DayZ „promuje marihuanę”, tytuł na prostej do wycofania ze sprzedaży w Australii

Australijscy gracze nie mają łatwego życia. Podobnie jak obywatele m.in. Niemiec oraz Japonii muszą znosić kolejne i kolejne restrykcje nakładane w ich kraju – tu przez Komisję ds. Klasyfikacji (ACB). Tym razem w kłopoty wpadli producenci DayZ.
Developerzy postanowili umieścić wśród licznych znajdziek oraz „consumables” skręt. Krzaczek marihuany pozwoli na poprawę stanu zdrowia postaci w taki sam sposób jak bandaże, morfina czy leki przeciwbólowe. ACB dopatrzyła się w tej właściwości złamania jednej z zasad, według której dana gra podpada pod „zakaz dystrybucji” oraz otrzymuje rating +18 – umieszczenie narkotyku jako przedmiotu pozytywnego, nagradzającego gracza. Z podobnego „dorosłego” powodu podpadł swego czasu Wiedźmin 2.
Co lepsze, skręta nie da się na chwilę obecną nawet zdobyć; został on odkopany w plikach blisko pół roku temu a wspomniany wyżej opis działania pochodzi z komunikatu wydanego przez ACB. Spekuluje się, że twórcy zamierzali przemycić „buszka” w wersji fizycznej oraz uaktywnić globalnie w nadchodzącej aktualizacji.
Kara? Gra może stać się niemożliwa do nabycia w jakimkolwiek wariancie – ani blisko sześcioletnim cyfrowym, ani nadchodzącym na PS4 oraz XBO pudełkowym. Komisja prowadzi nad tym „intensywne prace”.
Szansą na zatrzymanie pędzącej urzędniczej machiny może być jedynie pozbawienie jointa jakichkolwiek właściwości, jednak i wtedy premierą wstrząsną poważne turbulencje. Tak było z Falloutem 3, niedostępnym początkowo z powodu obecności narkotyków. Australijczycy mogą spodziewać się opóźnienia w wydaniu produkcji, a w przypadku odmowy cenzury przez wydawcę nie uruchomią oficjalnej wersji nigdy.
DayZ to blisko sześcioletni, kultowy projekt gry survival oparty o moda do gry Arma II noszącego taką samą nazwę. Wydana pierwotnie na Steam produkcja wyszła z Early Access 13 grudnia 2018 roku oraz zmierza w obecnym na PS4 oraz XBO – pięć lat po pierwszej zapowiedzi.
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “DayZ „promuje marihuanę”, tytuł na prostej do wycofania ze sprzedaży w Australii”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zabijanie dobre, narkotyki źle. Eh, przecież to tylko gra, ale ludzie znowu popadają w paranoję
Ciężko wydać w obecnych czasach polipoprawności cokolwiek tak, jakby się chciało wydać. Innymi słowy, ciężko być twórcą i zaraz każdy deweloper będzie miał stos regulacji do przeczytania i wdrążenia, jak kierownik budowy. Tylko, czy takie dzieło to jeszcze nasze dzieło?
Ależ. Jak możecie krytykować Australię, skoro „kraj ma osiągnięcia”? ;)BTW Czegoś tu nie rozumiem. Jaki sens ma przyznawanie grze kategorii wiekowej, skoro nie można jej dystrybuować?
Chwila chwila… Czyli ta mechanika nawet nie jest ogólnodostępna (pewnie była przygotowywana do wprowadzenia na serwery testowe), ale sam fakt istnienia tego ZAMYSŁU ma już skreślać całą grę? WTF?
@DarZ Wystarczy, że twórcom do głowy przyszły takie ZŁE rzeczy. Już dawno wszystkie ich produkty powinny być wycofane ze sprzedaży na terenie Australii.
Tiaa Australia ma taką populacje że zrobi to różnice w skali globalnej.
@Tassador Nom, tam mieszka mniej ludzi niż w Polsce więc już widzę jak o ich rynek walczą. XD
Tak się zastanawiam…Skoro w takich krajach można ocenzurować wszystko, od zmiany „dEmOrAlIzUjĄcYcH” dialogów, całkowitym usuwaniem używek z tytułów (na ciebie patrzę USA),zmiana koloru juchy w grach akcji, czy nawet niedopuszczenie takiej gry do dystrybucji z powodu jednego, tyciego elementu gry, to co będzie się później uznawało za czynnik demoralizujący młodzież czy młodych ludzi, kiedy gry będą wykastrowane i family-friendly, a dojdzie do jakichś incydentów. Przecież to nie będzie wina gier, prawda?
@Lex3er wtedy to będzie wskaźnik jak bardzo te gry nabroily w społeczeństwie, że nawet kiedy gier brutalnych już nie ma, to ich negatywny wpływ wciąż się utrzymuje!|A jedynym co trzeba będzie zrobić, to przeczekać, aż to „zdemoralizowane”, „zatrute” i „zepsute” pokolenie przeminie.|A że nie będzie efektów? A to znaczy że trzeba jeszcze poczekać…|(bo po co szukać źródła problemu gdzie indziej)
Honk honk… ale zabijanie innych już jest całkowicie legalne… hehe
A Venom Snake nie jarał jointów w Phantom Pain?