11.12.2010
Często komentowane 180 Komentarze

Do przegadania: „Gry bez multi są skończone”

Do przegadania: „Gry bez multi są skończone”
W dzisiejszych czasach multiplayer jest niemal nieodłącznym elementem każdej produkcji – rzadko pojawia się gra, w której nie byłoby choć szczątkowego trybu sieciowego. Jeden z szefów Electronic Arts stwierdził nawet, że produkcje nastawione tylko na kampanię single już się „skończyły”. A co wy na to?

Frank Gibeau, prezes oddziału EA Games, w rozmowie z serwisem Develop wyjaśnił, że gry bez multiplayera to już przeżytek.

„Jedną głównych zasad, jakimi się kieruje, jest pozwalenie twórcom na samodzielne decydowanie na temat tego, co chcą stworzyć. Kreatywność studia musi być jednak odpowiednio wyważona względami komercjyjnymi i jeśli spojrzeć dzisiaj na usługi sieciowe – to dla nich odpowiedni czas. Twórcy gier, w szczególności ci najlepsi, chcą robić świetne gry, ale równocześnie chcą tworzyć hity. Jedną z rzeczy, którą muszą zrobić, to odpowiednie zrównoważyć te cele” – tłumaczy Gibeau.

„Porozmawiajcie z innymi szefami EA – powiedzą wam to samo. Koncentrujemy się na sieciowej rozgrywce – w co-opie, multiplayerze lub w postaci innych usług sieciowych – i stawiamy na nie, a nie na pudełkowe gry typu , które mają wyłącznie kampanię dla pojedynczego gracza trwającą 25 godzin, po której odkładasz produkcję na półkę. Taki model jest skończony. Sieć jest miejscem, w którym znajduje się dziś innowacja” – dodaje.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy gry bez multi są skończone? Ilu z was gra wyłącznie w multiplayer? Co musiałoby się stać, by „uratować” produkcje z jedną, wielką kampanią dla jednego gracza? A może wcale nie trzeba ich ratować? Do przegania!

180 odpowiedzi do “Do przegadania: „Gry bez multi są skończone””

  1. Janek91728 chyba zapomniałeś o Blizzardzie i jego Starcraft 2, za nie długo wbija Diablo III. O to przykłady gier idealnych pod względem single jak i multi.

  2. Mangekyou- masz racje, ale wtym tkwi problem ze przyzwyczailismy sie ze COD/BF= swietne multi. Podobalo mi sie w nbajnowszym MOH ze singiel i multi robily dwie rozne firmy, wyszlo jak wyszlo…. ale przynajmniej sie starali.

  3. Owszem, ale akurat BF dla mnie z roku na rok coraz lepsze… Chodzi mi o multi przede wszystkim. BTW CoD skończył się na 4.

  4. @Reel Mixer mnie fabuła MW2 zajela mniej niz 5 godzin na Hardcore wiec zbyt dluga ona nie byla… misji specjalnych robilem polowe(znudzilo mi sie) z nimi ok 6 godz calosc, a w multi jestem n00bem wiec zbyt trudny single nie byl 😀

  5. @Mangekyou a mówił ci ktoś, że nie każda gra musi się sprzedawać w takiej ilości? Twórcy BFa np nawet nie marzyli o pobiciu coda, bo to nieosiągalne na obecną chwilę. Co dopiero inni twórcy robiący ambitne projekty, jak Deus Ex, Bioshock, Witcher i można tak dalej wymieniać. To, że nie sprzedadzą się w takiej ilości jak CoD i BF nie oznacza, że sprzedały się źle. Wiesiek sprzedał się w ilości 1.5miliona egzemplarzy i uznano to za sukces! Liczę, że pojmujesz.

