rek

Cyberpunk 2077: Elon Musk pojawił się w studiu z pistoletem skałkowym

Cyberpunk 2077: Elon Musk pojawił się w studiu z pistoletem skałkowym
Maciej "macix" Szymczak
Człowiek chciałby się dziwić, ale z drugiej strony to za bardzo pasuje do osoby „króla Twittera”.

To, że Cyberpunk 2077 powstawał w bólach, wiemy nie od dzisiaj. Wielokrotne przekładanie daty premiery, informacje o crunchu pracowników, a potem długi proces naprawiania gry po jej wydaniu. Wszyscy znamy tę raczej nieprzyjemną historię. Tym bardziej więc cieszy, że ostatnie doniesienia o procesie produkcji dodatku Phantom Liberty są raczej pozytywne. Do jego premiery został niecały tydzień, a ostatnie zwiastuny jedynie podgrzewają atmosferę.

Wczoraj jednak światło dzienne ujrzała naprawdę… intrygująca anegdotka. Związana jest z premierą biografii Elona Muska autorstwa Waltera Isaacsona. Zawiera ona ciekawy epizod z czasów produkcji Cyberpunka 2077, kiedy to multimiliarder zjawił się w studiu nagraniowym Redów i przerwał sesję podkładania głosu. 

https://twitter.com/IGN/status/1704254311306326396?s=20

 „Elon Musk groził bronią pracownikom Cedepu!”. No dobra, przesadzam, ale niektórzy uznaliby to za niezły clickbait. Jak pisze Isaacson, podczas sesji nagraniowej artystki Grimes, która w grze wcieliła się w postać chromowanej piosenkarki Lizzy Wizzy, Elon Musk wszedł do studia i zaczął prosić pracowników CD Projektu o możliwość otrzymania krótkiego cameo w grze. Warto wspomnieć, że Grimes była wówczas partnerką Muska. Już samo wtargnięcie miliardera i przerwanie sesji nagraniowej wydaje się dość kontrowersyjne, jednak to jeszcze nie koniec historii. Elon Musk miał przy sobie stary pistolet skałkowy i mówił o sobie, iż jest „uzbrojony, ale nie niebezpieczny”.

Jak można się domyślić, takie zachowanie wprawiło Redów w osłupienie. Grimes relacjonowała, że „ekipa w studiu była prawie mokra od potu”. Ostatecznie Musk otrzymał malutkie cameo w grze w postaci użyczenia twarzy jednemu z korposów w prologu historii, jeśli wybraliśmy ścieżkę korporacyjną. 

Jak dalej sugeruje Isaacson, obsesja miliardera na punkcie Cyberpunka 2077 spowodowana może być tematyką cybernetycznych wszczepów. W końcu Musk dąży do czegoś na kształt cyberpunkowych mikrokomputerów w mózgach w swoich projektach Neuralink. Nic więc dziwnego, że ta tematyka, poruszona w grze, wywołuje u niego takie emocje.

Nie zmienia to faktu, że przerwanie sesji nagraniowej swojej partnerki poprzez wejście do studia z archaiczną pukawką jest czymś, czego raczej zwykły człowiek by nie zrobił. Może w jego mniemaniu był to świetny żart, ale zapewne dla Redów było to co najmniej niekomfortowe. Ale co ja tam wiem, w końcu to „Wielki Wizjoner”.

3 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077: Elon Musk pojawił się w studiu z pistoletem skałkowym”

  1. „…obsesja miliardera na punkcie Cyberpunka 2077 spowodowana może być tematyką cybernetycznych wszczepów” – wydaję mi się, że on akurat lubi być w centrum uwagi, a wiemy, ile uwagi CP77 miał.

  2. Prosil o cameo, a REDy na to: „Spadaj! Nie jestes Kojima.” Widzialem w grze Pedro Pascala i Sophie Turner, ale o Elonie pierwsze slysze… Bede go szukal jak zaczne 2 playthrough jako korpo wlasnie.

  3. O kurde, news o Cyberpunku i o Musku, kumulacja!

Dodaj komentarz