06.05.2010
Często komentowane 249 Komentarze

Charles Cecil zgadza się z piratami: „Piractwo to wina wysokich cen gier”

Charles Cecil zgadza się z piratami: „Piractwo to wina wysokich cen gier”
„Piracimy bo gry są za drogie!” – to jeden z głównych argumentów (który jest przy okazji stary niczym sam proceder) piratów usprawiedliwiający nielegalne kopiowanie gier. Jak się okazuje… zdanie piratów podziela legendarny twórca serii Broken Sword, Charles Cecil!

Współzałożyciel studia Revolution Software stwierdził w rozmowie z redakcją serwisu MCV, że to właśnie zbyt wysokie ceny gier oraz nie całkiem idealny system dystrybucji cyfrowej są głównymi przyczynami piractwa.

Osobiście uważam, że poziom piractwa, jaki jest obecnie, w naturalny sposób wynika z tego, że gry są zbyt drogie, a sposób w jaki są dystrybuowane nie jest idealny” – tłumaczy Cecil. „Owszem, możemy naciskać na dostawców internetowych, podejmować różne antypirackie środki zaradcze. Ale ostatecznie iTunes pokazał, że jeśli stworzysz łatwe sposoby dystrybucji w połączeniu z atrakcyjnymi cenami, zyskasz szacunek klientów. I choć nie przyczyni się to do całkowitego zwalczenie piractwa, nie będzie ono więcej tak poważnym problemem” – dodaje.

To nie są tylko puste słowa. Cecil pracuje obecnie wraz ze studiem Sumo Digital nad podzieloną na epizody egranizacją serialu „Doctor Who”, która będzie dystrybuowana poprzez oficjalną stronę stacji BBC (twórcy serialu)… za darmo.

Co jest świetne w tym, co robimy, to to, że tworzymy gry, które będzie można pobrać za darmo i przez to mam nadzieję, że będziemy dalej iść w tym kierunku” – wyjaśnia.

My trzymamy kciuki. Z drugiej strony, jeśli inicjatywa Cecila przyniesie pozytywny efekt, niestety będziemy musieli przyznać (brr!) piratom rację…
§

249 odpowiedzi do “Charles Cecil zgadza się z piratami: „Piractwo to wina wysokich cen gier””

  1. Professor00179 6 maja 2010 o 18:52

    @W pelni zgadzam sie z postem Grima.

  2. jestem za piratami nie bede mulił po 120zł za gre wole po 10-20zł 😛

  3. Pomyślcie też, że kiedyś istniało coś takiego jak DEMO! Człowiek mógł zagrać w demo praktycznie KAŻDEJ gry! A teraz powiedzcie mi, ile gier ma coś takiego? Prawie żadna, więc pomyślcie że są ludzie, którzy najpierw ściągną scrackowaną wersję gry, żeby zobaczyć co to jest, a potem kupią i nie tłumaczcie się, że są recenzje i filmiki w necie, bo w necie są zdjęcia i filmiki z jazdy nowym Fiatem, co nie zmienia faktu że sam chciałbym sobie pojeździć i sprawdzić przed kupnem.

  4. Porównania z samochodem są faktycznie głupie. Pozwole sobie objaśnić czemu.|Jeśli jeden koleś ukradniesamochód drugiemu to ten drugi go nie bedzie miał. Ale jeśli drugi koleś zauploaduje gre a ten pierwszy ją ściągnie to ten co zauploadował nic nie stracil.|proste.

  5. Piracto nie istnieje od wczoraj, i wyobrażcie sobie ze kiedys nie było czegos takiego jak DLC, nie było durnych zabezpieczeń typu UBI, a jednak piracto tez było:) Jedyna roznica była taka ze nie było torrentów i po pirata trzeba było sie udac na wszelakiej masci bazary i wybólic za niego 20PLN… Zabezpieczenia powstały przez piratów a nie odwrotnie i zal oto ze w Assasyna mozna pograc tylko z netem mozecie miec tylko do siebie:)

  6. SweetHardcore 6 maja 2010 o 18:59

    Wiele rzeczy sam piracę w necie (muzyka i filmy) ale jakoś NIGDY nie ściągnąłem/kupiłem nielegalnej kopii gry! Jakoś mam szacunek do ich producentów. Wolę poczekać rok od premiery i kupić na allegro za 50zeta grę, która w dniu premiery kosztowała 200zł (gram na konsoli)! Jakoś nie mam z tego jakiegoś niedosytu, że gra ma już te 12mcy. Jeśli jeszczę w nią nie grałem to dla mnie jest to nowość! Najbardziej jednak brzydzę się ludźmi, którzy ściągają grę przed światową premierą i mają czelność chwalić się tym na forach i komentować jaka to ta gra do [beeep], chłam, itp.

