rek

Dodatek do Assassin’s Creed Shadows zalicza bardzo słaby start. Szpony Awaji zbierają „w większości negatywne” recenzje na Steamie

Dodatek do Assassin’s Creed Shadows zalicza bardzo słaby start. Szpony Awaji zbierają „w większości negatywne” recenzje na Steamie
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Ta gra jest zdecydowanie przeklęta.

Ciężko zliczyć afery i wpadki, jakie Ubisoft wykreował (celowo bądź przypadkiem) w trakcie kampanii marketingowej Assassin’s Creed Shadows. W żadnym stopniu nie pomogło to produkcji, która zdecydowanie nie dorasta poziomem do najlepszych odsłon cyklu, jednak nie jest również tak złym produktem, jak przewidywano miesiące przed jego debiutem. Okazją do rehabilitacji dla Ubisoftu mogło być rozszerzenie fabularne Szpony Awaji, które zabiera gracza do zupełnie nowej lokacji i zdecydowanie mroczniejszej intrygi. Jak się skończyło?

Jak zwykle. Opinie na Steamie zdecydowanie nie zachęcają – choć jest ich tylko nieco ponad 220, to oznaczone są jako „w większości negatywne”. Zdecydowanie więcej krytyki znaleźć można w innych częściach internetu, np. na Reddicie.


Gdziekolwiek jednak nie spojrzymy, przeczytamy o tych samych problemach – Assassin’s Creed Shadows: Szpony Awaji pod kątem technicznym jest bałaganem. Gracze narzekają na niepojawiającą się misję fabularną, mimo posiadania produktu. Inni nawet nie otrzymali kodu na grę, mimo wydania na nań pieniędzy. Użytkownicy potykają się także o wszechobecne błędy i glicze, a przy obszerniejszych opiniach odnoszących się do DLC znaleźć można również narzekanie na kiepską zawartość i zdecydowanie za mało nowości, jak na produkt wyceniany za 25 dolarów.

Warto jednak podkreślić, że wśród negatywnych opinii dotyczących gry, fani przyznają, że nadal nie jest to zła produkcja, jedynie została nieodpowiednio przystosowana do premiery. Mimo tych słów, otoczka i kolejna „afera” wokół Assassin’s Creed Shadows zdecydowanie nie pomogą w dobrej sprzedaży rozszerzenia.