentu, aż przestaną. Pytanie było bardzo konkretne: jaka jest kondycja finansowa obu miesięczników? Dosłownie każdy biznes, czy instytucję da się utrzymać przy życiu podłączając kroplówkę z pieniędzmi – pytanie, co się stanie, gdy ją odłączysz?
Ach, no i życzę powodzenia w heroicznej obronie „Pixela” jako wzoru do naśladowania. 🙂
@88ROSOMAK
To jest kolejny problem. Najpierw zbierali pieniadze, obiecali duzo rzeczy. A pozniej nagle z czapy kwartalnik z linkami do recenzji i tekstami o Husarii. Miala byc opcja pelniakow w prenumeracie. Mial byc powrot do korzeni. Ja rozumiem, ze lepszy papier to moze byc problem. Ale reszta? Dlaczego w ogole nie pytacie ludzi ktorzy tyle serca (i pieniedzy) wlozyli w to zebyscie dalej mogli pracowac pod marka CD Action? „Wiemy lepiej” to chyba znak tych czasow. To samo dzieje sie teraz w Blizzardzie, ktory tez „wiedzial lepiej” i zaraz wylozy nawet swoje „niezatapialne MMO”, Sony tez „wiedzialo lepiej” ze ludzie nie chca wstecznej kompatybilnosci. Dopoki macie jeszcze grupke wiernych fanow korzystacje z tego, bo duzo latwiej klienta „zatrzymac” niz zachecic spowrotem gdy juz sie zrazi.
@SHADDON
Mysle ze to calkiem dobry argument, bo CD Action juz nie wychodzi. Wychodzi cos co nazywa sie CD Action, ale gdy ktos polozy dowolny numer z przed „transformacji” obok niego, to beda podobne jedynie na okladce. Ja mam pytanie jaka jest obecna kondycja finansowa CD Action? I jak transformacje wplynely na wzrost dochodow? A moze lepsze pytanie, jak dlugo jeszcze ten cyrk bedzie jechal? Jeden numer jeszcze? Moze dwa? CD Action na moje upadnie zdecydowanie szybciej niz PSX Extreme i PIXEL, bo oni chociaz dbaja o swoich core-owych czytelnikow. CDA woli wziac od swoich pieniadze, nazwac ich inwestorami a pozniej pokazac im co znaczy gdy inwestor wtopi ze swoja inwestycja.
„Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów”. „CD-Action” „upada” od ponad 20 lat, a mimo to antyfani nadal mają co wygrzebywać ze śmietników. Nie wiem wiele na temat „rdzennych” czytelników takiego „Pixela”, mogę natomiast powiedzieć, że gdyby to mnie tak oszukano jak zrobiła to redakcja reanimowanego „Secret Service” ze swymi najwierniejszymi czytelnikami, wziąłbym to sobie mocno do serca.
Tylko widzisz, te wszystkie prosby i zbiorki to robia fani a nie antyfani. CD Action nie ma juz tak znaczacej marki zeby miec swoich antyfanow. To co pisze ja czy inni czytelnicy, o zmianach o ktore prosimy, o tym co nam sie podoba a co nie… to jest dlatego ze chcielibysmy nadal kupowac czasopismo ktore kochamy. Redakcja jednak woli robic po swojemu, mowi ciagle o wizji ktora nie zostala nigdzie nigdy nikomu przedstawiona ani skonsultowana, co w sytuacji gdy robione sa zbiorki i czytelnikow nazywa sie „inwestorami” jest zabiegiem absurdalnym… i ja osobiscie powatpiewam w istnienie jakiejkolwiek wizji. A jedyne czego chce zarowno ja, jak i reszta osob ktora dolozyla sie zeby CDA nie padlo i ktora nadal kupuje to pismo nawet w porzednej kwartalnikowej formie czasopisma o Husarii i innych linkach do stron… to po prostu powrotu CDA ktore probowalismy i nadal probujemy ratowac. Tylko zanim dotrze to do redakcji bedzie juz kolejna zbiorka… ale ta moze sie juz nie udac.
