25.05.2011
Często komentowane 112 Komentarze

CD Projekt RED o poziomie trudności w Wiedźminie 2: „To nie jest interaktywny film”

CD Projekt RED o poziomie trudności w Wiedźminie 2: „To nie jest interaktywny film”
Gracze grający w Wiedźmina 2: Zabójcy Królów często narzekają na zbyt wygórowany poziom trudności, szczególnie na początku rozgrywki. W jednym z wywiadów Tomasz Gop z CD Projekt RED bronił tego elementu gry, twierdząc, że twórcy nie chcieli by był to „interaktywny film”.

Tomasz Gop, starszy producent Wiedźmina 2: Zabójcy Królów w wywiadzie udzielonym serwisowi Eurogamer poruszył kwestię zbyt wysokiego poziomu trudności, na który narzekają niektórzy gracze. Jak mówi:

Oczywiście inspirowaliśmy się i trudnymi grami i może to jest powód, dla którego [zbyt wysoki poziom trudności] nie jest dla nas tak oczywisty. Nie chcieliśmy jednak, by rozgrywka na samym początku była bułką z masłem, tak jak w przypadku interaktywnych filmów. Nie to było naszym celem. Chcieliśmy zaprezentować pewne wyzwanie. Myślę, że powszechnym nieporozumieniem jest fakt, że większość porównuje nasz do tego znanego z innych gier. Ponieważ jesteśmy graczami, wymagamy podejścia na normalnym poziomie. Łatwy z kolei jest dla tych, którzy chcą bawić się lekko.

W wywiadzie Gop stwierdził również, że on i jego ekipa jest bardzo zadowolony z niezwykle pozytywnych recenzji Wiedźmina 2: Zabójcy Królów. Jak mówi:

Chcielibyśmy zobaczyć więcej recenzji, ponieważ pracowaliśmy nad grą cztery lata, a dopiero minął tydzień od jej premiery – czekamy więc na każdego, kto zechce dać nam znać, co o niej sądzi. Z tego co jednak do tej pory widzieliśmy, noty są naprawdę dobre. Są oczywiście lepsze i gorsze recenzje, ale mimo to średnia ocen jest całkowicie pozytywna. Nie spodziewaliśmy się, że gra będzie idealna, ale średnia powyżej 90% jest świetna.

Jak dodaje:

Są recenzje, gdzie ocena jest bardzo, bardzo niska, ale zapisujemy wszystko, co jest złe i w nich krytykowane. Nigdy mamy pretensji do żadnego z recenzentów. Jeśli jednak pojawia się naprawdę niesprawiedliwa recenzja – a takie rzeczy się zdarzają – staramy się wyciągnąć z niej wszystko, co jest konstruktywne.

112 odpowiedzi do “CD Projekt RED o poziomie trudności w Wiedźminie 2: „To nie jest interaktywny film””

  1. być* i gości*, pomylka

  2. Za wysoki poziom trudności? Grałem na normalnym. Na początku było akurat tak, żeby się zmęczyć ale nie zniechęcić. Od drugiego aktu gra stała się zwyczajnie za łatwa.

  3. Większość z tych narzekających to albo casuale, albo Amerykanie… Wybrałem normal i po ogarnięciu systemu walki przez grę przechodzi się jak po maśle, teraz przechodzę na hardzie i gra się świetnie, tak więc mogliby nawet zwiększyć ten poziom, ale zmniejszać, po co… ?

  4. no na poczatku nie szlo za dobrze poziom trudnosci na normalnym jest nawet trudny ale tak jak mowi Rzulek ogarnie sie to i idzie dobrze:) troszke trzeba posiedziec:)

  5. Zbyt wysoki poziom? kto tak mówi? ja jadąc na Trudnym rozważam czy by nie zacząć od nowa na Nagłej Śmierci bo nawet nie używając eliksirów, pułapek, przynen i innych petard można przesiec się przez kilkunastu wrogów bez problemu używając tylko Quen .