  6. A Alan Wake 80 tysięcy w tydzień : d. BTW nie dziwie się bo co ? 10 H za 200 zł ? Nawet za granicą gdzie dla nich to są grosze, gra się po prostu nie przyjeła ponieważ miała tylko single, zero innowacji, a gra idealnie podchodziła pod CO-OP…

  7. jak ktos kiedys rzekl ” Jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil”, sa ludzie ktorzy kupia gre dla multi, a sa tez tacy ktorzy kupia ja dla singla. Wszystko zalezy od czlowieka, co lubi co woli…|Multi to poprostu swietny zarobek dla firm, takze dla graczy np. dla mnie multi w COD 2. Nie ma nic dziwnego w tym ze kazdy chce jak najwiecej zarobic a sie nie narobic…

  8. Gry tylko z kampanią dla jednego gracza nie są takie złe, przykład: Heavy rain.

  9. „stawiamy na nie, a nie na pudełkowe gry typu , które mają wyłącznie kampanię dla pojedynczego gracza trwającą 25 godzin, po której odkładasz produkcję na półkę.” Każda gra wcześniej czy później wróci na półkę (wirtualną lub prawdziwą) . Zadaniem twórców jest to, by chciało się do niej wrócić. Osobiście wolę dobrego singla, którego będę mógł przejść ponownie za jakiś czas niż multi, którego serwery nie będą już istnieć po kilku latach.

  10. Dla mnie mutliplayer to tylko dodatek, którego używam raz na jakiś czas. Najważniejszy jest zdecydowanie single. I mam nadzieję, że ten news to bullshit. Gothic, Torment i wiele innych genialnych gier nie ma muli. Baldur’s Gate (dla mnie najlepsza gra ever) niby ma ale ani razu go nie użyłem.

  11. Najlepiej tworzyć gry zarówno z dobrym single, jak i multi. A nie prowadzić akademickie dysputy i bawić się w Patchera czy jak mu tam. W takim Arcanum single rozgniótł mnie na miazgę, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie Bad Company 2 bez multiplayera.

  12. Multi to bardzo wązy element gier. Lecz najważniejszy jest single. To właśnie jest prawdziwa gra 😉

  13. Zawsze wolałem single. W multi gram tylko w tytułach stricte multiplayerowych tj. Unreal Tournament czy CS.

  14. Może gry bez multiplayera nie sprzedadzą się w czasach teraźniejszych tak dobrze, ale nie sądzę, żeby szybko się skończyły. Czego dowodem jest np wydana miesiąc temu w Polsce Amnesia. Gra która jest niesamowicie przemyślana i nie dość, że nie potrzebuje multi to jeszcze nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek trybu multi. Zamiast multum trybów dla wielu graczy, wolę jak gra ma przemyślany singleplayer

  15. I single i multi jest bardzo ważny. Przykład: Dawn of War 2 (I kampania ponuromroczna, gęsto polana akcją z dodatkiem świetnej fabuły i team-owy multi gdzie wraz z kumplami łoisz tyłki innym graczom), Seriouse Sam (co tu dużo gadać) i kilka innych tytułów o których nie napiszę, bo nie chce mi się za bardzo pisać i powiem tylko że single i multi są na równi (a gry bez multi to też są fajne, ale by się chciało z kumplami zagrać w takiego Prototype kilkoma Alexami).

  16. @Mangekyou – W GTA IV da się grać na piracie w mutli z „oryginalnymi”, ale poza kilkoma takimi wyjątkami to też zabezpieczenie – „Spiracisz single, ale w mutli już sobie nie pograsz”, więc dobrze jest choćby jakieś chłamowate multi dodać, żeby piratów zniechęcić.|W pierwszym poście umknęły mi AC i AC2, obydwie gry genialne, a radzą sobie bez multi. Tylko to akurat taki sobie przykład, bo AC:B też ma dobrego singla, a dodano multi.

  17. Jak dla mnie bzdura totalnie. ME 1 i 2 nie miały mutli,a są genialne. Czyli generalnie liczy się ciekawy pomysł, a nie kotlety odgrzewane.

  18. Ja na przykład kupiłem StarCrafta 2 tylko dla kampanii single. Dla mnie multi jest ważne ale nie jest niezbędne.

  19. Multiplayer to niezwykle istotny aspekt każdej gry, który potrafi nie tylko przedłużyć obcowanie z grą, ale przede wszystkim zachęcić do kupna. Weźmy takiego Bad Company 2, gdyby nie multi nigdy bym tej gry nie kupił nawet mimo tego, że to Battlefield. Oczywiście są gry tylko Single (Dragon Age: Orgins, Portal) i Multi (Battlefield 2, Team Fortress 2) i w przypadku takich gier, posiadanie tylko jednego trybu jest uzasadnione i wybaczalne 🙂

  20. Racja w tym jest – zawsze gra, która miała tryb Multi była bardziej opłacalna. Dziś mało jest gier, które gracz przechodziłby po kilkakroć :/ A praktycznie każda potyczka ( w przypadku FPS’a) na tej samej mapie, z tymi samymi graczami wygląda inaczej. Natomiast takie sytuacje w singlu mogą wyglądać podobnie xD

  21. Oczywiście multi jest bardzo ważne, ale nie najważniejsze. Uważam że mogą być gry nastawione jedynie na singla, ale nie wszystkim będą się podobać tak jak gry głównie do multi. Jeśli singiel jest bardzo dobry to pal licho multi.