Ale z kim mieliby konsultować to wszystko? Z tobą? Ze mną? Już tylko nas dwoje to dwa kompletnie różne punkty widzenia, a każda kolejna osoba wprowadzi jeszcze większe zamieszanie. Redakcja posiada konkretną wizję tego, czym powinno stać się „CD-Action” by trafić do nowych czytelników i potrzebuje czasu na jej realizację. Jeśli zawiedzie, to będzie mogła winić wyłącznie siebie. Stawiając jakieś żądania, czy wręcz uciekając się do szantażu nie tylko pokazujesz brak dojrzałości, ale przede wszystkim szkodzisz temu, co rzekomo chcesz uratować.
Zrobic ankiete, omowic z „inwestorami” plany, przedstawic publice zarys tego co planuja zrobic i kamienie milowe ktore chca osiagac? A nie powiedziec „od dzis jestesmy kwartalnikiem, a i recenzje beda od teraz na stronie, a i czasopismo to w sumie same linki do strony a glowne teksty nie beda zwiazane z grami, no i 35zl, to pa”.
I nikt nie „stawia zadan” ani nie „szantazuje”, czytelnicy i „inwestorzy” maja chyba prawo do wyrazania opinii? No to wiadomosc z ostatniej chwili, od czasu ogloszenia kwartalnika i wydania jego dwoch wydan wiekszosc opinii ktore widze jest negatywna. To chyaba o czyms swiadczy…
Zaproponowałem kilka postów wyżej zrobienie rzetelnej i szczegółowej ankiety. To dałoby jakiś obraz pod warunkiem, że liczba głosów na poszczególne rozwiązania byłaby jawna a nie tylko do wiadomości redakcji bo jak wiadomo lepsza najgorsza prawda niż najlepsze kłamstwo. Redaktorzy zawsze stawali po stronie wolności ich poglądy nigdy nie były autorytarnego więc myślę, że takie rozwiązanie nie stanowiłoby problemu.
Niestety ja widze ze stanowi, redakcja od czasu ogloszenia „nowej wizji” przestala zupelnie cokolwiek konsultowac z czytelnikami, na pytania odpowiada wybiorczo i z przekasem. Wydaje mi sie, ze tutaj chyba nie ma checi ani pola do negocjacji. Co oznacza, ze wspolnie zmierzamy do konca naszego czasopisma mlodosci.
Może o to chodzi, żeby przy małym ryzyku finansowym (bo kwartalnik) móc w końcu powiedzieć: „No rezygnujemy bo nie kupujecie” 😉 No dobra nie wierzę w spiskowe teorie, wiadomo, że rządzi pieniądz. Może doszli do wniosku, że czasopismo odciąga tylko ich czas i zasoby od tego co generuje więcej zysków czyli www?
@EWELINANIEONA To teraz porozmawiajmy o faktach, a nie „wydajemisiach”. 🙂 Niektórzy są przekonani, że przed zmianą cyklu wydawniczego CDA sprzedawało się świetnie, a zmiany zrobiliśmy z nudów albo na złość. Tymczasem sprzedaż magazynu w starej formule była niezadowalająca i po skoku cen papieru kwestią miesięcy było, żeby któryś numer przyniósł stratę, zagrażając istnieniu magazynu. Gdzie byli wtedy ci wszyscy czytelnicy, w imieniu których się wypowiadasz? Wtedy nie kupowali CDA, a teraz marzą o tym, żeby powróciło do starej formuły? Pierwszy numer kwartalnika sprzedał się natomiast bardzo dobrze, dużo powyżej progu opłacalności. Do tego kwartalny cykl wydawniczy daje nam przestrzeń na inne, potencjalnie dochodowe projekty, jak Retro albo CD-Action Family, o którym wspomnieliśmy w nowym CDA. Już teraz, tydzień po premierze, mamy od kolportera pierwsze informacje, że Retro sprzedaje się bardzo obiecująco. Rozumiem, że wielu naszych czytelników mogą boleć zmiany w CDA, i przykro mi, że tak jest, ale one były konieczne. Żądając odkręcenia ich, żądasz powrotu do niebezpiecznego stanu, w którym balansowaliśmy na krawędzi, podczas gdy teraz możemy ustabilizować na dłużej swoją sytuację.
