Death Stranding: Pierwsze 40 minut nowej gry Hideo Kojimy [WIDEO]
![Death Stranding: Pierwsze 40 minut nowej gry Hideo Kojimy [WIDEO]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2021/11/20/a4654945-f27d-4d2e-a3ac-c5004e202edc.jpeg)
Nagrane przez nas gameplaye obejmują wprowadzenie do świata gry. Poznajemy specyfikę pracy Sama Portera Bridgesa, dowiadujemy się co nieco na temat tego, jak „skończył się świat, jaki znamy” i oswajamy się z zagrożeniami czyhającymi na samotnego kuriera.
Nie musicie martwić się o spoilery – blisko 40 minutowe nagrania to zaledwie intro, w którym nie ma momentów zdradzających fabułę gry Hideo Kojimy (a na pewno nie więcej, niż sam twórca pokazał przed premierą). Czystej rozgrywki też jest tutaj bardzo mało – większość wideo to custcenki. Właściwa zabawa (m.in. pierwsze spotkanie z BT) rozpoczyna się wkrótce po ich zakończeniu. Jeśli chcecie zobaczyć również czysty gameplay – dajcie znać w komentarzach.
Przygotowaliśmy dwa nagrania – w języku angielskim (z angielskimi napisami) oraz polskim (dubbing). Czekamy na waszą opinię – którą wersja bardziej wam odpowiada? Pomoże to nam w przygotowywaniu tego typu wideo w przyszłości.
Nie przedłużając już – zostawiamy was z Death Stranding:
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Death Stranding: Pierwsze 40 minut nowej gry Hideo Kojimy [WIDEO]”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wła
Całkiem przyjemny start. Tajemniczy, dlatego odrobinę za dużo ekspozycji moim zdaniem, ale świat jest niepokojący i ładny zarazem. Jak na pierwsze 40 minut, to nie powiedziałbym, że nic nie tłumaczy. To jest trochę jak z wrzuceniem do (mówię to na wyrost) dobrze napisanej książki Sci-Fi albo Fantasy. Musimy przyjąć na wiarę pewne założenia świata i wraz z postacią i fabuła odkrywać funkcjonowanie społeczeństwa, polityki, kultury i innych struktur. Tę podstawę pierwsze 40 min daje graczowi.
Jeszcze bardziej nabrałem ochoty na zagranie w Death Stranding. Jeśli do zagrania dojdzie, zrobię to z angielską wersją, bo polskie są w moim odczuciu beznadziejne.
O nie nie nie nie nie… Te 40 minut i więcej to ja sobie jutro obejrzę przed tv z padem w dłoni 🙂