  6. Zobaczcie to http:www.destructoid.com/review-the-witcher-2-assassins-of-kings-201752.phtml – to są jakieś kurde żarty ocena 6/10 i przez cały tekst nabijanie się z Polaków, że mimo iż gra jest ,,taka słaba” to jest wielkim triumfem Polaków. A co do poziomu trudności na normalnym przy 1-szej walce padłem dobre 12 razy, początek jest zdecydowanie za trudno, ale potem kombinacja Quena i dzrzewka szermierki miażdży wszystko.

  7. Wysoki poziom trudności jest zaletą i sprawia przyjemność wtedy, gdy system walki działa poprawnie. Niestety nie można tego powiedzieć o Wiedźminie 2 🙁 Dla mnie walka w tej grze jest mało efekt[y/o]wna; prawda, jeszcze w żadnej grze nie zrobiono idealnego systemu walki, ale tutaj, to jest wręcz cofnięcie się w rozwoju :-/ Kiepskie walki powinny być przynajmniej łatwe, żeby nie były wkurzające. Przy okazji: zawiodło mnie też wiele innych rzeczy w grze, między innymi fabuła.

  8. @Kamok oni są ZAZDROŚNI 🙂

  9. Przeszedłem tą gre 2 razy i jeśli znamy DOBRĄ taktykę to takiego drauga na normalu można przejść za 1 podejściem, ale jak ktos sie rzuca na niego jak rambo to niech sie nie dziwi 😉 Kumpel miał problem z 1 walką z letho. Zrobił mase kartaczy i wygrał 😀 Chociaż wystarczy utrzymywać dystans dopóki jego quen się nie skończy i wtedy nawalać szybkimi ciosami tak że nawet się nie odmachnie. Jak zna się sposób to wszystkich dziadów idzie ubić za 1 podejściem i wtedy wiesiek staje się prosty 🙂

  10. Fakt, że początek jest trudny. Na normalu ginąłem nawet dość często ale im większy level, tym lepsze umiejętności, które pozwalają dopasować się i znaleźć swój styl walki. Zresztą, tak jak w jedynce, trzeba się trochę nauczyć systemu walki. Potem jest całkiem dobrze i świetnie się gra 🙂

  11. I dobrze że jest NORMALNY poziom trudności, a nie tak prosty jak w call of duty battlefield bo tam można przejść gre ginąc 2 razy

  12. Grałem na normalu, po podstawowym opanowaniu sterowania problemów z grą już nie miałem, a i eliksiry używałem od święta, na co silniejszych bossów, lub ogromne skupiska potworów.

  13. System walki jest wymagający tylko w trakcie pierwszego rozdziału, gdy już trochę dopakujemy Geralta walki zaczynają wymagać od gracza już tylko minimalnej dawki koncentracji, innymi słowy brakuje tutaj trochę balansu. Przez balans rozumiem bardziej że przeciwnicy powinni być coraz trudniejsi, a mi wydaje się że stoją na tym samym poziomie, a Geralt w pewnym momencie bez najmniejszego problemu ich przerasta i iluzja wymagającej walki znika. Niemniej jednak walczy się nadal bardzo fajnie.

  14. mógłbym zrozumieć gdyby ktoś dał jakiejś grze ocenę 6 za kiepskie lub mało interaktywne dialogi, słabą fabułę, krótki wątek główny, chybione decyzje designerów, brak konsekwencji za wybory, bugi czy nawet za słabą grafikę……Ale za zbyt frustrujący poziom trudności? Trzeba być chyba Amerykaninem…

  15. Powiem, że chwilowo gram na najłatwiejszym poziomie, ale zaczynam powoli odczuwać niedosyt z walki i chyba 2 raza przejdę go już na trudnym, lub hardcore.

  16. Niech ktoś mi powie czy początek jest trudniejszy niż w Gothicu I

  17. Szkoda, że z tym poziomem trudności to tylko w pierwszym akcie jest ciężko, od drugiego o ile nie wybrało się w jakiś dziwny sposób umiejętności gra na trudnym staje się bułką z masłem, ścieżką szermierza z Quenem nie trzeba nawet miksturek, czy bloków używać – nie ma potrzeby.