Skoro staliście nad przepaścią, to po co zrobiliście krok naprzód z rozmydlaniem się niusowym na stronę internetową? 2x więcej roboty, a drugi onet z tego nie będzie, nie ma mowy.
Naprawdę muszę tłumaczyć, że medium poświęconemu grom obecność w internecie jest niezbędna? Nie tylko dlatego, że prasa drukowana to coraz węższy margines i internet to jedyny rozsądny kierunek rozwoju, ale też np. z tego względu, że firmy, które kiedyś chętnie reklamowały się w CDA, nie są już zainteresowane reklamami na papierze.
Czyli utknęliśmy z tym formatem, bo… za dużo kupujemy?
@Vielebny Przeczytaj komentarz CormaCa jeszcze raz ze zrozumieniem. Utknęliście z tym formatem bo za mało było kupowane:
„Tymczasem sprzedaż magazynu w starej formule była niezadowalająca i po skoku cen papieru kwestią miesięcy było, żeby któryś numer przyniósł stratę, zagrażając istnieniu magazynu.”
@CormaC Cieszę się, że nadal walczycie o prasę, choć już w innej formie. Lepszy długotrwały kwartalnik, niż martwy miesięcznik po kilku miesiącach. Zaznaczę, że też wolałem stary format, ale rzeczywistość to nie bajka i życie toczy się dalej.
@Vielebny Niezły fikołek logiczny zrobiłeś, widowni dech zaparło. 😉 CDA musiało się zmienić, bo wcześniej kupowało je za mało ludzi.
Kto nie idzie do przodu, kto stoi w miejscu… Ten nie da rady się utrzymać. Teraz CDA jest w rękach tych, którym na tym zależy, nie zewnętrznego wydawcy. Sugerowanie więc, że działacie na szkodę swojego interesu jest co najmniej głupie.
@CORMAC
„Tymczasem sprzedaż magazynu w starej formule była niezadowalająca i po skoku cen papieru kwestią miesięcy było, żeby któryś numer przyniósł stratę, zagrażając istnieniu magazynu.”
Rozumiem, ze opcje jak podwyzka ceny albo zmniejszenie nakladu albo oba to nie bylo odpowiednie rozwiazanie po zbiorce i „inwestycji” ratujacej CDA i niosacej za soba pewne obietnice? Nie potrzeba bylo rowniez konsultacji z tak wieloma osobami ktore sie przylozyly do tego, ze w ogole jeszcze istniejecie?
@CORMAC
„Gdzie byli wtedy ci wszyscy czytelnicy, w imieniu których się wypowiadasz? Wtedy nie kupowali CDA, a teraz marzą o tym, żeby powróciło do starej formuły?”
A gdzie byscie byli gdyby ci wszyscy ludzie nie naladowali wam kaski rok wczesniej? Dlaczego nie wyjasniliscie im w zaden sposob sytuacji? Dlaczego nie bylo nadal artykulu (lub serii artykulow) pokazujacych owa wizje na „Nowe CDA-Kwartalnik”, co osiagneliscie, dokad zmierzacie? Tylko „fajnie ze daliscie nam kaske ale bum jestesmy teraz kwartalnikiem to nasza wizja bajbaj”?!
@CORMAC
„Do tego kwartalny cykl wydawniczy daje nam przestrzeń na inne, potencjalnie dochodowe projekty, jak Retro albo CD-Action Family, o którym wspomnieliśmy w nowym CDA.”
Patrzac na to ile osob od miesiecy prosilo sie o Retro, i jak wysoko cenione sa poprzednie wydania na rynku wtornym dziwie sie, ze juz dawno nie zrobiliscie z niego miesiecznika.
@CORMAC
„Już teraz, tydzień po premierze, mamy od kolportera pierwsze informacje, że Retro sprzedaje się bardzo obiecująco.”