  22. I właśnie dlatego 90% nowych erpegów ssie. Albo za krótkie, albo wszystko dla multi, albo nie ma większej kontroli dla towarzyszy, bo są gry przygotowane na co-pa. Wiem, wiem, zagrywam się aktualnie w LoL, ale to jest produkcja TYLKO do multi. Bo w końcu nie ma produkcji, w których byłby I multi, I single player. Podsuwajcie mi wszystkie CoDy ile chcecie, ja i tak powiem „spasiba”, bo single na 6 godzin to dno totalne. Nawet, jeśli jest w nim Bóg wie co i wywołuje Bóg raczy wiedzieć jakie emocje.

  23. Jakby nie robili w dzisiejszych czasach badziewia to sprzedaż byłaby wyższa, ludzie dłużej graliby w daną produkcję i polecali innym. Fallout 3, który, mimo że zawiódł moje oczekiwania, zabrał mi PONAD DWIEŚCIE GODZIN. Gry nie będą lepiej się sprzedawać jeśli efekt końcowy będzie równie żałosny co gry z płatków śniadaniowych, nieważne czy to single-player, czy multi. Wiele gier nie ma jako takiego trybu sieciowego, ale fani je dodają np. do GTA San Andreas. Powód? Gra była BARDZO DOBRZE zrobiona i świetna.

  24. Bullshit. RPG to przede wszystkim interaktywne, iscie epickie opowieści… IMO MMORPG to tylko popłuczyny… Wyobraża sobie ktoś multi Wiedźmina? Już sobie wyobrażam te setki wieśminów (o przewadze liczebnej nad potworami ;3) biegające dookoła Wyzimy w poszukiwaniu jakiegokolwiek topielca do ubicia…

  25. @M1CH400, dokładnie tak jak powiedziałeś. Niech sobie dodają multi do fps’ ów ale wara od rpg’ ów. Nie można tworzyć multi do produkcji typu Wiedźmin, Gothic… sory Risen, czy Dragon Age.

  26. Jeśli gra nie może się poszczycić długą i wciągającą kampanią dla jednego gracza, to musi ratować się trybem multi. Kiedy jednak opowiedziana historia jest odpowiednio dobra, to nie uznaję braku multiplayera jako wady. Tak przynajmniej jest w moim przypadku.

  27. Czyli kolejne cRPG od EA będą podobne do Two Worlds 2, trochę singla reszta mapy na multi. Mass Effect, Dragon Age i inne cRPG lubię przede wszystkim za fabułę i klimat, Jak ja mam śledzić fabułę i wczuwać się w świat gry jeżeli co chwila ktoś na chacie wypisuje jakieś bzdury, ktoś inny drze się do mikrofonu albo nagle mnie rozłącza. Multi jest ważne ale nie we wszystkich grach, przecież ME albo DA nie miały multi a i tak dobrze się sprzedały.

  28. Oczywiscie,ze gry singlowe sa skonczone. I nie, nie dlatego, ze sa do d****. Dlatego, ze po prostu takich gier sie juz nie produkuje. Od jakichs 2 lat coraz czesciej tworcom oplaca dac 4 godziny singla i przecietne multi niz 20-30 godzin dopracowanego singla, ale bez multi. Multi to brmi dumnie. A ze wiekszosc gier na samej mozliwosci gry w sieci niemal nic nie zyskuje? Trudno, i tak sie sprzeda, bo cala reszta branzy robi to samo i klienci nie maja wyboru…

  29. Mowie oczywiscie tylko o grach, ktore wczesniej byly postrzegane jako byty calkowicie singlowe. Nie mam nic przeciwko dobremu multi. Moim zdaniem jednak dobry jeden tryb gry daje wiecej frajdy niz dwa przecietne, a obecnie dochodzi do sytuacji, ktorej tworcy wrzucaja coraz wiecej funkcji, trybow i 'ficzerow’ nie przejmujac sie ich dopracowaniem, a jedynie dobrym wygladem na screenach, krotkich gameplayach i haslach reklamowych.

