rek

Counter-Strike: Global Offensive – Koniec polskiej ery w Virtus.pro

Counter-Strike: Global Offensive – Koniec polskiej ery w Virtus.pro
Po wielu latach współpracy rosyjska organizacja postanowiła zresetować swoją CS-ową drużynę.

Kiedy e-sport na całym świecie rodził się w bólach, walcząc o należne mu miejsce i szacunek, w Polsce za sprawą dokonań jednej drużyny trafił na wyjątkowo podatny grunt. W połowie poprzedniej dekady na scenie Counter-Strike’a 1.6 pojawił się bowiem zespół, który w ciągu paru najbliższych lat zdominował wszystkich konkurentów, zyskując w pełni zasłużone miano Golden Five. Wiktor „Taz” Wojtas, Filip „NEO” Kubski, Łukasz „LUq” Wnęk, Mariusz „Loord” Cybulski oraz Jakub „kuben” Gurczyński wygrywali turniej za turniejem, niezależnie od tego, czy grali jako Team Pentagram, Frag eXecutors czy ESC Gaming. W międzyczasie doszło do paru zmian personalnych i ostatecznie do drużyny dołączył słynny Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski.

Kolejna „złota piątka” powstała, gdy do Taza, NEO i pashaBicepsa dołączyli Janusz „Snax” Pogorzelski oraz Paweł „byali” Bieliński – zespół trafił w końcu pod skrzydła rosyjskiej organizacji Virtus.pro. Premiera Counter Strike’a: Global Offensive była świetną okazją do nowego startu – i drużyna zdecydowanie to wykorzystała. W 2014 Virtusi osiągnęli największą popularność w swojej historii – cudowna wygrana podczas IEM Katowice i późniejsze liczne zwycięstwa w największych turniejach tylko ją utwierdzały. Niestety, po 3 latach zaczęły się problemy, morale spadało, a konflikty personalne stawały się coraz bardziej poważne. Drużyna boleśnie przegrywała ważne mecze, zawodząc oczekiwania fanów, a kolejne głośne odejścia weteranów obijały się szerokim echem na CS-owej scenie. Przez prawie dwa lata trwało łatanie dziur różnymi obiecującymi graczami z Polski, ale mimo różnych mniejszych sukcesów Virtus.pro nie było w stanie osiągnąć stabilnej formy.

Organizacji skończyła się w końcu cierpliwość i po prawie 6 latach postanowiła zrestartować swoją CS-ową dywizję. Cała polska ekipa (wraz z kubenem, trenerem) została zastąpiona przez wykupioną przez Virtus.pro. drużynę Avangar złożoną z zawodników z krajów byłego Związku Radzieckiego.

Welcome our new CS:GO team

Jame time #GOGOVP pic.twitter.com/vhKsrhiZIY

— Virtus.pro (@virtuspro) December 16, 2019

Roman Dvoryankin, główny menadżer w Virtus.pro, podziękował polskim graczom w oficjalnym oświadczeniu:

Sześć lat z polską drużyną było niezapomnianym doświadczeniem i chciałbym podziękować naszym fanom, którzy wykonali wyjątkową pracę wspierając nas przez ten okres. VP nie byłoby tym, czym jest obecnie, gdyby nie filary zbudowane przez naszych graczy. Dlatego też, z głębi mojego serca, chcę ogromnie podziękować wszystkim tu wymienionym: Taz, neo, pasha, byali, Snax, MICHU, Vegi, snatchie, phr, TOAO, morelz, OKOLICIOUZ, Loord, KubiK, Junior oraz kuben – dziękujemy za wszystko, co dla nas zrobiliście.

13 odpowiedzi do “Counter-Strike: Global Offensive – Koniec polskiej ery w Virtus.pro”

  1. Po wielu latach współpracy rosyjska organizacja postanowiła zresetować swoją CS-ową drużynę.

  2. skurczybyczek666 17 grudnia 2019 o 13:33

    @Witold:|”w pełni zasłużony” – „zasłużone”.|”Wojas” – poprawnie nazwisko brzmi „Wojtas”.

  3. ojoj i gdzie teraz chlopaki graja?

  4. Powinni zostać wyrzuceni razem z Tazem, od tego czasu nic nie zrobili. Szkoda, strasznie lubiłem oglądać grę klasycznego składu ale to co się później zrobiło z tej drużyny to dramat

  5. lol at wszyscy, którzy zamiast grać, oglądają jak jakieś neckbeardy grają. Gimme a break.

  6. CzlowiekKukurydza 17 grudnia 2019 o 16:29

    @SilentBob Większa beka z tych co na stadionie trybuny zapełniają zamiast sami kopać świński pęcherz.

  7. Czy ja wiem czy większa? Raczej taka sama.

  8. @Down Beka też z tych, którzy oglądają w domu mecze zamiast samemu Fife odpalić.

  9. @taz159357 – oglądam turnieje bijatyk w miarę regularnie ale nie dlatego że jest to ciekawa rywalizacja. Z racji tego że podpatruję jakie zawodowcy stosują techniki. Łączą kombosy na własny sposób aby przejścia były płynne.|@CzlowiekKukurydza – oglądam z wygody, coś można przegryźć, ciepło, cicho, a najważniejsze to że lepszy podgląd jest boiska z bliska.

  10. Virtus pro * szczerze to się powoli staczali. Drużyna była utrzymywana za względną atmosferę oraz dobre relacje między osobami, jako że gra jest nastawiona na współpracę to i tak długo trzeba było czekać na reaktywację, co zakończyło się końcem współpracy. Czy się wypalili (jednak praca popłaca, ale to już nie zabawa/przygoda) ? czy konkurencja była młodsza (ma znaczenie) ? czy brak ambicji (osiągnęli już wszystko – brak satysfakcji) ? Trochę każdego elementu zabrakło.

  11. neckbeard snax na pewno osiągnął wyższy poziom wtajemniczenia niegolenia się pod brodą.

  12. No i elegancko

  13. Wszyscy jacyś tacy zarosnięci:D

Dodaj komentarz