Ja bym powiedziala „No Shit Sherlock” bo ludzie DOPRASZALI sie o to od MIESIECY (lat?!) Tak jak dopraszaja sie o inne rzeczy ktore kompletnie ignorujecie.
@CORMAC
„Rozumiem, że wielu naszych czytelników mogą boleć zmiany w CDA, i przykro mi, że tak jest, ale one były konieczne.”
Sam fakt tej zmiany bolalby mniej gdyby zostala odpowiednio z wyprzedzeniem zakomunikowana. A wizja na kwartalnik plus rzeczy towarzyszace rozpisana dokladnie i wyjasniona, bo jedyne co mi sie w glowie kotluje jak o tym mysle to Spikain mowiacy „Mamy wizje” i „Beda pelniaki w prenumeracie”, a nastepnie numer z 5cioma recenzjami, artykulami z nosa i pominietymi duzymi premierami z tych trzech miesiecy, a takze linkami do strony ktore kogos kto kupuje czasopismo nie interesuja kompletnie, bo nie po to kupuje czasopismo z recenzjami zeby ocene zobaczyc sobie na smartfonie/kompie od ktorego probuje w to czasopismo uciec. Gdybyscie swoja „wizje” z nami skonsultowali, wiedzielibyscie o tym. Co dziwniejsze w kolejnym numerze mimo wielu glosow sprzeciwu robicie to samo, dlatego tym razem juz glosuje portfelem i nie kupuje CDA w tej formule, az cos sie nie zmieni.
@CORMAC
„Żądając odkręcenia ich, żądasz powrotu do niebezpiecznego stanu, w którym balansowaliśmy na krawędzi, podczas gdy teraz możemy ustabilizować na dłużej swoją sytuację.”
Upierajac sie, ze rozwiazanie tej sytuacji jest tylko jedno, i to takie ktore napotyka od poczatku roku same glosy sprzeciwu, wystarczy spojrzec na komentarze pod ogloszeniem nowej formuly oraz dwoma nowymi wydaniami CDA, wlasnie balansujecie na krawedzi. Zobacz ile to co napisalam zdobylo lajkow. Zobacz ile podobnych komentarzy jest pod waszymi „pomyslami”, i do cholery jasnej dlaczego nikt nadal nie probuje podjac dialogu z czytelnikami i sprobowac zrozumiec ich oczekiwania i dopasowac je do nowej formuly, znalesc zloty srodek?! Chwile temu nazywaliscie nas inwestorami, teraz jestescie glusi na wszystkie glosy ktore mowia wam, ze idziecie w niewlasciwym kierunku. To produkt powinien dopasowywac sie do potrzeb konsumenta, nie na odwrot. Obyscie to zrozumieli i zmienili „wszechwiedzace” podejscie zanim bedzie za pozno. Ja od siebie powiem, ze nie kupuie zadnego wiecej numeru CDA (mimo ze zbieram je od lat i nie przegapilam zadnego numeru od bardzo dawna), dopoki jakis dialog nie zostanie podjety i chociaz czesc zmian o ktore prosimy nie zostanie wprowadzona.
Zluzuj trochę, jesteś pojedynczą osobą, a więc tylko ułamkiem promila nabywców i czytelników, a wypowiadasz się jakbyś był oficjalnym przedstawicielem ogółu, w dodatku profesjonalnym doradcą marketingowym, właścicielem kontrolnego pakietu akcji i prezesem rady nadzorczej.
Zmiany są wprowadzane przez profesjonalistów, obecnych na rynku od 26 lat, którzy niejedną zmianę i niejedną konkurencję przetrwali. Na pewno nie są wzięte z sufitu, tylko z wiedzy, praktyki i poparte badaniami marketingowymi (nie musza one polegać na osobistych konsultacjach akurat z tobą).
Ja również wspominam z dużym sentymentem CD Action z lat 90., bo byłem młody, piękny, chciało mi się żyć i w ogóle, ale nie domagam się z tego powodu, żeby czas zatrzymał się w miejscu.
