Cyberpunk 2077 będzie krótszy od Wiedźmina 3

Cyberpunk 2077 będzie krótszy od Wiedźmina 3
Gracze podobno narzekali na to, że Dziki Gon był za długi.

Premiera Cyberpunka coraz bliżej, a my wiemy już chyba wszystko, czego potrzebujemy do szczęścia. Podczas ostatniego odcinka Night City Wire developerzy podzielili się z nami wymaganiami sprzętowymi, a także pokazali nam gangi, jakie V napotka na swojej drodze.

Ciekawych rzeczy mogliśmy też dowiedzieć się w trakcie późniejszych wywiadów z twórcami. Patrick Mills z CD Projektu podczas rozmowy z grupką streamerów przyznał, że Cyberpunk 2077 będzie „odrobinę krótszy” od Wiedźmina 3. Gracze narzekali podobno na to, że główny wątek Dzikiego Gonu był po prostu za długi i podobny obraz wyłaniał się z danych dotyczących liczby osób, które grę ukończyły. Stąd w przypadku kolejnej produkcji zdecydowano się na nieco bardziej skondensowaną fabułę. Jak przekłada się to konkretnie na liczbę godzin potrzebnych do jej ukończenia, nie zdradzono.

Poniżej opisywany fragment rozmowy:

Cyberpunk 2077 ukaże się na PC, PS4 i Xboksie One 19 listopada. Tytuł zmierza też na konsole następnej generacji.

44 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077 będzie krótszy od Wiedźmina 3”

  1. Nie był. Tylko tych pytajników było niepotrzebnie aż tyle.

  2. To że będzie krótszy było wiadome już w zeszłym roku ;p

  3. Ale rozumiem, że to krótsza fabuła nadal razy 3, bo możemy liczyć na znaczące różnice między frakcjami, co uzasadni trzykrotne przejście gry.

  4. Całe szczęście, nie zmęczyłem W3, po 30h męki odpuściłem chyba na drugiej wyspie (tej dużej). Nie rozumiem fenomenu W3, moim zdaniem nawet W2 był lepszy (choć mniej klimatyczny), a do Wiedźmina pierwszego to w ogóle nie ma co porównywać.

  5. Mnie to nie martwi. W przypadku gier z otwartym swiatem i duza ilosci fajnego contentu pobocznego imo nie ma niczego gorszego niz dlugi i interesujacy watek glowny. Tj. nie lubie, gdy chec poznania fabuly kloci mi sie z checia ogrania pobocznych, a nie daj Boze jesli przez przypadek robiac misje glowna bez zadnego ostrzezenia zamkne sobie jakokolwiek zawartosc, do ktorej moglem przystapic tylko przed nia. W Wiesku ciska na fabule nie mialem, a robilem ja dopiero po wszystkim innym z nizszym levelem – spoko.

  6. @sunrrrise Byc moze odbiles sie przez typowa sandboxowa przypadlosc zaliczania jak z obowiazku kazdego pytajnika. Ja szybko z tym odpuscilem, a tylko sprawdzalem, co pod nimi czeka. Zbyt nadmuchane sandboxy troszke oduczyly mnie poczucia powinnosci zagladania pod kazdy kat i zaliczania wszystkiego, a nauczylem sie selekcjonowac sobie dodatkowy kontent, w ktory po prostu chce zagrac.

  7. @SolInvictus|OK, ale sandboks sandboksowi nierówny. „Zaglądanie pod każdy kamień” w Skyrimie skutkowało toną dodatkowej zawartości, często znacznie bardziej interesującej od bezpłciowego wątku głównego. Niesławne „znaki zapytania” w Dzikim Gonie to zaś w przytłaczającej większości najgorsze zapychacze z jakimi można się spotkać w obrębie całego gatunku. Najgorsze, bo nie dające graczowi kompletnie nic poza komiczną ilością punktów doświadczenia i lootem o ZAWSZE zerowej wartości użytkowej.

  8. Nie wiemy bardzo ważnej rzeczy. Czy fabuła będzie traktowała o poważnych rzeczach, życiowych rzeczach, i będzie miałą serce 🙂

  9. @Shaddon najwyraźniej rzeczywiście co osoba to inne zdanie, bo dla mnie właśnie Skyrim był najnudniejszą grą na świecie, a praktycznie wszystkie zadania poboczne w wieśku miały własną historie i zawsze mnie wciągały. To też 180* inaczej niż Ty uważasz 😀

  10. Nie fabuła była za długa, ale jeden z gorszych otwartych światów pod względem pytajników, były tragiczne i dużo.

  11. Jak dla mnie, to Dziki Gon był za krótki.

  12. „Dziki Gon był za długi”…|Bynajmniej.

