Chińczycy połączą extraction shootera z lovecraftowskim horrorem. Tencent zapowiedział Rules of Engagement: The Grey State

Chińczycy połączą extraction shootera z lovecraftowskim horrorem. Tencent zapowiedział Rules of Engagement: The Grey State
Jakub "rajmund" Gańko
Faktycznie nie są to gatunki, które połączyłbym w pierwszej kolejności w swojej głowie.

Chińska ofensywa na branżę gier trwa w najlepsze. Duża w tym zasługa Tencenta, który nie przestaje inwestować w kolejne studia, jak choćby Remedy czy nasz rodzimy Techland, ale też zapowiada kolejne niecodzienne projekty. Najnowszy z nich to Rules of Engagement: The Grey State mający łączyć iście lovecraftowski horror z extraction shooterem. Całość osadzono w świecie zwanym Horrorverse, w którym rozpleniły się najbardziej niewyobrażalne plugastwa. Żeby było ciekawiej, za całym tym chaosem ma stać korporacja The Grey State skrywająca mroczny sekret.

W grze wcielimy się w elitarnego żołnierza tejże firmy, nie będzie więc oklepanego ratowania świata, a przede wszystkim po prostu dbanie o interesy i wydobywanie z niebezpiecznego wymiaru cennych artefaktów. Polecam zerknąć od razu na trailer budzący skojarzenia choćby z brutalistycznym uniwersum Control:

Maszkary na nim zaprezentowane wyglądają całkiem oryginalnie i co ważne, twórcy nie ograniczyli się do ogranych motywów mackowych, które eksploatuje się zawsze w pierwszej kolejności przy okazji poruszania wątków lovecraftowskich. Horrorverse ma zresztą sięgać po inspiracje do znanych filmów czy książek, a nawet internetowych creepypast. Gameplayowo Rules of Engagement: The Grey State ma oferować łowy PvEvP i łączyć elementy taktycznej strzelanki z głębokim rozwojem rodem z erpega opartym na klasach.

Niespełna 5-minutowy fragment rozgrywki z wersji alpha obejrzycie poniżej:

Rules of Engagement: The Grey State ma trafić na rynek już w przyszłym roku. Jak na razie jedyną platformą docelową tytułu jest PC (można go już dodawać do listy życzeń na Steamie), a obrany model dystrybucji to free-to-play. Twórcy uspokajają jednak, że płatne elementy ograniczą się do kosmetyków.