  18. @Kamok|Przeczytałem tą reckę ( http://www.destructoid.com/review-the-witcher-2-assassins-of-kings-201752.phtml ), i się zastanawiam czy gość nie umiał włączyć sobie easy, czy jest totalnym laikiem… Koleś sfrustrowany poziomem trudności szukał potem wad na chama – nie przyrównując wieśka do poziomu i wad innych gier, tylko do jakichś swoich imaginacji.

  19. Problemem jest chyba nazewnictwo – że jest „easy” i „normal”, bo ludzie nie chcą czuć się cieniasami i grać na „easy”. Najlepiej to chyba by było dla easy dać normal, dla normal hard itd. Albo zupełnie inaczej to podzielić np. na „slasher” i „tactical slasher” czy coś… No i weź kurczę ludziom dogodź…

  20. Wkońcu ktoś z normalnym podejściem….gram na trudnym i Letho w pierwszym akcie ubiłem w ….15 sec około…to nie jest po prostu gra dla narwanych dzieciaków.

  21. Zacząłem od Trudnego poziomu trudności. Ukończyłem grę w ciągu tygodnia. |Włączyłem „Nagłą Śmierć” – Zginąłem w 2 akcie przez błędy grze. Nie ma jak otrzymywać obrażenia na Quenie ; ). |Cóż- Może kiedyś znowu się skuszę na Insane ; p

  22. Bezimienny666 25 maja 2011 o 19:36

    Kto zjadł zęby na pierwszych Gothic’ach ten wie, że w porównaniu do ich poziomu trudności Wiedźmin to spacer po plaży. Poza tym ludzie zawsze narzekają. Gdyby Wiedźmin 2 był łatwiejszy marudziliby, że… za łatwo. To, że Amerykanie przyzwyczaili się do „interaktywnych filmów” (trafne spostrzeżenie, popieram) nie jest winą CDP. Osobiście nie mam najmniejszego problemu z sześcioma endriagami naraz grając na normalnym. Trochę eksperymentowałem i wiem, że ginie się machając na pałę tym samym obrywając w plecy.

  23. Bezimienny666 25 maja 2011 o 19:41

    Jeszcze jedno. Myślałem, że nigdy do tego nie dojdzie, ale tendencja spadkowa poziomu trudności w grach przez lata spowodowała, że nagle wychodzi taki hardcore’owy Wieśmin, a ludzie płaczą, że jest trudny. Trudny? Owszem na ostatnim poziomie, gdzie śmierć == definitywny koniec gry. Moja prośba do RED’ów. Nie dajcie się zbojkotować, róbcie swoje i trzymajcie poziom (ten trudności w grze i ten w robieniu immersyjnych gier RPG).

  24. dokładnie, gra ma dobrze zbalansowany poziom trudności i śmiać mi się chcę jak ludzie płaczą bo się meczą np.3 dni z kejranem.Mam nadzieję, że W3 też będzie tak nastawiony! Bo ludzie się przyzwyczaili do Mass Effect, gdzie wystarczy ukryć się za ścianą, a życie się same generuje..litości.

  25. najtrudniejszy jest 1 akt, potem jest już dużo łatwiej

  26. Ten pseudo-recenzent z destructoida to pewnie jakiś fanboy Bioware i nie ma co nim zawracać głowy|z czasem zrozumie, że takie postępowanie do niczego nie prowadzi.Co do walki to lubię gdy jest trudna, polecam rozwinąć Quen gra się wtedy o wiele bardziej komfortowo.

  27. Coś jest nie tak z tym poziomem trudności. Bo co prawda na początku rzeczywiście było ciężko, ale kiedy jestem już w drugim akcie musiałem podnieść z normalnego na trudny, bo grało się zbyt łatwo. Inna rzecz z pułapkami, są przegięte. W swoim czasie nazbierałem w lesie mnóstwo tych „potrzasków” i potrafiłem pokonać bossa w pierwszym akcie tylko za ich pomocą 😉 . Co po fakcie wydało mi się trochę bez sensu, bo w ogóle w to drzewko rozwoju nei inwestowałem (?)

  28. Dajcie spokój, ludzie grają teraz w jakieś CoD-y Two Worlds Mass Effecty i inne tego typu nowości, które są łatwe jak spacer po parku a potem przychodzi wiedźmin, który wcale trudny nie jest (kwestia wprawy) to narzekają, polecam cofnąć się 10-15 lat wstecz to zobaczycie co to znaczy trudna gra.A jak nie pasuje to kupić sobie Wii, albo kinecta/move’a i sobie grać dowoli. Ehhh co sie z tymi graczami stało:/

  29. Czuję się hardkorem po przeczytaniu tego newsa. Choć moja kopia czeka jeszcze gdzieś w krainie sklepów na to, aż pójdę i ją kupię, to mimo wszystko chciałbym zagrać już w 100% dorobiony tytuł. I podobno jedynka była fabularnie lepsza?

  30. Chcesz hardkorową grą? Przejdź „The Neverhood” bez poradnika i wtedy pisz, że coś jest za trudne.

  31. CD Projekt seems to love telling players to do something, but not how to do it. – to zdanie z tej recenzji na desctructoidzie chyba najlepiej oddaje problem recenzenta i w ogóle amerykańskich graczy. Wszelkiego rodzaju „interaktywne filmy” tak dalece ich rozleniwiły że wszystko ale to wszystko w grach powinno być im podane na tacy i dokładnie objaśnione. A walka w W2 powinna wyglądać jak w Assasynie ( bez obrazy – świetna gra )-sieczesz wszystko jak leci bez żadnego problemu 😀 Od siebie dodam-poziom hard:D

  32. Poziom trudności jest perfekcyjny.|Przeszedlem gre na KAŻDYM poziomie,i zawsze potwory stanowily nie łatwą przeszkodę(szczególnie gdy cię otoczyły),ludzie z kolei byli zbyt łatwi po 2 rozdziale(za każdym razem miałem miecz [nazwy nie podam] zadający 50-55 obrażeń,więc może to dlatgo 🙂 .Bossowie byli za łatwi.|SPOILER|Draug,Saskia(jako smok) czy Kejran,[Letho nie wymieniłem bo z nim nie walczyłem] byli do pokonania w kilka sekund.Podsumowując poziom trudności doskonały lecz bossowie za łatwi.

  33. pff poziom trudności na początku? Pewnie jak sie leci na grupe bez przygotowania, z samym mieczem to pewnie że trudno..

  34. i zacznął psioczyć dzieciaki na poziom trudności i wtedy wychodzą takie łatwizny jak pierwszy ME (nawet na hard nie był za trudny), albo inne dragon age, cod-y ;/

  35. @Aftar2|pierwszy ME?|tam gdzie kroganin na normalu zabijał cię 2 ciosami z bliska, trafienie z rakiety oznaczało zgon(księżyc i zbuntowana AI FTW), a zdolności psioniczne odnawiały się po 1.5 min|chyba masz na myśli ME2 który IMO był na hardzie dużo prostszy od normala w jedynce|największym zawodem dla mnie była automatyczna(i niemal natychmiastowa) regeneracje zrdowia równolegle z tarczami i parosekundowe coolodowny zdolności boityków

  36. poziom jest ok jak za dawnych czasów jak neo nie ogar to niech nie tykają tematu:) myślenie nie boli

  37. Poziom trudności jest super. Nareszcie trzeba było trochę się pomęczyć żeby coś osiągnąć a nie tak jak inne gry, które przechodzą się same. A grę już skończyłem i cóż mogę powiedzieć… czapki z głów przed panami z CDP RED bo Wiedźmin 2 to genialna gra… w sumie oprócz Demon Souls żadna gra nie „przykóła” mnie na tak długie godziny do komputera/konsoli.

  38. Ja nie mam najmniejszych problemów z grą… Działa płynnie na moim staruszku tak, że gra w Wiedźmina 2 to sama przyjemność i szczerze mówiąc nie rozumiem narzekania na optymalizację bo mój komp nie spełnia najniższych wymagań ( gram na gf 8600) a gra chodzi super. Z instalacją teź problemów nie miałem. Gorąco polecam grę zarówno fanom A. Sapkowskiego jak i tym którzy wiedźmina nie znają.