  13. Mi to bardzo odpowiada i zgadzam się, że trójka jest za długa. Mam 70h na liczniku i dalej gry nie ukończyłem, a zacząłem uwaga, 2 lata temu xd

  14. @Tangorn|To oczywiste, że nikt złego słowa nie powie o zadaniach pobocznych z Wiedźmina, ja miałem na myśli samą szeroko rozumianą eksplorację, która wypada tam, moim zdaniem, po prostu fatalnie. Wskoczenie do przypadkowej dziury w Skyrimie mogło zaowocować wielogodzinnym questem nagradzanym furmanką cennych łupów, w Dzikim Gonie te same „odhaczanie znaczników” było jedynie marnowaniem czasu pozbawionym sensu, wyzwania i jakiejkolwiek nagrody.

  15. A ja mam 376 godzin 27 minut w wiedźminie 3 spędzone. Raz normalnie grę skończyłem a raz na nowej grze+ i nie mam jeszcze wszystkiego odblokowanego ale ja tej gry nigdy nie mam i nie będę miał dość. Ciągle do niej wracam z przeogromną przyjemnością i odkrywam coś nowego. Moim zdaniem to najlepsza gra na świecie.

  16. oby tylko główny watek

  17. nie tyle za długi, co źle skonstruowany. O ile pierwszy akt fajnie grał naszymi oczekiwaniami, dodatkowo rzucając nas po różnych lokacjach, to od drugiego „3 wiedźmin 3 najlepszy” nie miało sobie do zaowerowania absolutnie nic.|no może oprócz tarantinowskiej walki na łysej górze i latania po światach będącego fanserwisem dla ludków czytających ksiązkę

  18. I DOBRZE.

  19. Podstawkę razem z dodatkami ukończyłem 4 razy i raz zatrzymałem się w połowię krwi i wina. nie uważam aby fabuła była za długa. A le przychylam się do zdania poprzedników, ze pytajników z niepotrzebnym złomem do zebrania było za dużo. Po co redańskie spodnie, czy temerski miecz skoro mam na sobie zestaw wiedźmińskiej zbroi i broni z dodatkowymi bonusami.

  20. Znam kilka osób, które własnie przez długość nigdy W3 nie ukończyły. Kiedyś było to dla mnie nie do uwierzenia, ale teraz kiedy mam tylko ok. dwóch godzin na granie dziennie (i to nie codziennie), to taki argument do mnie przemawia. Trzeba też powiedzieć, że Cyberpunk będzie miał wysoki replay value ze względu na różne ścieżki rozwoju głównego bohatera więc o czas zabawy bym się nie martwił.

  21. Długość głównego wątku wiedźmina 3, jest moim zdaniem jest jedną z największych zalet tej gry, ale rozumiem, że nie każdy je podziela. Mam nadzieję, że główny wątek CP77 nie będzie skrócony za bardzo, a misję poboczne będą długie i liczne, co akurat nie powinno nikomu za bardzo przeszkadzać.|xanax

  22. W3 miał taki problem, że te wszystkie pytajniki to w większości zapchaj dziury, wiedźmiński rynsztunek był najlepszy, zdecydowanie brakowało epickich broni/pancerzy, które mozna było znaleźć na mapie w grze, wszystko co się znalazło było złomem

  23. Mam wrażenie, że w CP2077 będą grali przeważnie milenialsi a więc osoby jednak pracujące. Decyzja służna, aczkolwiek mam nadzieję, że do głównego wątku będą dodatki, DLC i kontynuacje. Co by nie było i tak wezmę – jestem osobnikiem zdecydowanym a reszta to szczegóły. Biorę wersję pudełkową basic. Patriotycznie tak. I elo!

  24. Ja gram godzinę dziennie i jakoś dziwnym trafem uważam że W3 miał odpowiednią długość… Ludziom brak cierpliwości. Można sobie spokojnie te godzinkę dziennie puknąć i na długo starczy. Potrzeba tylko wytrwałości 😉

  25. @Shaddon Wielogodzinnym questem? Jakiej jakości? Furmanka cennych łupów? Chyba graliśmy w dwie, różne gry o tym samym tytule. Nie grałem jeszcze w Wieśka 3, więc możliwe, że pod względem łupów, i nagradzania za eksplorację Skyrim wypada lepiej, oraz ogólnie sama eksploracja jest lepsza, przyjemniejsza, ale ja nie przypominam sobie jakichś super łupów w Skyrimie, była tona niepotrzebnych śmieci, a co do questów, to również była ich tona, również były śmieciowe.