  7. @petarda|Nie lepiej poczekać na obniżki i reedycje? Pamiętam jak MoH Airborne po kilku miesiącach kosztował połowę mniej, nie licząc takich tytułów jak Bioshock, które teraz są po 30zł (za tyle kupiłem). Jak się chce, to się potrafi.

  8. Gdyby gry były by tańsze to i tak wiele ludzi by je ściągneło ponieważ „tak łatwiej” ale(moim zdaniem)gdyby wydawali by pełne gry(bez żadnych DLC)to pewnie kilka ludzi wiecej gre by kupiło ale oczywiście niektórzy powiedzą po prostu „tak łatwiej”

  9. Professor00179 6 maja 2010 o 19:02

    Yorki – nikt nie mowi, ze kiedys piractwa nie bylo, ale zauwaz, ze kiedys piractwo bylo mniejsze i moim zdaniem – nieco paradoksalnie – to producenci sie przyczynili do jego zwiekszenia. Poza tym zal, ze w AC moge grac tylko majac internet kieruje do debilnych pomyslodawcow tego rozwiazania, ktorzy pomysleli, ze inwestowanie kilku milionow $ w system, ktory z cala pewnoscia zostanie zlamany, jest oplacalne. No i producenci maja graczy PC w d***** co tez sie przyczynia do piractwa. Moim zdaniem fakt…

  10. @Yorki: Świetnie ujęte, nic dodać, nic ująć – to piraci napędzili i dalej napędzają to błędne koło i teraz mają pretensje, że twórcy gier próbują walczyć z kradzieżą. Nie piracilibyście, gry nie miałyby zabezpieczeń. Żadnych. Naprawdę. Bo po co? A tak… hipokryzja.

  11. Professor00179 6 maja 2010 o 19:05

    .. ze na PC piractwo jest wieksze powinien skutkowac lepsza jakoscia gier, ktora powinna rynek w jakims stopniu wyleczyc z tego problemu, a nie proponowanie (od dobrych kilku lat wiec argument o roznych probowaniu nowych rozwiazan jest bez sensu) gier i zabezpieczen, ktore jedynie sprawiaja, ze gra jest gorsza niz np. na konsolach. Nie ma sie co dziwic, ze niektorzy ludzie piraca gry tylko z powodu braku szacunku producenta (a taki odsetek piratow jest spory).

  12. Professor00179 6 maja 2010 o 19:07

    @Naars – super piekny i zarazem glupi kontarz. Dlaczego? BO TO NIE PIRACI NARZEKAJA NA ZABEZPIECZENIA. Ile razy mozna powtarzac? Na zabezpieczenia narzekaja tylko legalni uzytkownicy, a dla piratow one nie istnieje, wiec na nie nie narzekaja. Konie. Kropka. Nie jest tak, ze gracze najpierw piracili, a teraz narzekaja – ci ktorzy piracili, dalej piraca i nie narzekaja, bo maja lepsze gry niz legalni uzytkownicy.

  13. Professor00179 6 maja 2010 o 19:07

    komentarz*

  14. @Naars|Takie Sins Of A Solar Empire o ile pamiętam nie miały żadnych zabezpieczeń, a gra sprzedała się nieźle. A co do tego że łatwiej ściągnąć, nie wiem jak u innych, ale ja mam 2Mbit łącze i ściąganie czegokolwiek powyżej kilkuset MB jest katorżnicze, wolę pójść do sklepu i się wykosztować te 20-40zł niż czekać tydzień żeby ściągnęła się gra 6GB…

  15. @Professor00179: Kiedyś piractwo było mniejsze, bo a) mniej osób posiadało komputery/konsole; b) Internet nie był szeroko rozpowszechniony – teraz w wielu krajach UE średnia prędkość sięga kilku mb/s, nawet w Polsce prawie każdy ma przynajmniej 1 mb/s, co już wystarcza, by ściągać większe rzeczy (w tym gry) z sieci. Zabezpieczenia powstały przez i przeciw piratom. DLC najprawdopodobniej też – bo na DLC producenci chcą sobie odrobić straty.

