Control: Fabuła fabułą, ale czasem dobrze po prostu spuścić wrogom łomot [WIDEO]
Strasznie się nam ostatnio Remedy rozszalało z promowaniem swego najnowszego dzieła. Wiemy już, gdzie i z kim będziemy walczyć, teraz przyszedł zaś czas odpowiedzieć sobie na pytanie, w jaki sposób:
Mówiąc krótko w boju będziemy wykorzystywać nadnaturalne zdolności bohaterki (choćby telekinezę czy lewitację) oraz zmieniającą kształty broń, która w zależności od potrzeb może stać się na przykład rewolwerem bądź granatnikiem.
Całe to strzelanie ma oczywiście wynikać z rozbudowanej fabuły, zachwalanej przez szurniętego pana na TYM zwiastunie. Gra trafi do sprzedaży 27 sierpnia. Pamiętajcie, by sprawdzić nowe wymagania sprzętowe. Są wyraźnie niższe niż poprzednie, więc jest spora szansa, że jeśli wtedy obeszliście się smakiem, tym razem jednak się załapiecie.
Czytaj dalej
-
Dodatek do Wiedźmina 3 na The Game Awards „jest pewniakiem”. Polscy...
-
Wyciekły szczegóły nowego Tomb Raidera. Legacy of Atlantis ma być...
-
Rockstar pod lupą brytyjskiego rządu. Premier wypowiedział się na temat zwolnień...
-
Cyberpunk 2077 na nostalgicznym wideo z okazji 5. urodzin. CD Projekt Red...

Jakoś nie umiem wykrzesać w sobie jakiegoś większego zainteresowania tym tytułem, nie wiem dlaczego. Max Payne 1 i 2 to jedne z moich ulubionych gier, Alana Wake też swego czasu ogrywałem z niekłamaną przyjemnością, Quantum Break też śledziłem… ale tutaj jakoś tego „nie czuję”. Niby mamy bohaterkę odkrywającą tajemnicę w podjerzanym budynku, supermoce, klimat niby-TP… ale z jakiegoś powodu nie widzę chęci zagrania w to. Może dlatego, że QB to były mocne stany średnie, a Control przypomina jego sequel?
Mam tak samo. Lubię growe światy z mocnym lore. Tu tego jakoś nie widzę.