  39. post o optymalizacji do usunięcia lag… sorry

  40. trollhunter 25 maja 2011 o 22:43

    Najlepiej niech dodadzą jakąś łatkę żeby Geralt miał 10 łuków maszynowych w jednej ręce i z 30 haubic w drugiej no i oczywiście aby dotknięcie wiedźmińskiego amuletu otwierało czarną dziurę w wybranym miejscu ._.|PS:Przeszedłem Total annihilation na normalnym poziomie. Jestem hardkorem ?

  41. Z czasem robi się za łatwo, wykoksować sobie Quen na 3 lvl (działa wtedy dwie minuty, odbija sporo obrażeń), uniki na 2 lvl (żeby się szybciej przemieszczać po świecie i unikać ataków nawet całych grupek wrogów), bicie wielu przeciwników naraz na 2 lvl (żeby inni obrywali za tyle samo co pierwszy a nie tylko 50%), potem jak najszybszy rozwój w stronę ostatecznego skilla szermierki i ulepszanie najlepszych talentów… Jak spotykam 8 Nekkerów, to włączam Quen i wykonuję 5 mocnych ciosów mieczem. That’s all.

  42. Zaś co do Prologu – najlepszy w historii gier komputerowych. No i ogólnie, przez cały Prolog i Pierwszy Akt, gra jest naprawdę wymagająca, to bardzo cieszy. Kejrana pokonałem gdzieś za piętnastym razem, stopniowo odkrywając odpowiednią taktykę, ucząc się walki na własnych błędach, coś wspaniałego. RESPEKT dla CD Projekt Red za to, ze odważyli się w dzisiejszych czasach zrobić GRĘ z krwi i kości a nie interaktywny film.

  43. Dziwią mnie osoby narzekające na poziom trudności. Fakt na normalnym zaraz po przejściu Wieśka 1 miałem problem z nowym systemem walki i przeciwnikami. Później już korzystałem z możliwości systemu i przygotowywałem się odpowiednio do walki. Za to poziom Łatwy pozwala wlecieć w wrogów i siekać ich mieczem bez wspomagaczy, więc nawet dziecko mogłoby grę przejść. Tak więc nie wiem o co te narzekania były.

  44. Ja nie wiem dla kogo Wiedźmin 2 jest trudny. Na poziomie łatwym gra przechodzi się praktycznie sama. Na hardzie miałem tylko problem w jednym miejscu w prologu ale to po 10min rozkminiłem walkę i dalej z górki. W 3 akcie Wiedźmin jest już tak wykoksany, że już nic nie staje mu na drodze i ten hard przestaje być wtedy tak naprawdę hard.

  45. grajac w 1 czesc nie zginalem ani razu na normalu, tutaj na normalu juz z kilkanascie razy:) trzeba sie nauczyc tej walki bo jest ona zrecznosciowa i trudna, bo jak ktos cie zajdzie od tylu to zdajae 200%obrazen(sa co prawda odpowiednie umiejetnosci ale trzeba je odblowkowac) wiec po takim ciosie pol kreski zycia idzie w dół, porownujac do 1 czesci wiedzmin 2 jest trudny!

  46. musze dodac ze jestem w 1 akcie wiec pozniej moze bedzie latwiej ztego co tu czytam

  47. mnie i tak nic nie odstraszy od kupna 🙂

  48. no to goł do sklepu i kupuj Wieśka 🙂 nie stracisz a zyskasz (no może poza pieniędzmi xd)

  49. Heh, gram na najłatwiejszym, lamerskim poziomie trudności a mam problem z dwoma demonami w ruinach i przyrzekłem sobie, że nie włączę Wieśka dopóki nie wyjdą 3 patche… 😉 Dobry motywator do dotrwania do wakacji bez gry 😉

  50. Z tym poziomem trudności to prawda. Niestety 🙁 Musiałem zmniejszyć, ale zabawa i tak pozostała przednia 🙂

Dodaj komentarz