Poczytaj inne opinie, nie nie jestem jedyna. A gdyby zmiany byly wprowadzane przez profesjonalistow CD Action nie byloby teraz kwartalnikiem na skraju upadlosci, prenumeratorzy dostaliby na czas swoje prenumeraty, bylaby jasna komunikacja z konsumentami jakie zmiany sa wprowadzane i jaki jest ich cel, oraz konsultacje co do ich zakresu i potrzeb. Kanal youtube tez nie mial by w takiej sytuacji srednio 5-6 tys. wyswietlen. A patrzac na to jak radzi sobie ostatnio CDA „ulamkiem promila” nabywcow raczej nie jestem bo ubywa ich tak szybko ze jestem najwyzej ulamkiem procenta 😉
„w dodatku profesjonalnym doradcą marketingowym” – a skad wiesz, ze nie jestem? 😉
@EWELINANIEONA Dziwisz się, że już dawno nie zrobiliśmy z Retro miesięcznika, a wyjaśnienie dlaczego masz dosłownie w cytowanym przez Ciebie fragmencie mojego komentarza – wydając CDA 13 razy w roku nie mieliśmy czasu na żadne inne projekty. Tak ma wyglądać ten dialog, do którego raz za razem wzywasz – że będziesz kpiąco okazywać niezadowolenie, ignorując nasze odpowiedzi? Z treści i tonu Twoich komentarzy wnioskuję, że Ty nie oczekujesz dialogu, tylko przyznania Ci racji i spełnienia żądań. Ja za taki „dialog” uprzejmie dziękuję, bo przerabiałem już mnóstwo takich „dialogów” i wiem, że nie mają sensu. 🙂
@CORMAC
„wydając CDA 13 razy w roku nie mieliśmy czasu na żadne inne projekty”
Jak firmie dobrze idzie i sie rozwija to inwestuje sie w dodatkowych ludzi zeby pociagnac dodatkowe projekty 😉 Jak u mnie w pracy pojawia sie nowy projekt to dotrudnia sie ludzi jesli ich brakuje 🙂
@CORMAC
„Ty nie oczekujesz dialogu, tylko przyznania Ci racji i spełnienia żądań”
Nieprawda. Oczekuje:
1. Przedstawienia szczegolowej wizji tego jak ma dalej wygladac CD-Action i „rodzinka” na co czekam od ogloszenia kwartalinika przez Spikaina 5 stycznia 2022 roku. Kamieni milowych, co chcecie ostatecznie osiagnac, dlaczego np. w czasopismie pomijacie recenzje gier, dlaczego nie ma ocen, dlaczego linkujecie tam strone i yt zamiast dac cos wartosciowego do przeczytania tam. Na razie nie daliscie zadnego powodu wewnatrz „nowego” CDA ktore uzasadnialoby wydanie przeze mnie 35zl za ktore mialabym np. 2-3 gry w przecenie na Steam/EPIC/Microsoft Store/PS Store.
2. Stworzenia ankiety majacej na celu porozumienie z czytelnikami co do tresci jakich oczekiwaliby w CDA/Retro/Na Stronie/YT
3. Stworzenia serii spotkan (np. Discord) z czytelnikami celem omowienia palacych tematow
4. Zalatwienia problemow z prenumerata, wytlumaczenie „bo poczta polska” jest raczej slabe skoro przecietny Zenek wysylajacy z allegro potrafi dostarczyc produkt szybciej niz wy.
5. Kontunuowania dialogu i dzielenia sie z „inwestorami” szczegolami tego jak radzicie sobie z „nowymi pomyslami”. Czy wychodzicie na plus? Ile sprzedajecie egzemplarzy? Ile macie odwiedzin? Jak rentowny jest Youtube?
6. Co z tymi pelniakami w prenumeracie? Obiecane bylo i cisza?
I nie ukrywam, ze skoro ogloszono ten misterny „plan” 5 stycznia a do dzis 7 lipca takie proste rzeczy nie zostaly przekazane ani obgadane z czytelnikami… to szczerze martwie sie o ten plan, czy jakis w ogole jest i czy jest jakas wizja poza tym, zeby jeszcze troche pociagnac ten wozek poki sie da a pozniej pasc.
