Divinity: Orignal Sin II – Pierwsze recenzje sugerują, że mamy prawdziwy hit
Wygląda na to, że studio Larian trafiło w dziesiątkę. No, prawie.
Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z drugą częścią Original Sin, więc trudno mi jeszcze wyrokować, ale to, co widziałem do tej pory, nastraja mnie bardzo optymistycznie. Dzięki drobnym poprawkom walka stała się przejrzystsza, nie tracąc nic ze swej atrakcyjności, a i fabuła wydaje się znacznie ciekawsza. Pierwszy raz od bardzo dawna miałem problem z decyzją, które postacie przyłączyć do swojej drużyny – dosłownie wszystkie wydały mi się obiecujące pod względem charakterologicznym. Jak wspomniałem, nie wydaję jeszcze ostatecznego sądu, bo nie mam pojęcia, jak sprawa potoczy się dalej, ale jeśli wierzyć dotychczasowym recenzjom, będzie równie dobrze. Obecnie średnia dla wersji PC wynosi w serwisie Metacritic aż 94%. Oto wybrane oceny:
Recenzent Game Informera uważa, że dzieło studia Larian to jeden z najlepszych erpegów w historii:
Divinity: Original Sin II jest jednym z najlepszych pecetowych erpegów wszech czasów, a oddanie, jakie Larian przejawia w kreowaniu oferujących wolność zadań inspirowanych grami stołowymi, jest inspirujące i godne pochwały. Kilka błędów i frustrujących starć to niska cena za bogaty zestaw najlepszych cen gatunku i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie.
IGN podkreśla świetną fabułę i żyjący świat:
Divinity: Original Sin II może i zostało zaprojektowane w duchu erpegów sprzed dekad w rodzaju Baldur’s Gate II, ale ta spuścizna służy wyłącznie za fundamenty dla ogromnej gry, jaką wzniosło na nich Larian. Niewiele innych erpegów pozwala na taką elastyczność, jednocześnie oferując satysfakcjonującą walkę i świetną fabułę, a wszystko to w świecie, który żyje, reagując na twoje poczynania, ale też funkcjonując bez twojego udziału. To ten rzadki rodzaj RPG, które będę przechodzić raz po raz, napędzany przeświadczeniem, że masa fascynujących ścieżek pozostała nieodkryta, a cześć z nich mogła zaowocować zupełnie innymi skutkami dla enpeców, którymi się przejmowałem – nawet szczurami. Kiedy tak się dzieje, doświadczasz czegoś pamiętnego, a Divinity: Original Sin II zostanie zapamiętana jako jedna z najwspanialszych gier.
Najbardziej stonowaną opinię wyraziło Trusted Reviews, ale nawet recenzent tego serwisu widzi głównie zalety:
To znakomity kąsek dla fanów RPG: po 20 godzinach zabawy odkryjesz, że fabuła dopiero się rozkręca, a sam być może dopiero zaczniesz oswajac się z licznymi systemami gry. Produkcja nie wybacza błędów, często bywa bezlitosna, ale jeśli masz cierpliwość niezbędną do przebicia przez tę barierę i dotrzesz do sedna zabawy, odkryjesz tam tak ogromne bogactwo świetnie napisanej zawartości, że gry po prostu nie sposób nie polecić.
Nad naszą recenzją pracuje właśnie gem, a przeczytacie ją w CDA 12/2017.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.