Dead Island 2: Yager za burtą

Czarne chmury zbierały się nad projektem od kwietnia, kiedy to w świat poszła informacja o przesunięciu premiery na przyszły rok. Nie jest wykluczone, że poślizg się zwiększy, bo wczorajsze oświadczenie wydawcy nie nastraja optymistycznie. Jak czytamy:
Deep Silver zawsze chciało dostarczyć sequel, na jaki fani Dead Island zasługują. Po ostrożnym rozpatrzeniu sprawy, ogłaszamy dziś decyzję o rozstaniu z naszym partnerem, studiem Yager. Będziemy kontynuować prace, by przedstawić naszą wizję Dead Island 2. Wkrótce podzielimy się kolejnymi informacjami.
Jeśli nie czujecie się zmęczeni generycznymi oświadczeniami PR-owców, to przeczytajcie jeszcze, jak sprawę skomentował wyrzucony za burtę developer:
Zespół Yager jest w pełni oddany produkcji tytułów AAA. Blisko współpracuujemy z międzynarodowymi wydawcami i partnerami, pozostając przy tym niezależnym studiem. Nasz zespół składa się z najlepszych kreatywnych umysłów i specjalistów, którzy dzielą wspólną tożsamość. Zespół z entuzjazmem pracował nad wyniesieniem Dead Island 2 na kolejny poziom. Jednakże, wizje Yager i Deep Silver rozjechały się, co doprowadziło do decyzji, jaka została podjęta.
Co dalej? Zespół zajmie się zapewne szlifowaniem tworzonego dla Microsoftu Dreadnought. Nie wiadomo natomiast, komu odda nośną markę Deep Silver i czy nowe studio będzie bazować na buildzie, jakiego dostarczył Yager, czy też podejmie prace od początku.
Cóż, pozostaje zacisnąć zęby i wrócić do Dying Lighta. Może zresztą dobrze się stało, skoro niemiecki wydawca dopuścił do sprzedaży tragikomiczne Escape Dead Island, to „dwójka” musiała rokować BARDZO źle.
Czytaj dalej
8 odpowiedzi do “Dead Island 2: Yager za burtą”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Widać Deep Silver chciał jechać po kosztach albo zrównywać grę do upodobań grup kontrolnych czy coś.
Czyli za pare miesięcy do redakcji przyleci Hut z DI2 do testów 🙂
Jak dla mnie to dobra wiadomość, nie byli zadowoleni z wyników i gry na siłę nie wydali. I to się chwali, mają u mnie plusa.
Jak wszyscy wiemy, zmiana całego studia w połowie tworzenia gry nigdy nie skończyło się źle. Nigdy.
Chyba czegoś nie łapię w logice Papkina. Wydawca wydał lipną grę i na podstawie tego że Yager ostał wywalony wnioskuje że ich gra była lipna? Może właśnie ich pomysł był spoko, a pomysł wydawcy do [beeep].
Crap Island „nośną marką”?|Hahahahahahahaha, nie.
Pamiętam, że Dead Island to była świetna gra, ale minęło już kilka lat. Na razie w nic innego z tej serii nie grałem.
@Angrenbor|Nie wszyscy myślą tak jak ty. Akurat Dead Island odniosło pewien sukces co sprawia że jest „nośną” marką. Śmiej się dowoli.