Death Stranding: Świat gry będzie się zmieniał zależnie od naszych wyników [WIDEO]

Death Stranding: Świat gry będzie się zmieniał zależnie od naszych wyników [WIDEO]
A przy tej okazji: rzućcie okiem na gameplay z TGS z angielskimi napisami.

Nie sądzę, żeby komuś trzeba było przedstawiać nową grę Kojimy. Jeszcze na lata przed premierą, po pierwszym zwiastunie, wielu z nas z góry wiedziało, czy Death Stranding się nam spodoba, czy nie. Kolejne trailery mogły tylko utwierdzać nas w wybranej przez nas drodze, chociaż nawet najwierniejsi fani twórców Metal Gearów musieli przyznać, że w pewnym momencie suspens zaczął się robić nieznośny. Na szczęście developer zaczął wreszcie prezentować dłuższe fragmenty rozgrywki, żebyśmy byli w stanie wyrobić sobie jakąś opinię na temat tego tytułu.

Na zakończonym w weekend Tokyo Game Show mogliśmy zobaczyć naprawdę pokaźne gameplaye, który miał jedną tylko wadę – był dostępny wyłącznie po japońsku. Na szczęście niezawodne IGN przygotowało teraz angielskie napisy, więc jeżeli jesteście ciekawi komentarza Kojima, warto spędzić kolejną godzinę na oglądaniu wideo (drugi gameplay niestety nie został jeszcze przetłumaczony).

Podczas wspomnianych TGS z Kojimą o jego n owej grze porozmawiał również GameReactor. Podczas wywiadu padło pytanie o wpływ nasz i wrogów na wygląd otaczającego nasz świata. Odpowiedź wyraźnie sugeruje, że będzie całkiem spory:

Prawdziwym wyzwaniem było zrobienie świata, który ewoluuje naprawdę i ciągle się zmienia. Podczas prezentacji „catcher” został pokonany, ale w przypadku, gdy ten zje gracza, powstaje ogromna eksplozja zwaną „spustoszeniem” [void-out] i ta pustka staje się kraterem. Nie jest to koniec gry, więc nie trzeba staczać ponownie starcia. Sam Bridges (główny bohater) zamiast tego uda się do innego świata, aby odzyskać swoje ciało i powrócić. Po powrocie zastaniemy zaś wielki krater [w miejscu śmierci]. Całe środowisko zmienia się w wyniku działań gracza. Miasta, które widziałeś wcześniej, znikają z powierzchni ziemi z powodu „spustoszenia” i teraz musisz ominąć te kratery. Jeśli zostaniesz pokonany lub zjedzony przez łapacza, wszedzie wokół będą kratery. To całkowicie zmienia sposób gry.

Dopytywany o wpływ na światy pozostałych graczy developer zaznaczył, że owe kratery pojawią się tylko w świecie umierającego. Podczas rozmowy poruszono też kwestie multiplayera i tego, w jakim stopniu pomogą nam inni.

To naprawdę zależy od tego, jak grasz, ile like’ów [czy tam kciuków w górę – red.] dasz innym graczom lub jaki wkład wniesiesz, tworząc coś – wszystko to zależy od gracza. Niektóre osoby w ogóle nie wejdą z nikim w interakcje i po prostu skupią się na fabule. W takim wypadku inni ludzie nie przyjdą nam z pomocą. Im bardziej pośrednio wchodzisz w interakcje z innymi graczami, tym więcej ludzi będzie mogło ci przyjść z pomocą. Po zakończeniu każdej misji pojawi się ekran z wynikiem; dowiemy się z niego, jak jesteśmy połączeni z innymi graczami. Jeśli jesteś mocno połączony, to podczas w alki z bossem za wsparcie dla Sama posłużą łowcy. Musisz grać w taki sposób, aby być połączonym z innymi.

Kojima potwierdził też, że akcja pierwszego zwiastuna (tego z rybami), działa się w świecie między życiem a śmiercią, do którego trafimy, gdy zginiemy (tzn. właśnie nie zginiemy – na papierze jest to nieco pogmatwane, ale intuicyjnie wyczuwacie, o co chodzi).

Trzeba przyznać, że kolejne szczegóły na temat Death Stranding ukazują obraz tyle ambitny, co potencjalnie… nudnawy. Czy tak właśnie będzie, przekonamy się 8 listopada, gdy gra wyjdzie na PS4.

13 odpowiedzi do “Death Stranding: Świat gry będzie się zmieniał zależnie od naszych wyników [WIDEO]”

  1. A przy tej okazji: rzućcie okiem na gameplay z TGS z angielskimi napisami.

  2. Nie wiem czym sie ludzie podniecaja na widok tej gry, serio dla mnie to wyglada jak symulator tragarza Toitoia. (nie moge sie przestac smiac) 😀

  3. @Tonnyhax on nawet nie jest godny lizac tych butow mizayakiemu 🙂

  4. Gościu wyrobił sobie reputację w serii MGS. Może ta gra będzie nudna może nie. Ale na pewno ambitna jeśli chodzi o mechaniki gry. Najwidoczniej to nie jest gra dla was, tak jak od Miazakiego mi osobiście tylko sekiro podeszło a fanom soulsów wręcz odepchnęło. Cieszcie się z tego co wam przynosi przyjemność z grania. Tyle ode mnie.

  5. @Tonnyhax Szkoda że nie poświęciłeś chociaż trochę uwagi , bo byś zauważył że ściga się z samochodem i skacze w dal mają na sobie egzoszkielet. Ale widocznie nawet nie chciałeś

  6. @Uniks Szkoda że Miyazaki klepie ten sam schemat od czasów Deamon Souls a jak chciał coś zrobić innego w Sekiro to został zjedzony przez „fanów” Dark Soulsów

  7. Rotfl, porównywać gościa, który zrobił najlepsza grę wszechczasów (MGS 3) do gościa, który nawet nie umie zrobić dobrego systemu walki ;DDDD

  8. MGS i „najlepsza gra wszechczasów” haha dobry żart. W samym stealth stare Splinter Celle miażdżą gry Kojimy a fabuła to żenująco patetyczna bajka.

  9. @EastClintwood Grałem w wszystkie Splinter Celle i szkoda tylko że cały stealth jest strasznie uproszczony a fabuła to nic innego jak zwykła masówka dla niewymagającego gracza . To już Thief był lepszą skradanką niż Splinter . Widzę kolega jest koneserem i z pewnością zna lepszą fabułę w grach wideo czy innych mediach zawierających intrygi polityczne, etyke pola bitwy, historie wojskowości i negatywne skutki działań wojennych

  10. Thief(gold i dwójka) to bardzo dobra gra i ma na prawdę dobrą fabułę.

  11. Nie wiem co finalnie z tego wyjdzie, ale samym klimatem, wyglądem świata gry mnie Kojima kupił. Nawet jeśli ma to być symulator Uber Eats, to bardzo chętnie będę spacerować godzinami z plecakiem.

  12. Sowją drogą, nie lepiej docenić fakt, że Kojima i Miazaki robią świetne gry, zamiast się kłócić, które są lepsze? Zresztą tworzą zupełnie różne gatunki. Kocham zarówno MGSy jak i serię Soulsborne (w Sekiro jeszcze nie grałem, ale na podstawię gameplayów jestem prawie pewien, ze będę się przy tym dziele świetnie bawił).

  13. skurczybyczek666 21 września 2019 o 11:20

    @Witold:|”TGS z Kojimą o jego n owej grze” – zbędna spacja po literze „n”.|”wygląd otaczającego nasz świata” – powinno być „nas”, a nie „nasz”.

Dodaj komentarz