Cenzura w Diablo III – zmiany zbyt daleko idące, by wydać grę w Chinach!

Gracze w niektórych krajach mają naprawde ciężko. Czasami są zmuszani do sprowadzania gier zza granicy lub do borykania się z bezsensownymi zmianami, bez których kupowane przez nich produkcje nie „smakują” tak, jak oryginalnie życzyliby sobie tego twórcy.
Taki los czeka także Diablo III, które zostanie zmienione w takich krajach jak Australia, Niemcy i Chiny. Choć jak mówi Jay Wilson – główny projektant Diablo III – w wywiadzie dla Wired.com zmiany w wersji dla Niemczech i Australii dotyczyć będą jedynie lekkiej „korekty brutalności” lub usunięcia krwi, większy problem pojawia się w ograniczeniach jakie narzucają władze w Chinach. Oto co mówi o nich Jay Wilson:
„Jeśli chodzi o Chiny, to będzie dla nas trudny temat, z powodu dużej listy zgłoszonych ograniczeń, które są bardzo poważne… Możemy nie być w stanie ich wszystkich wprowadzić. Chcielibyśmy wydać tę grę w Chinach, ale jest pewna granica, po przekroczeniu której musielibyśmy zmienić tak wiele, że praktycznie stanie się to niewykonalne.„
Czytaj dalej
22 odpowiedzi do “Cenzura w Diablo III – zmiany zbyt daleko idące, by wydać grę w Chinach!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kraje takie jak Australia, Niemcy i Chiny słyną ze swych rygorystycznych ograniczeń dotyczących przemocy w grach. Co tym razem nowego wymyśliły w związku z Diablo III?
ja bym to olał i kupił grę zagranicą np jako Chińczyk zamówiłbym grę z Mongolii ^^
Przeczytałem i tak jak obiecałem nie wyrażam żadnego komentarza na ten temat.-.-
Ja w sumie też już za dużo się napisałem w temacie o Niemczech… Dwoma słowami: do kitu…
jak dobrze ze mieszkam/y w polsce 😀
Ja powiem nieskromnie – gry są dla ludzi mądrych. Dla ludzi którzy umieją odróżnić fikcję od rzeczywistości i którzy po grze w Postala potrafią przytulić swojego ukochanego kotka 🙂 |A takie ograniczenia wcale nie zmniejszą procentu debili w społeczeństwie
Blicker: Nie wiem czy to tak dobrze że mieszkamy w polsce bo nasi rządzący są nieobliczalni i nie wiadomo co strzeli im do głowy. Nagle mogą dostać oświecenia i coś poradzić na te „brutalne gry”.
I tak znajdzie się jakiś mini mod ,który przywróci krew …(podobny motyw był z HL2 wydanym w Niemczech…)||Ciekawe co niby mają zmienić aby wydać grę w Chinach xD
Oooo tak bo w chinach to k**** bić do śmierci i leczyć elektrowstrząsami w obozach można i nikt sie nie dziwi, ale już krew w grach to whoaa!!!! Co za po…walony kraj to szkoda pisać…
Polska to kraj bezprawia całe szczęście tak było jest i będzie.
pewnie zrobią taką korekte diablo III że to będzie platformówka 3D 😀
Chińczycy zabijają sami siebie, Tybetańczyków i kogo się da, tortury i przemoc wojskowa oraz polityczna są na porządku dziennym, ale gra nie może zawierać przemocy. Chińska głupota postępuje
Popieram, FrankSlade
Ech a jednak w Polsce nie jest jeszcze az tak zle jak by sie moglo wydawac… Mam nadzieje ze jacys geniusze nie wpadna na taki pomysl jak niemcy, wtedy bylaby to kleska jesli chodzi o elektroniczna rozrywke, kazdy by wolal nieocenzurowanego pirata…
Haha dobrze im tak ;] ważne że my mam krew i brutalność 😛
Do przemyślenia: ||To szczyt zidiocenia ograniczać przemoc w grach. Przynosi to tylko efekt przeciwny do zamierzonego. Okłamujemy młodocianych graczy, a oni w te kłamstwa wierzą. Będzie im się wydawać, że zastrzelenie człowieka to słodka bułeczka…
… z masełkiem. Tak nie jest. Kto normalny po sesji Soldiers of Fortune wyjdzie na ulicę i zacznie strzelać do ludzi? Owszem, znajdą się psychopaci, a le oni z reguły nie potrzebują „motywatorów” w postaci gier.
P.S. Tęsknię za takimi grami, jak wspomniane SoF lub Severance: Blade of Darkness. A teraz? Gry zamiast realizmu serwują nam słodką, „odkrwioną” papkę. Nie chodzi już o brutalność, ale o przyzwoitość, mówienie prawdy.
Mój kolega ostatnio się nabrał na cenę gry w Niemczech. Sroga była jego złość jak się dowiedział że jest cenzura i brak krwi ;p
widocznie wojsko chińskie chce mieć monopol na przemoc :>
Ja nie rozumiem takich zmian w grach wszędzie wystarczą oznaczenia pegi np na pudełku z grą jest znak przemoc no to rodzice decydują czy kupić te grę swojemu dziecku, bo dorosłym chyba nie powinno się zabraniać w granie w gry w których jest dużo krwi
Pewnie po zobaczeniu monka w akcji uznali że może być wzorem dla tybetańczyków, dlatego profilaktycznie trzeba grę zakazać.