CD Projekt Red udostępnił utwór muzyczny z pierwszego zwiastuna Wiedźmina 4
Kobiecy chór z końcówki „No Gods, Only Monsters” wywołuje gęsią skórkę.
CD Projekt Red deklarował, że uczy się na błędach, ale wiele wskazuje na to, że na deklaracjach się skończyło. Firma zapowiedziała bowiem Wiedźmina 4, mimo że do premiery daleko. Niedługo do sprzedaży trafi także merch, a w sieci pojawiają się wypowiedzi twórców mówiące o tym, że każda postać w grze ma posiadać oryginalny wygląd i własną historię. Nie przypomina wam to czegoś? Tyle z moich delikatnych uszczypliwości, bo studio opublikowało rewelacyjny utwór muzyczny P.T. Adamczyka, który znamy z pierwszego zwiastuna Wiedźmina 4. Tego trzeba posłuchać!
„No Gods, Only Monsters”, bo taki tytuł nosi kompozycja, podzielić można na trzy fragmenty. W pierwszym mamy pełne niepokoju „żałobne” melodie perfekcyjnie budujące napięcie, a po nich następuje nagłe „cięcie” smyczków w towarzystwie bulgoczących bębnów. Im dalej w las, tym smyczki przecinają takty częściej, a atmosfera stopniowo gęstnieje po to, by ostatecznie wkroczyć w motyw finalny kompozycji. Ten korzysta z kontrastu i wybucha prostym, aczkolwiek efektownym rytmem, ale to nie głośne bębny robią największe wrażenie. Zdecydowanie najjaśniejszym punktem „No Gods, Only Monsters” jest bowiem wywołujący gęsią skórkę kobiecy chór, który w zwiastunie towarzyszył Ciri podczas walki z Baukiem.
Utwór jest po prostu przepiękny i przypomina, jak ważną rolę w tożsamości Wiedźmina CD Projektu Red odgrywa ścieżka dźwiękowa. Doskonale pamiętam narzekania fanów na to, że w Wiedźminie 2 nie pojawiła się melodia Adama Skorupy, którą dzisiaj utożsamiamy jako „motyw Geralta”. Ten powrócił w nowej aranżacji dopiero w pierwszym zwiastunie Dzikiego Gonu i samej grze, za której soundtrack odpowiadał Marcin Przybyłowicz i zespół Percival. Dzisiaj ciężko sobie w ogóle wyobrazić Wiedźmina 3 z inną muzyką, ale po odsłuchu „No Gods, Only Monsters” możemy być niemal pewni, że odpowiedzialny za tło muzyczne Wiedźmina 4 P.T. Adamczyk sprosta zadaniu i dostarczy nam zapadającą w pamięć ścieżkę dźwiękową, tak jak zrobił to w Cyberpunku 2077.
„No Gods, Only Monsters” możecie słuchać zarówno na YouTubie, jak i popularnych serwisach streamingowych.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.