@Ziomekgit „Zmiany są wprowadzane przez profesjonalistów, obecnych na rynku od 26 lat, którzy niejedną zmianę i niejedną konkurencję przetrwali. Na pewno nie są wzięte z sufitu, tylko z wiedzy, praktyki i poparte badaniami” – hahaha ta szczególnie przez Naczelnego i większość redakcji co 26 lat temu to jeszcze w majtach latali 🙂 Profesjonaliści jak ta lala.
A badania to były tabelki z Excela – sami o tym pisali.
@Cormac – większość by przełknęła kwartalnik, ale w formie dopasionego miesięcznika (recki z 3 miechów, dłuższa publicystyka), a nie jako kogel-mogel i reklamę stronki, na którą teraz trafiają treści premium, kiedyś obecne na papierze. No i taki co ma przy obecnej cenie ok. 250 stron a nie biedne 20-30 więcej niż miał miesięcznik.
Dobre też są teksty o „antyfanach”. Ta ludzie wydają kasę, żeby kupować coś czego nienawidzą. Fanem (lub antyfanem) to można być gatunku muzyki, jakiegoś zespołu, a nie pisma o gierkach. Ale widać niektórzy mają wąskie horyzonty i poza giereczkami świata nie widzą.
I to jest konkretny news xD
I za to umarły pełniaki, miesięcznik…
Wyjaśnij proszę, jaki związek klapki mają z pełniakami i cyklem wydawniczym.
Widocznie ktoś czeka na klapki zamiast gier dodawane do czasopisma xD
Chodziło mu pewnie o ogólny trend: wiadomo że zdobywanie licencji na pełniaki wymagało od Redakcji dużo zachodu, stresu, negocjacji (podobnie jak często opisywany przez Redakcję zbliżający się deadline w czasie gdy magazyn był miesięcznikiem). Tworzenie treści w cyklu kwartalnym i w formule www to pod tym względem „hajlajf”. Aha w czasach gdy były pełniaki czasopismo potrafiło kosztować niemal 2 dyszki przy średniej krajowej 2 razy mniejszej niż dzisiaj i biło rekordy nakładów. Może więc pełniaki to dobry i skuteczny acz wymagający masy wysiłku że strony Redakcji gadżet? Pozyskanie licencji na te klapki też zapewne wymagało czasu, wysiłku i negocjacji, które zdaniem niektórych czytelnikow lepiej byłoby spożytkować na ulepszanie zawartości czasopisma – niestety nie jest już chyba żadna tajemnicą, że stało się ono nie priorytetem a dodatkiem, którego całkowite uśmiercenie nie wchodzi w grę że względu na podkopanie przez takie posunięcie wartości całej marki.
Tłumaczyliśmy naprawdę wiele razy, dlaczego nie ma już pełniaków. Dystrybutorzy od lat nie chcą sprzedawać czasopismom licencji na pełne wersje, bo im się to już nie opłaca (w czasach dystrybucji cyfrowej mogą cały czas zarabiać nawet na starszych tytułach, zresztą nawet samodzielne rozdawanie swojej gry za darmo może dać im więcej korzyści niż sprzedaż licencji czasopismu). Gdyby udało nam się wyrwać jakąś grę, byłby to co najwyżej mało znany średniak albo totalny staroć, a wtedy czytalibyśmy w komentarzach teksty typu „lol Epic dał za darmo, a wy chwalicie się jakimś gunwem, o którym nikt nie słyszał, chyba robicie sobie jaja xD” albo „po co mi te denne pełniaki? Zróbcie tańsze CDA bez gier, to wtedy kupię”. Pełne wersje w CDA po prostu straciły rację bytu, i to z wielu powodów. Trzeba się z tym po prostu pogodzić i cieszyć się z tego, że da się obecnie zdobyć fajne gry za darmo albo za grosze na wyprzedażach.
Na klapki nie musieliśmy pozyskiwać żadnej licencji (bo na co? Na nasze własne logo?), nie wiązały się z tym też żadne długotrwałe negocjacje ani wysiłek.