  16. SweetHardcore 6 maja 2010 o 19:11

    Szkoda tego ,,newsa” komentować….kto był piratem i tak nim pozostanie….amen

  17. Professor00179 6 maja 2010 o 19:11

    Zreszta fora warezowe i torrenty niejednokrotnie lepiej traktuja swoich uzytkownikow niz prawdziwi tworcy gier. Przyklad? Prosze bardzo. Niedawno kupilem SC:CT. Niestety, gra nie chodzi na Win7. Bylo to opisane jeszcze podczas bety tego systemu i tworcy obiecali patcha, ktory zalatwi sprawe. I co? Patcha nie ma. Za to sa setki zmodyfikowanych plikow na forach torrentow, ktore pozwalaja grac bez problemow. Wniosek? Tworcy czesto maja w nosie uzytkownikow, a potem WSZYSTKO (co jest bledne) zwalaja na piractwo

  18. @Professor00179: Piraci nie narzekają. Oni tylko biadolą, że nie kupią, a ściągną (a łyżka na to-niemożliwe! Piraci nie kupią, a ściągną?!) z Internetu i będą szczęśliwi, nie to co uczciwi gracze. Poza tym co to za piracenie z powodu braku szacunku do producenta? Znaczy co? Uważam, że producent jest beznadziejny, ale jego gry są dobre? Jak to tak? A może gry są złe, ale ściągnę i będę grał, na złość, roniąc łzy i z krwawiącym sercem, bo gra beznadziejna, ale na złość trzeba zrobić? Nie rozumiem.

  19. Zgadzam się z Professorem, jedyni pokrzywdzeni w tym wszystkim są legalni użytkownicy, bo dlaczego, jeśli kupiłem grę, nie mogę jej odpalić gdzie chcę i kiedy chcę i ile razy chcę i instalować nieskończoną ilość razy? Jeśli kupiłem produkt, to mam do niego pełne prawo (poza kopiowaniem i rozpowszechnianiem).

  20. @SweetHardcore szkoda że nie masz szacunku też dla muzyków, aktorów, reżyserów, scenografów, montażystów…i tak dalej i tak dalej. Traktujesz piractwo wybiórczo? spoko, ukradnę Ci telewizor, ale kuchenkę zostawię, bo mam szacunek dla firmy która ją produkuje. Ech…

  21. Professor00179 6 maja 2010 o 19:14

    @Naars – kiedys problem wolnych laczy nie byl tak dotkliwy poniewaz gry 'wazyly’ kilkakrotnie mniej gigabajtow. Poza tym ” na DLC producenci chca sobie odrobic straty” – wiec na konsolach, na ktorych piractwo jest kilkakrotnie nizsze tez sobie odrabiaja straty? Na PS3, na ktorym piractwo nie istnieje tez odrabiaja sobie straty? Dziwne. Poza tym jakakolwiek proba usprawiedliwiania DLC (jednego z powodow wzrostu piractwa) jest glupia, gdyz samo DLC to swietny dowod na to jak tworcy maja graczy w d****

  22. Jak tworcy zobaczyli ze nie ma dla kogo robic pacza bo 90% kopii to piraty to ja siie im nie dziwie:)

  23. Professor00179 6 maja 2010 o 19:15

    @dogmeant – kolejne porownanie odnoszace sie do wartosci materialnych i kolejny nieprecyzyjny przyklad, ktory nic nie wnosi. Poza tym, ze rzeczywiscie glupio jest traktowac piractwo wybiorczo.

  24. Professor00179 6 maja 2010 o 19:16

    Yorki – tak podaj mi jeszcze dane na to, ze 90% UZYTKOWNIKOW TO PIRACI.

  25. @Grim: A taki Assassin’s Creed 2 miał zabezpieczenia i też miał bardzo dobrą jak na dzisiejsze standardy sprzedaż na PC, bo zanim piraci złamali zabezpieczenia, to wielu pękło i poszło do sklepu. Co dowodzi, że pirat to nie zawsze ten, kto nie ma pieniędzy – oni zazwyczaj je mają, tylko im szkoda je wydawać. A z tym narzekaniem na transfer przesadzasz – jeszcze ze starym łączem (500 kb/s) ściągnąłem stare bajki z Batmanem (17 gb) w 4 noce (tylko noce). A więc moc przerobowa kilku mb/s na pokładzie…to moc.

  26. 90% to za dużo 30% może być za mało ale 90% to zdecydowanie za dużo

  27. Ceny są wysokie, niektóre3 gry mogły by byc tańsze

  28. @Professor00179: Ja nie bronię DLC-poczytaj moje komentarzy do niedawnych newsów na stronie CDA na temat DLC. Dla mnie to czyste złodziejstwo-co nie zmienia faktu, że powstały m.in. z powodu piratów. I jednak, twórca traci na tym, że ktoś ściąga pirata – bo wieelu piratów ma pieniądze na gry i gdyby nie kradli, toby pękli i poszliby kupić – a tak nie muszą. Tego nie da się precyzyjnie wymierzyć, ale w taki sposób producent traci masę szmalu. Z dyskusji się wycofuję-kto piracił, będzie dalej piracił.