  26. @Shaddon Często miały fajne nazwy, które sugerowały jakąś interesującą, wciągającą przygodę, ale to by było na tyle, tylko nazwy były fajne…|Ogólnie, jak dla mnie, Skyrim to gra z potencjałem, który został brutalnie zmiażdżony, niestety, szkoda.|Czy czekam na The Elder Scrolls VI? Oczywiście, mam tylko nadzieję, że będzie kompletnie inną grą, pod względem jakościowym rzecz jasna, od Skyrima. Nadzieja umiera ostatnia…

  27. @Adi777|Szczerze powiedziawszy, bodajże każdy erpeg czy nawet quasi-erpeg jak Odyseja bije pod tymi względami Dziki Gon. W grze masz 4 (słownie: cztery) wzajemnie wykluczające się zestawy ekwipunku (oraz kolejne 2 dodane później), których powinieneś używać, cała reszta liczonych w (dosłownie) tonach gratów zbieranych podczas tych ponad 100 godzin rozgrywki nadaje się wyłącznie do sprzedaży za psi grosz. Najgorsza jest ta świadomość, że nigdy nie znajdziesz nic wartościowego. To zabija sens eksploracji.

  28. @Adi777|Nie jestem chyba jedyną osobą, która twierdzi, że gdyby z Dzikiego Gonu zrobić grę o bardziej zamkniętej strukturze jak np. Wiedźmin 2, to wyszłoby jej to tylko na dobre. Mechaniczne bieganie za znacznikami na mapie odwraca uwagę od tego, co tam najlepsze, wręcz bezkonkurencyjne. Nie dziwię się, że wiele osób ma problem z ukończeniem Dzikiego Gonu, skoro zamiast koncentrować się na wybitnej warstwie fabularnej poświęca długie godziny wyławianiu z rzeki złomu.

  29. @Hagan Quest jeszcze czasem się jakiś trafił, ale itemek nigdy. To psuło całą zabawę z tej eksploracji, bo wiedziałeś, że nagrodą będzie śmieć, a i zadania często polegały na tym samym znajdź list, a potem ukryty tobołek śmieci. Szkoda, że nie było to zrobione jak w Pillars of eternity czy baldurach, gdzie ekspolracjia dodatkowych lokacji często kończyła się unikalnymi legendarnymi itemkami itp

  30. @ Darku22|Do dziś pamiętam jak grając na poziomie trudności „droga ku zagładzie”, jeszcze przed patchem obniżającym absurdalnie wysoki bonus do statystyk potworów, po prawie pół godzinie machania mieczem udało mi się ubić wiwernę królewską z niesławną „czaszką” w miejscu wskaźnika poziomu. Moją „nagrodą” za sprostanie temu wyzwaniu był „legendarny” mieczyk… o dwa poziomy słabszy od ówczesnego poziomu Geralta, ze statystykami czyniącymi zeń kolejny śmieć do kolekcji. I tak za każdym razem, przez całą grę.

  31. @Shaddon To był problem z mechaniką gry, która była zrobiona pod „wszystkich”, czyli: skalowanie loot’u oraz statów przeciwników. Jeśli miałeś za niski poziom – to robiłeś praktycznie 10% tego co powinieneś. Nagroda? Loot na Twój level plus RNG. Niestety wiele gier tak robi, z czego większość bez skalowania a samymi statami (i.e. zaczynasz robiąc 10 obrażeń, a kończysz na paru tysiącach – jest miejsce żeby wyraźnie odgraniczyć gdzie masz teraz iść – coś jak różnica w hp przeciwników między DS2 a jego DLC)

  32. tommy50 gra ma być rozbudowana i wielowątkowa, a nie dluga na co mi gra na 100h+ jak zawsze robisz to samo, może być nawet na 30-40h jak kazde kolejne podejscie można zrobić inaczej jak np w tyranny

  33. Jak dla mnie Wiedźmin mógłby być nawet na milion godzin

  34. @Shaddon Sporo razy czytałem, że akurat pod względem fabularnym Dziki Gon jest średni, gorszy od poprzedników, ale, pewnie ile ludzi, tyle opinii.

