Cyberpunk 2077 będzie miał o wiele więcej opcji romansowych niż Wiedźmin 3

Cyberpunk 2077 będzie miał o wiele więcej opcji romansowych niż Wiedźmin 3
A że jednocześnie zabraknie prostego systemu moralności...

Wątki miłosne oraz romanse w ramach drużyny już przed laty stały się erpegowym standardem. Trend ten nie ominął też serii CD Projekt RED, która chociaż zaczynała nieco skromnie (chociaż nie pod względem liczby nawiązywanych przez Geralta relacji, a raczej ich, powiedzmy, jakości), to w ostatniej odsłonie pokazała w końcu pazur. I to do tego stopnia, że dla wielu graczy trzeci Wiedźmin nie traktuje wcale o poszukiwaniach Ciri i wyścigu z Dzikim Gonem, a jest raczej opowieścią o mężczyźnie rozdartym między miłością do dwóch kobiet*.

Stąd zrozumiałe, że fani firmy po Cyberpunku oczekują porównywalnej jakości wątków romansowych. Twórcy są tego świadomi, dlatego w kwestiach sercowych zamierzają tym razem dać graczom naprawdę sporą swobodę. Podpytywany na Reddicie Paweł Sasko, główny projektant questów, zdradził nieco na ten temat:

Co do romansów: możecie myśleć, że będzie to podobne do tego, co było w Wiedźminie 3 – tam były całe wątki dotyczące postaci i jeśli traktowaliśmy jakiegoś NPC-a dobrze i był on zainteresowany Geraltem, mogło do czegoś dojść. Więc tutaj będzie bardzo podobnie. Oczywiście gracze będą mieli więcej opcji niż tylko heteroseksualne, jak to było w Wiedźminie 3 (ponieważ Geralt był już wcześniej zdefiniowanym charakterem, którego interesowały tylko kobiety). Tutaj możesz zdefiniować, jaki typ interakcji preferuje twoja postać i związek z jakimś NPC-em/NPC-ami.

Z tweetów firmy sprzed roku wiemy także, że w nowym tytule Redów znajdzie się miejsce zarówno na trwalsze relacje, jak i te intensywne, acz krótkotrwałe. Niestety twórcy już wcześniej zaznaczyli, że Johnny Silverhand pozostanie poza sferą naszych zainteresowań – wszyscy, którzy liczyli na romansowanie z Keanu, muszą zadowolić się związkiem czysto platonicznym.

Jednocześnie autorzy zapowiadają, że w Cyberpunku 2077 postanowili uniknąć prostych, czarno-białych wyborów między dobrem a złem. Odpowiedzialny za questy Mateusz Tomaszkiewicz w wywiadzie dla GamingBolta zdradził:

Nie mamy systemu moralności per se. Jednak aby ukończyć grę bez zabijania, musisz być bardzo dobry w skradaniu. Inwestuj punkty tak, że pomogą ci lepiej pozostawać w ukryciu, używaj broni, która obezwładni wrogów, zamiast ich zabijać – to będą wybory moralne pozwalające uniknąć mordowania ludzi podczas przechodzenia gry.

Brzmi to właściwie rozsądnie, chociaż nie aż tak odkrywczo dla osoby, która przeszła ostatniego Metal Geara bez zabijania kogokolwiek (tam gdzie było to możliwe). Nie mówi to też za dużo na temat wyborów, których podejmować będziemy podczas dialogów – a przecież takich na pewno będzie dużo. Do kwietniowej premiery jeszcze sporo czasu, dlatego na pewno zdążymy przed nią poznać jeszcze nieco szczegółów na ten temat. Miło jednak wiedzieć, że CD Projekt RED chociaż postara się uniknąć drogi np. Rockstara, w którego drugim Red Deadzie możemy pozostawać dobrym człowiekiem tak długo, jak fabuła nie wymaga od nas wystrzelania populacji jakiejś mieściny.

*A sporadycznie również do innych pań, ale przecież rozumiecie, że wiedźmińskie (a także to gracza) serce nie sługa.

16 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077 będzie miał o wiele więcej opcji romansowych niż Wiedźmin 3”

  1. A że jednocześnie zabraknie tym razem prostego systemu moralności…

  2. Wątpię by jeszcze gdzieś trafił się tak trudny wybór jak pomiędzy Triss a Yennefer 😀

  3. Widzę, że nawet Redzi włażą w d… niektórym środowiskom. Nie żebym był nietolerancyjny, ale przez swoje dość długie życie nie natrafiłem na nikogo nie-hetero. Może na Zachodzie dodają czegoś do jedzenia? Albo do wody? A tak na serio, oczekiwałbym od gry 100 postaci z którymi można się przespać z czego w porywach 5 z nich będzie homoseksualna. Wtedy wszystko byłoby git. No, ale zaraz powiecie – świat przyszłości itp. No, ale to tak samo z Wieśkiem – niby średniowiecze, a to jednak odbicie współczesności.