  30. Gry singlowe nie są i nigdy nie powinny być skończone, nie wyobrażam sobie żebym codziennie siadał do multiplayera i był zawalony wszelkimi ”noobami” ”no skillami” itd zamiast pograć w dobrego rpga z fabułą nie opierającego się na rywalizacji ze ”Sławkiem z Wrocławia” Multi NIGDY nie zarezerwowało nam dobrej fabuły, zapadających w pamięć momentów, zwrotów akcji i wielu innych rzeczy za które uwielbiamy gry. Według mnie gry single powinny istnieć a multi powinno być dobrym dodatkiem.

  31. Multiplajer co? kto? ile? za co?

  32. OOOkapitanspecuOOO 11 grudnia 2010 o 18:38

    A ja nie lubie multi ooo.

  33. single 50% multi 50% wg. mnie

  34. Moim zdaniem single player to najlepszy sposób rozgrywki poniewaz fabuła gry jest o wiele ciekawsza i wciagajaca. Gry takie jak MaxPeyn HalfLife itd itp to juz przezytek. Takie gry juz nie wychodza, nie ma juz gier z tym czyms w sobie co mialy w/w tytuly.|Takie gry jak 4-9 temu już nigdy nie wyjdą ;/ niestety.

  35. świetnym przykładem fantastycznej singlowej gry jest call of duty 1. oczywiście jest multi i to calkiem popularne jednak kiedys malo kto korzystal z multi,wszyscy naparzali singla i podziwiali fantastyczny klimat.

  36. Mulit ok, ale zależy w jakim typie gry. Moim zdaniem FPS bez multi to porażka. Mimo, że wszyscy narzekają na mw2 jakoś w multi naparzają (ja również ). Kolejny przykład BC2 multi moim zdaniem ekstra .. Natomiast inne gry typu AC : Brotherhood osobiście nie wypróbuję (komp nie uciągnie) aczkolwiek myślę że to dobry pomysł. Moim zdaniem w multi jest moc, aczkolwiek nie wyobrażam sobie Wiedźmina z multi, aczkolwiek myślę ze i to by wypaliło . Osobiście dla mnie to rozkład 50% na 50%, mimo to bc2 kupiłem dla MP

  37. Dla mnie jakość danej produkcji określa poziom trybu single. Ów tryb jest długi i grywalny to świetnie, a jeśli nie olewam grę. CoD – y najlepszym przykładem. Dla mnie gnioty nie warte grosza z uwagi na krótkie, przesadnie oskryptowane kampanie. Crysis może i najdłuższy nie był, ale przynajmniej nie mikroskopijny i przepakowany skryptami. Ostatni fps po którego warto było sięgnąć. Obecnie ten gatunek jest martwy. Co z tego, że CoD – y mają multi. To dodatek, nic więcej. Single się liczy, a tego coraz mniej.

  38. gaara666gaara 11 grudnia 2010 o 19:16

    Tak Single jak i multi są ważnymi elementami w grze i nie można powiedzieć, że któryś z tych trybów jest ważniejszy. Wszystko zależy od gustu. Ja wole grać z innymi graczami, a nie z głupim z reguły AI. Daje mi to większą satysfakcję oraz mogę z kimś rywalizować, a to najważniejsze. Lubie FPSy po multi jak i gry MMORPG , w których liczy się dla mnie głównie tryb PVP.|Czasami zagram sobie w jakąś produkcje single player, ale musi ona mieć to „coś” by móc przyciągnąć mnie na długie godziny…

  39. @eustachy80 – wszystko zalezy od tego, czego oczekujesz siegajac po gre. Jesli jest to sinle player, to rzeczywiscie CoDy sa denne (przynajmniej MW, WaW, MW2 i BO). Jesli jednak multi to cos, co interesuje Cie w glownej mierze, to przestaje to byc tylko dodatek w CoDach, a staje sie powodem, dla ktorego te gry ludzie kupuja.;) Zgadzam sie jednak, ze Crysis to chyba ostatni z solidnych FPS. Nie byl niczym wybitnym, ale przynajmniej w singlu nie bylo katastrofy poglebiajacej sie z kazdym skryptem w CoDach.