Nie wiem po co komu pełniaki. Tyle jest gier że nie ogarniam. Tyle darmowych często na platformach. Tyle promocji. Mam większość płyt z CDAction i nigdy nie zagrałem w pełne wersje, bo albo miałem ie już ograne albo mnie nie interesowały. Wolę klapki 🙂 Biorę czerwone.
A wersję pelne głównie pudełkowe lub kolekcjonerki.
@88ROSOMAK
To nie ma nic wspólnego z licencją. Napisz do Kuboty i zapytaj się o cennik spersonalizowanych klapek z dowolnym nadrukiem. Możesz na nich wyszyć cokolwiek i sprzedawać za ile chcesz i komu chcesz.
Te same klapki, identyczny krój i wytłoczenia (bez wyszytego logo CD-ACTION), można kupić w sklepie Kubota za 29,99 zł. Nie mówcie, że wasze logo na klapkach jest warte 34 zł, czyli drożej niż same klapki. To się robi śmieszne.
Daj linka, chętnie kupię za 3 dychy. No chyba, że to jednak nie te same.
https://kubotastore.pl/p/klapki-kubota-rzep-black-1
https://kubotastore.pl/p/klapki-kubota-rzep-black-1?gclid=Cj0KCQjw5ZSWBhCVARIsALERCvyKivI4E6FYdckZzh5cQYzq68zvY-RyHg-9t7MeLRI7QITVCJDUSeAaAsTeEALw_wcB
Strasznie spadła jakość klapek tej firmy w ostatnim czasie(chociaż w sumie wcześniej chyba ich nie miałem to może tak było od zawsze xd), niecały rok temu w Biedrze takie kupiłem i się rozwaliły niedawno. Nawet jak na tanie klaposzki za 30zł to IMO za szybko, w życiu bym za to 64zł nie dał xD
Fajne te klapki. chcę takie mieć. 🙂
A da się kupić jeden czarny i jeden czerwony?
Nie da się.
To by było niebezpieczne. Czerwony jest szybszy, więc trudno byłoby złapać rytm chodzenia.
Zgadaj się z kimś kto w tym samym rozmiarze kupi klapciuchy, ale w innym kolorze niż Twoje :]
Myślę nad zakupem 2ch par właśnie:P
Kurła! Biere!
W sumie nareszcie fajny, nietypowy gadżet. Kubki, smycze , długopisy się przejadły. Proponuję fajną chustę na szyję od np. od Buff. Fajny projekt gamingowy z logo CDAction. Co Wy na to?
Zajmijcie się lepiej ogarnianiem prenumerat, bo to co odwalacie jest po prostu skandaliczne.
Widzę w tej dyskusji na temat przyszłości pisma same myślenie życzeniowe. dominuje wśród części czyteników…. A wiedzy o rynku wydawniczym żadnej…. Otóż jakieś 4 lata temu taki gigant wydawniczy jak gazeta wyborcza prawie padł. Skąd to wiem ? Koleżanka miała pretensje do pewnego znanego dziennikarza z którym przeprowadzała wywiad, że napisał szmatławy artykuł na pierwszą stronę, gorszy niż super expres. Odpowiedział, że długo bił się z myślami ale to było być albo nie być. Gdyby ludzie nie kupili tego konkretnego numeru wszyscy mogli by się pakować i szukać nowej pracy. Fakty są takie że czasopisma i prasę w ogóle kupują teraz ludzie 20+…… Wcześniej nie czyta praktycznie nikt. A co do CDA to cóż Gry komputerowa to takie hobby które część osób zaczyna nudzić w „starszym” wieku……. Dawniej natomiast na miejsce starych przychodzili nowi, młodsi czytelnicy. Teraz tego nie ma. Więc z jednej strony mamy kurczącą się grupę starszych czytelników z drugiej dopływ młodszych jest znikomy. Do tego dochodzą jeszcze horendalne ceny papieru aktualnie …. Fajna pespektywa nie ? PS. Nie jestem redaktorem CDA, tylko czytelnikiem który trochę zna aktualne
realia rynku.