  29. SweetHardcore 6 maja 2010 o 19:22

    @Dogmeat od czegoś trzeba zacząć…

  30. Professor00179 6 maja 2010 o 19:22

    @Naars – tak masz racje… Jesli ktos ma do zaoszczedzenia 100zl/£35/$50 to na pewno kupno gry miesiac wczesniej go zbawi. Najlepszym dowodem na to jest xfire – po tym jak wydana zostala scrackowana wersja to pojawilo sie raptem (w ciagu tygodnia) dwa razy wiecej graczy AC2…

  31. SweetHardcore 6 maja 2010 o 19:23

    @Dogmeat od czegoś trzeba zacząć…a po TV możesz jutro do mnie wpaść..

  32. @Naars|Assasind Creed2 był pierwszy, teraz sobie wejdź na jakieś stronki z warezami/torrentami i zobacz, że możesz już mieć Splinter Cell Conviction w momencie premiery. Wniosek? Zabezpieczenie sprawdziło się w jednym przypadku, Ubi musiałby tworzyć dla każdej gry inne zabezpieczenie. A chwaląc się, że ściągnąłeś Batmana też nie stawiasz się w dobrym świetle.

  33. Professor00179 6 maja 2010 o 19:25

    Nie mowiac juz o tym, ze sama inwestycja w taki program jak UBIplay (czy jakto sie nazywa) to miliony lub kilkanascie milionow $. Naprawde myslisz, ze im sie to oplacilo? Mi sie wydaje, ze nie. Malo tego – to bylo do przewidzenia, ze to nie wypali, o czym wiekszosc ludzi wiedziala, gdy tylko pojawil sie taki pomysl. Wiadomo tez bylo, ze bedzie to mialo negatywny skutek na sprzedaz gry i wielu graczy wlanie z tego powodu zdecyduje sie gre spiracic lub zlamac jej zabezpieczenia – dla wlasnej satysfakcji.

  34. I serio, jeśli komuś tak bardzo zależy żeby mieć gierkę w dniu premiery to ją ściągnie, ja wolę poczekać i kupić taniej w reedycji. Ale też wkurza mnie brak wersji demo, wszelakie DLC i inne pierdoły, którymi wydawcy sobie szkodzą i zwiększają piractwo. Ja nie mówię żeby wydawać gry za darmo, ale niech to robią szanując swojego klienta i nie robiąc tego tylko żeby zedrzeć pieniądze.

  35. Raczej będziecie musieli przyznać piratom rację. Bo popatrzcie na gry które są za darmo, takie jak np. MMORPG, albo gry FreeWare. Wiele z nich cieszy się dużo popularnością. Dlaczego? Nie musisz ich kupić. Bo jak zpiraćić grę która i tak jest za darmo?

  36. Dlatego gram na konsoli. Brak UBIplay i innych podobnych [beeep]. A gry na allegro.

  37. @Grim: Miałem nie pisać, ale muszę się faktycznie wytłumaczyć. Ściągnąłem bajki z Batmanem, bo mają one ponad 10 lat i w Polsce są właściwie nie do zdobycia – szukałem przez kilka tygodni na Allegro i innych portalach, ale to już klasyka i staroć. Przyznam, że nie jestem pewien, czy nie ukradłem czyjejś własności. Gdyby jednak seria ta stała w sklepach na półce i choćby kosztowała 200, kupiłbym. Ale tłumaczę się. Jeśli zaiste spiraciłem, to ukradłem i wstyd.

  38. Professor00179 6 maja 2010 o 19:31

    W sumie na piractwo narzeka sie generalnie w kontekscie rynku PC. A chcialbym zauwazyc, ze piracenie gier na x’a rowniez jest bardzo latwe i dotyka ta konsole w mniejszym stopniu. Oczywiscie myslenie, ze to dlatego, iz gry na ta konsole maja dema (demo na PC? A po co?), nie maja zabezpieczen, ktore wymagaja polaczenia z siecia, a support jest powazniej traktowany. No i jeszcze dochodza takie bonusy jak np. specjalne teamy patrolujace serwry (np. w MW2) i sprawdzajace czy nie ma cziterow. Na PC tak nie ma.