  35. A ja się akurat zgadzam. Wiedźmin był za długi, zapominałem już szczegóły wątku głownego zanim dolazłem do lakalizacji. Najgorsze było rozmieszczenie questów na mapie, tak, że cały czas czułem, że coś tracę, a robiąc wszystkie side questy lądowałem na zbyt wysokim poziomie dla kolejnych questów. I jak ktoś wspomniał wiele z nich było dość rozczarowujących.

  36. Co tu dużo mówić gros graczy uważa, że W3 był za długi, mało tego nawet Redzi to powiedzieli. Dla niektórych bitwa o kaer morhen powinna kończyć grę, mnie osobiście najbardziej wynudził wątek główny, pościg za zbuntowaną nastolatką co „wsistko chce zrobić sama” side questy, dlc to były perełki ale ten wątek z ciri, aż brakowało mi możliwości jej zabicia. W3 miał fajną historię i pomysł na zadania/postacie, warstwa mechanik i „bildów” to jednak bardzo casualowe podejście.

  37. A potem gracze bedą narzekać ze Cyberpunk 2077 za krótki i czemu nie zrobili dłuższej gry

  38. @Hagan To prawda to właśnie fajna gra to pozwiedzania i pooglądania, ale słaby RPG. W tych ruinach i jasikiniach nie znajdziesz lepszego eq, bo najlepszy jest wiedzmiński, bildów postaci nie ma prawie w ogóle. Walka gdy opanujesz unik nie stanowi problemu, no chyba, że z monsterkami z „czaszką” ale też nie jakieś wow. Dobra dla caualowa. Narzekają hardcorowcy. Dialogi z jednen strony ciekawe, ale sam geralt jest jeden nie zrobisz sobie innego charakteru głównej postaci.

  39. @Darku22 Bo Wiesiek nie byl idealem a mogl byc duzo blizej. Bez glupich pytajnikow – chociaz odslonilem wszystkie, bo pod chyba trzema byl jakis mini quest. Z kwestia rynsztunku true – sensowny byl jedynie wiedzminski. Ktos nosil te brygantyny czy walczyl siekierka? Walka byla po prostu OK i sprawiala mi duza przyjemnosc. A to ze Geralt jest Geraltem, coz. To gra o Geralcie, wiec konwencja to narzuca. Przyznam, nie lubie konfliktu moich odczuc i decyzji klocacych sie z charakterem postaci. Wole opcje Skyrim

  40. @SolInvictus Czyli wolisz bez charakterną niemowę?

  41. @Adi777 Czasem to lepsza opcja, gdzie mogę w dowolny sposób wykreować sobie postać, może być zapatrzonym w siebie dupkiem, albo złotoustym bohaterem lub coś innego, a nie z góry narzucona postać z którą częśto się nie zgadzasz ale innych opcji dialogowych nie masz, prawdziwy RPG to tworzenia własniej postaci, a nie używanie już stworzonej

  42. @Darku22 Czasem, ale to nadal kwestia jak jest zrobione. Prawda, styl TES (Skyrim) jest prosty i pozwala na „wczucie” się bardziej w postać niż jak już np. Geralt. Ale z drugiej strony już istniejąca postać pozwala bardziej się wczuć a dialogi właśnie temu służą. Z resztą, cRPG (Skyrim, Wiedźmin) to nie RPG – nie porównujmy wymyślania na bieżąco z tworzeniem czegoś, co nie tylko ma mówione dialogi, ale też opcje dla każdego 😛 To prawie że nie możliwe dopóki ktoś nie zrobi AI które robi „coś możliwego”

  43. @Darku22 – jak zamienisz słowo RPG na action-RPG jeśli chodzi o W3 to nagle gra staje się ideałem 😉 Tak obserwuję tę dyskusję… każdy ma swoje zdanie. Mnie gra wciągnęła, miała to „coś” tak jak Mass Effect. Wyrazisty bohater, świetna muzyka, potężna dawka klimatu itd. Pamiętam, że wcześniej tak mnie wciągnął też kiedyś Gothic i Morrowind no ale co kto lubi. W3 miał swoje wady ale czy istnieją gry idealne? To na W3 wzorowały się później Assasyny, Horizon itd. co widać było w grze i mówili o tym twórcy.

  44. @Scouser Ja też uwielbiam serię Mass Effect i Wiedźmina 3.

Dodaj komentarz