Hehehe, brak jakiej wiedzy o rynku wydawniczym? O tym, ze nikt nie czyta gazet to wiadomo juz od conajmniej kilku lat, a tak naprawde to kazdy o tym przebąkiwał od kiedy sie internet rozpowszechnil. Swiat sie zmienil, ludzie nie chca kupowac gazet z opisem Diablo Immortal bo zanim ta gazeta wyjdzie to ta gra juz padnie, a mozna ja sprawdzic za darmo w dniu premiery. Za to generalnie ludzie maja teraz o wiele wiecej pieniedzy i sa w stanie zaplacic i wiele wieksze kwoty niz kiedys, tylko za rzeczy ktore maja sens. Marka Cd-Action w swiadomosci normalnego gracza juz nie istnieje, wiec nie da sie na tym specjalnie jechac (a tym bardziej nikt nie bedzie nosil klapek z logiem Cd-Action, to by bylo dobre z 20 lat temu moze), trzeba cos innego wymyslic. Cd-Projekt gdyby nie zrobil rewolucji i nie zmienil sie z wydawcy gier w tworce gier to dzisiaj by juz nie byl nikomu znany albo w ogole nie instnial (tak jak dzisiaj juz nikt nie pamieta co to jest Cenega). Generalnie na czasopismach o grach jeszcze da sie zarobic robiac wartosciowe materiały retro, np numer zerowy PSX Extreme który jest takim „remasterem” pierwszych numerow rozchodzi sie obecnie jak ciepłe buleczki (kosztuje tylko 20zl), ale to tez nie jest pomysl na dlugotrwaly biznes. CDA zeby przezyc musi robic konkretny brainstorming co miesiac i eksperymentowac z roznymi formami poki jeszcze istnieje, a nie naciagac ludzi na bzdety (takie jak beznadziejny low-effort „kolekcjonerski” album ostatnio). W 1998 roku rewolucją było dodawanie pełnej gry do czasopisma, teraz czas na nastepna rewolucje (ja nawet nie wiem czy prasa drukowana jeszcze istnieje bo w mojej okolicy nie ma juz ANI JEDNEGO kiosku z prasa, jedyne co widzialem to w Żabce jakies tygodniki). Ja bym chetnie zobaczyl taka subskrypcje, ze place jakis abonament i dostaje dostep to streamów jak redaktorzy graja w kazda nową gre na premiere i staraja sie przejsc ja od zera jak najszybciej, przy tym opowiadajac o tym „jak to kiedys bylo”. W temacie gier, streamy to jedyne medium „na czasie”, ale do tego trzeba miec osobowosc, dykcje i wiedze o grach zeby nie zanudzac (no i trzeba umiec grac). Poki co sama strona internetowa jest jak najbardziej OK, ale pomysl z kopiowaniem kanału youtube TVGRY to była porażka nawet w teorii, co nie jest samo w sobie zle bo kazdy sie uczy na bledach.
Często nie zgadzam się z krytyka CD-Action bo jest pisana przez ludzi, którzy patrzą na wszystko przez swój pryzmat. Że artykuły nie takie, że musi być miesięcznik znowu itp. Ale ciężko się nie zgodzić, że CD-Action w przeszłości było po prostu rewolucyjne i temu zawdzięczało swoją popularność. Nie wiem czy pomysł ze streamami byłby rewolucyjny, raczej chyba nie (choć mogę się mylić). Ale jakiejś rewolucji faktycznie potrzeba. Tylko że oczywiście łatwiej to napisać niż zrobić.
klapki kolekcjonerskie! Zdjęcia z wakacji 2022 tylko z czasopismem w ręku i w takich klapkach (obowiązkowo w skarpetach podciągniętych pod kolana)
A już miałem nadzieję, że do czasopisma dołączycie. Mogłoby być nawet po jednym, w dwóch kolejnych wydaniach. Już widzę te dyskusje na forum dotyczące wymiany pojedynczych klapków na właściwy rozmiar… XD