  4. Włażą w dupe hehe

  5. HandlarzzRusi 25 czerwca 2019 o 09:38

    @Draagnipur Twój dowód anegdotyczny to typowy błąd w dyskusji. Odwołujesz się do własnych doświadczeń zamiast chociaż spróbować zajrzeć do źródeł. Polecam lekturę tego https:www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2017/K_174_17.PDF. A co do wyboru romansu w grze Redów, to jestem na tak, chociaż prawie nigdy nie wdaję się w romanse w grach RPG, to myślę, że dla osób, które chcą zrobić dowolną postać i przeżyć przygodę po swojemu to wygodna opcja. Dalej można przejść grę zwykłym facetem, więc nie widzę tu żadnego problemu.

  6. @Draagnipur Witam, właśnie na kogoś takiego natrafiłeś. I to nawet nie na Zachodzie. Grając w Cyberpunka i Ty, i ja będziemy mieli możliwość grania zgodnie ze swoimi preferencjami. Nikt Ci niczego nie narzuci ani nie ograniczy Ci wyboru. Mi też, z czego się cieszę. Więc w czym jest problem?

  7. W grach z serii Dragon Age czy Mass Effect można było nawiązać romans z mężczyzną i kobietą i jakoś specjalnie nie robili z tego sensacji. Jak dla mnie oczywista decyzja ze strony REDów. Ciekawi mnie tylko czy nie będzie podziału na postacie z którymi romans będzie bardziej rozbudowany i na takie gdzie sprowadzi się do wykonania dwóch – trzech zadań, sceny łóżkowej i koniec.

  8. Takie coś w rozbudowanym RPG to jest akurat bardzo duży koszt i to jest zawsze kosztem czegoś innego. Jako developer musisz unikać tworzenia drogich treści których prawie nikt nie będzie chciał dotknąć. Sytuację mocno ratuje że całkiem sporo ludzi bawi się seksualnością postaci i robi rzeczy zwyczajnie z ciekawości i dla jaj ale nie zdziwcie się jeśli niszowe kwestie będą mniej rozbudowane. Gry to jednak biznes i to w dodatku dosyć ryzykowny więc nie wymagajmy za wiele pakowania kasy w niszę na każdym kroku

  9. Gdyby zrobili 3-4 linie romansowe nikt by nie płakał, a zaoszczędzone w ten sposób fundusze mogli by wydać na wynajęcie do soundtracku Stachurskiego.

  10. @McGrave ryzyko zostało zniwelowane genialnie poprowadzonym PR-em i zabezpieczeniem w postaci GoGa. Zwyczajnie mogą pompować hajs ile wejdzie w grę a i tak się zwróci bo w tym momencie babki, matki, ojcowie i ich dzieci będą miały kupioną grę.

  11. Ale z tym wątkiem miłosnym w Wiedźminie 3 niektórzy przesadzają. No chyba, że się to inaczej odbiera po zagraniu w poprzednie części i przeczytaniu książek. Z mojej perspektywy – osoby która zagrała w W3 bez czytania i grania w poprzednie części – to tylko 2 wątki, które nie były jakoś specjalnie ciekawe (nie liczę tu otoczki z ucieczką czarodziejów itp., tylko o same relacje), ani trudne do wybrania. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to co się stanie jeśli Geralt obu Paniom wyzna miłość.

  12. Ryzyko może być minimalizowane ale to nie znaczy że branża nie charakteryzuje się wyjątkowym ryzykiem (łatwo o potknięcia). To że mają dużo kasy nie znaczy, że mają ją pompować w coś co przyniesie straty w postaci obniżonego ogólnego zysku. Co więcej nawet jak by była nieograniczona kasa to wszystko co jest robione nadal odbywa się kosztem czegoś innego ze względu na to że development nie może trwać w nieskończoność a pomysłów do implementacji ciekawych rzeczy to i tak by starczyło na 20 lat. Tak już jest.

  13. @Hagan będą prawdziwi mężczyźni, specjalnie dla Ciebie;)

  14. o już się zaczyna.

  15. @Hagan oczywiście z perspektywy sagi wybór jest oczywisty. Jednak w grze to Triss pojawiała się częściej i towarzyszyła Geraltowi w drugiej części. To znacznie komplikuje wybór. Ja też wybrałem Yennefer ale było mi ciężko bo jednak większą sympatią darzyłem Triss. Poza tym nie lubię głosu Yennefer w polskim dubbingu 😀

  16. To ja poruszę temat tego niezabijania. Ogólnie wydaje mi się, że średnio będzie można liczyć na rozwiązania takie jak w grach Arkane (niestety), ale jeśli ma to wyglądać podobnie do Phantom Pain z całą tą różnorodnością to powinienem być zadowolony. Jak zagram, czyli pewnie w 2077, albo w końcu pomyślę o konsoli (i tak pewnie będą długie ekrany ładowania przy śmierci albo wczytywaniu zapisu).

Dodaj komentarz