Death Stranding: Oprócz pogmatwanej fabuły nie zabraknie… product placement

Death Stranding: Oprócz pogmatwanej fabuły nie zabraknie… product placement
Czekajcie, to teraz wypada się tym chwalić?

Do premiery magnum opus in spe Hideo Kojimy już niedaleko, a my powoli zaczynamy rozumieć już, o co w nim będzie chodzić. Zwiastun z Tokyo Game Show poukładał nam nieco fabułę, a blisko 50-minutowy gameplay pokazał, jak w Death Stranding będziemy grać. Chociaż wciąż tak naprawdę nie do końca wiemy, czy w ogóle nam się ta produkcja spodoba.

Z drugiej strony wiele osób po prostu denerwuje atmosfera wokół tytułu, jego promocja czy osoba autora. Nie da się ukryć, że postępowanie Kojimy czasem bywa nieco dyskusyjne – np. prezentacja podczas ostatniego Gamescomu, na której sporo uwagi twórca poświęcił oddawaniu moczu i jego wpływowi na wzrost okolicznej flory. Także teraz niektórzy uśmiechną się ironicznie, słysząc o tym, że oficjalny Twitter Kojima Productions chwali się… współpracą ze znanymi markami z życia codziennego.

Dowiedzieliśmy się więc, że w grze główny bohater będzie mógł pić Monstery, nosić będzie koszulkę zaprojektowaną przez założyciela niemieckiego Acronym, Errolsona Hugha, wszelkie okulary w tytule będą wykreowane przez JFREY, a Sam przejedzie się na motorze powstałym we współpracy z programem „Ride with Norman Reedus” (no dobra, to ostatnie jest całkiem zabawne* i sam nie wiem, czy zaliczyć to do product placement). No i dobrze, ale żeby od razu się tak tym chwalić? Czy taka reklama nie działa lepiej wtedy, kiedy nam się o niej wprost nie mówi? Szczerze? Nie mam pojęcia.

*Gdyby ktoś nie wiedział: w Sama wciela się właśnie Norman Reedus, który był prowadzącym wspomnianego programu o motocyklach.

12 odpowiedzi do “Death Stranding: Oprócz pogmatwanej fabuły nie zabraknie… product placement”

  1. Czekajcie, to teraz wypada się tym chwalić?

  2. A jeszcze wczoraj zastanawiałem się, dlaczego fragment udostępnionego gameplayu (created and directed by Hideo Kojima) poświęcono prezentacji opcji nakładania pasujących do reszty designu postaci (created by Hideo Kojima) niczym pięść do nosa okularów i bejsbolówki. Teraz wszystko jest już jasne. Gdyby sprawa dotyczyła dowolnego innego studia, niechybnie wziąłbym to za przykład ordynarnej komercji. To jednak Kojima Productions, więc nie ma innej opcji – to musi być to przejaw S Z T U K I. Przez duże „s”.

  3. Mnie się tam czapka z okularami podobała. Na pewno kupię je jeśli będą dostępne jako DLC bo to tylko dodatki kosmetyczne. A w dniu premiery kupię również Monstera dla pełnej immersji. 😀

  4. Im więcej Monsterów, tym więcej sikania. Wszytko jasne, wszystko wykalkulowane. 😀

  5. @Pantball_X Teraz tylko czekać aż jako środek transportu dorzucą kosiarkę, wtedy można otwierać monstera i grać 😉

  6. Już widzę jak na pewnym kanale gra dostanie Monster out of 10 😉

  7. Do pełnego zestawu boomera brakuje jeszcze grilla

  8. Było w Final Fantasy XV, nikomu to nie przeszkadzało.

  9. Kojima lubi swoje lokowanie produktu – choćby Walkman w Peace Walkerze albo okulary J. F. Ray w Phantom Pain.

  10. Ta gra jest mi tak obojętna, jak paprykarz szczeciński

  11. Ale wiecie, że jest różnica między lokowaniem produktu a chamską reklamą? Ja np. wolę, kiedy w grze pojawiają się istniejące produkty, a nie jakieś zmyślone firmy, które jedynie starają się przypominać znane marki. Na tej samej zasadzie ludzie wolą w grach strzelać z broni, które naprawdę istnieją. Po prostu zwiększa to imersję.|Co innego, kiedy robi się lokowanie produktu jak Pepsi w World War Z.

  12. Och, Kojima. Ten Kojima jest taki Kojima, że Kojima.

Dodaj komentarz