  40. Dla mnie w grze liczy się klimat i fabuła dlatego z multi to tylko co-op jak dla mnie ma sens a i z tego korzystam tylko ze znajomymi i to też rzadko.

  41. Zdecydowanie uważam, że single nie umarło, a wręcz przeciwnie, ma się całkiem dobrze.|Bo w sumie, trudno by było opowiedzieć jakąś ciekawą historię w multi.Jest bardzo wiele gier z singlem, które są naprawdę świetne.|Ja osobiście lubię sobie pograć na multi, (obecnie gram w bad company 2 i world of tanks)ale to nie wyklucza gier z trybem dla pojedynczego gracza.|Jedną z wielu takich gier jest między innymi seria The Elder Scrolls, która jest wręcz boska, a nie ma multi.|Tak więc, „niech żyje single”. 😀

  42. @Vieh ma rację, Single nie umarło, wydawcy po prostu chcą się go pozbyć. Dlaczego?? Dzięki brakowi singleplaya twórcy będą mogli szybciej wypuszczać kolejne tytuły, nie trzeba też będzie ich tylu zatrudniać, bo do zrobienia pięciu mapek do singla nie potrzeba więcej niż 2-3 grafików. A do tego 5-10 programistów, i tak dalej i tak dalej. W ogólnym rozrachunku tylko oszczędności. A cenę będzie można wyżyłować.

  43. eustachy, powinieneś zagrać w pierwsze Modern Warfare. Mimo, że sp to tylko 5 godzin z hakiem, mogę Cię zapewnić, że będą jedne z bardziej intensywnych godzin w grze… kiedykolwiek. IW to nie Treyarch, który nie bardzo radzi sobie z „reżyserowaniem” rozgrywki. Sam pamiętam, że planowałem sobie robić sesje po godzince w całym tygodniu, a skończyło się na przejściu wszystkiego ciurkiem i całkowicie zarwanej nocce 😉

  44. W moim odczuciu single pozostanie najlepszą formą rozgrywki. Nie przepadam za multi. Nie lubię dostosowywać swojego tempa grania do innych, nie lubię czekania na innych, nie lubię gdy się mnie popędza. Gdy gram jestem tylko ja i gra, moje wybory, moje błędy i moje zwycięstwa, a w multi jest to niemożliwe. Jeśli kiedykolwiek zdarzy się, że gry w trybie single przestaną być wydawane to zwyczajnie w świecie skończy się moja kariera gracza. Z obawą patrzę na skracające się single w kolejnych tytułach…

  45. Zgadza się. Ale jest jeden wyjątek który potwierdza regułę: dobry eRPeG

  46. Hahahah uśmiałem się gdy powiedział „…które mają wyłącznie kampanię dla pojedynczego gracza trwającą 25 godzin…”, normalnie padłem. Wracając do tematu, myślę, że dużo gier będą przegrane na starcie. Zależy jaka to gra, np. taki Empire total war nie zagrasz w kampanie bo za długa, albo jakieś anno. Co innego są fps. One muszą mieć multi albo pupa blada po miesiącu od premiery.

  47. zgadzam się z AleksSem ;]

  48. Czechoslaw MW było tylko dobre pod względem singlu a weź je porównaj do Coda 1-3 i powiedz czy nadal jest to „jedna z bardziej intensywnych godzin w grze… kiedykolwiek”

  49. @Czechoslaw – mam CoD4/MW na polce i nawet wczoraj w to gralem. 5 godzin intensywnej gry? Raczej 5 godzin intensywnego, budzetowego filmu. A jakbym chcial ogladac film to bym wyporzyczyl jakies DVD lub poszedl do kina… MW wydawalo mi sie dobre w pierwszej i drugiej misji. W trzeciej zobaczylem juz praktycznie wszystko, co moglo mnie zaskoczyc. Reszta to chaos (dziwne w tak prostej grze, nie?), kompletny brak AI wrogow, cala akcja oparta o skrypty ocierajace sie o groteske. To jest NIC w porownaniu do CoD2

  50. „25 godzin w singla” – dobrze by było gdyby wszystkie gry tyle trwały, a dobrze wiemy, że tak nie jest. Trafiają się za to coraz częściej 2-3 godzinne epizody, co jest wręcz kpiną, nie ratuje je często nawet i multiplayer.

Dodaj komentarz