  39. A ja myśle ąże mało kto powiedział sobie że niekupi tylko spiraci by zagrać ubisoftowi na fosie

  40. @Naars|Co do Batmana, to Cię rozumiem, bo akurat ten serial naprawdę ciężko zdobyć, a jeśli już to nie po polskiemu. Sam bym to kupił z chęcią, bo to jeden z lepiej zrobionych seriali (zdobył wiele nagród). I podobnie jest z wieloma rzeczami wydawanymi kiedyś i sam z resztą ściągnąłem ostatnio Eye of the Beholder, bo jakbym miał tego gdziekolwiek szukać, to bym się pochlastał. Co innego nowo wydane tytuły, co innego „abandonware”.

  41. Professor00179 6 maja 2010 o 19:34

    Do tego mozna dodac kupno gier uzywanych co sie rowna z piractwem na PC, ale na konsoli juz nie. Dlaczego? Poniewaz na konsoli warunki umowy licencyjnej sa inne. Jesli tworcy swiadomie zabraniaja kupna uzywek na PC (a tak jest w przypadku wiekszosci tytulow) to sie nie ma co dziwic, ze piractwo dodatkowo rosnie. Z tego co pamietam na konsolach uzywki stanowia 1/3 wszystkich gier. Sam mam x’a i zadnej nowki nie kupilem, tylko uzywki. A na PC kazde sciagniecie jest liczone jako stracona kopia gry za np.£35…

  42. Właśnie to jest to, kilka razy spotkałem się (głównie w serialach hamerykanskich) z czymś takim jak wypożyczalnia gier. Nie mam pojęcia na jakiej zasadzie to funkcjonuje, ale dla ludzi, którzy chcą przejść grę, a nie zależy im na posiadaniu jest to dobra opcja w porównaniu ze ściąganiem. U nas to by było ciężkie, ale sam pomysł (który funkcjonuje) jest moim zdaniem dobry i sprzyja w jakimś stopniu walce z piractwem.

  43. możecie powiedzieć że jestem wredny ale nie mogę patrzeć na takich hipokrytów jak niektórzy z was. Założę się o 100zł że co najmniej 50% tych co zawzięcie krytykują piractwo i mówią że jest „be” i w ogóle porównują do kradzieży samochodów, ma przynajmniej 1 nielegalną empetrójkę na dysku. Ludzie, zacznijcie od siebie a potem bierzcie się za „nawracanie” innych!!!

  44. Professor00179 6 maja 2010 o 19:46

    @QurChuck – to dosc powazne oskarzenie/odwazna teoria, ale znajac polskie (zreszta ogolno swiatowe rowniez) spoleczenstwo to masz racje.

  45. Przyznam kiedyś kupowałem piraty, bo młody byłem i kasy za dużo nie posiadałem. Teraz kupuję jedną, dwie gry za 100 zł na miesiąc. Gdyby ceny spadły o (dajmy na to) 40% to jestem pewien że ludzie by już tak nie piracili.

  46. maslascher 6 maja 2010 o 19:53

    bad bad bad bad argh !!!!!! piractwo to nie wina wysokich cen gier

  47. maslascher 6 maja 2010 o 19:55

    to nie wina cen przynajmniej w moim rejonie

  48. Ależ oczywiście, że by piracili. Argument zawsze się znajdzie. Chodzi o to żeby za dużo dupki nie ruszać i najlepiej nie wydać nic.Niestety, programista tez człowiek i jeść musi. Stąd nie liczyłbym na spadek cen gier. Raczej podwyżkę.

  49. Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. W sytuacji, gdy dostaje się kasę za projektowanie gry, która będzie udostępniona wszystkim za darmo, bardzo łatwo przychodzi solidaryzowanie się z graczami wszelkiej maści (w tym z tymi nie do końca uczciwymi). Lubię Cecila. Gry które stworzył uważam za jedne z najlepszych w jakie grałem. Mam nadzieję, że on i ludzie, którzy mają podobne poglądy (i nie muszą obawiać się przyznawania do nich) wpłyną w jakiś sposób na rynek gier.

  50. Odnoszenie się do tego że wśród graczy w Polsce są ludzie z nielegalnym softem, to jak wytykanie że w studni jest woda. Taki stan rzeczy jest i był, a czy będzie, to zależy od tego jak my nauczymy i wychowamy nowe pokolenie. I nie chodzi mi tylko o nas, ale o to jak wydawcy będą wychowywać nowych graczy. Czy będą ich do kradzieży sami (poprzez swoje praktyki) nakłaniali, czy może zaczną myśleć i zachowywać się inaczej. Wina zawsze leży po środku, nigdy po jednej stronie.

Dodaj komentarz