Co stoi za sukcesem Silent Hilla f? Producent i scenarzysta nie mają wątpliwości

Co stoi za sukcesem Silent Hilla f? Producent i scenarzysta nie mają wątpliwości
Jakub "rajmund" Gańko
Fanowskie teorie, interpretacje, a nawet memy miały odegrać kluczową rolę.

Tegoroczny Silent Hill f okazał się najlepszą odsłoną serii od ponad 20 lat (nie żeby poprzeczka była zawieszona szczególnie wysoko). Nie mieli co do tego większych wątpliwości ani recenzenci (w tym nasz Ninho), ani rzesze fanów, które tłumnie ruszyły do sklepów i zapewniły mu zarazem tytuł najszybciej sprzedającej się gry tej marki. Konami pewnie teraz dogłębnie analizuje, czemu ten tytuł tak bardzo się udał, ale zdaje się, że producent Motoi Okamoto i stojący za scenariuszem Silent Hilla f Ryukishi07 zdołali już rozwikłać tę zagadkę.

W wywiadzie dla Dengeki Online Okamoto przyznał, że przynajmniej jeśli chodzi o Japonię, wiele dobrego dla gry zrobiły liczne streamy, dzieła fanów, a nawet memy.

W ostatnim czasie dyskurs na temat gier wyczerpuje się w błyskawiczny sposób, ale tytuły, o których mówi się nawet miesiącami po premierze, sprawiają najwięcej radości przy analizowaniu i układaniu teorii. Na ogół fani robią też wiele poświęconych im fanartów. Z mojego doświadczenia wynika, że produkcje, którym udaje się zająć takie miejsce, żyją dłużej w świadomości.

Gry z serii Silent Hill zawsze mogły liczyć na poważne wsparcie swoich miłośników w tym zakresie i nawet 20 lat po premierze nie brakuje dyskusji na ich temat. Wie o tym każdy, kto rzuci w takiej grupie chociażby temat kultowego Piramidogłowego. Zdaniem Ryukishiego to generalnie cecha wielu horrorów psychologicznych i dlatego sam lubi skupiać się na introwertycznych postaciach.

W takich historiach wszystko ostatecznie sprowadza się do tego, jak mocno rezonują z graczem. Dlatego właśnie ich protagoniści często mówią mniej, aby gracze mogli poczuć większą immersję. (…) Nie chodzi o to, że chciałbyś się z nimi zaprzyjaźnić, to bardziej taka mroczna atrakcyjność.

Mimo to wiemy już, że Silent Hill f nie będzie nowym wzorem dla serii i każda kolejna gra ma mieć swój własny styl. Konami jest otwarte na eksperymenty, o czym pewnie przekonamy się już wkrótce za sprawą Townfalla. Miejmy nadzieję, że utrzyma wysoki poziom tegorocznej odsłony serii!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *