Doom: The Dark Ages nie będzie mieć multiplayera. Za to ma wysoką cenę oraz wymagania sprzętowe

Nowe wcielenie Doomguya w postaci Doom: The Dark Ages właśnie otrzymało sporą prezentację na Xbox Developer Direct, w trakcie której między innymi ogłoszono datę premiery produkcji (potwierdzając przy tym poprzedzające wydarzenie plotki). Wraz z nią w sieci, jak i na Steamie, pojawiły się informacje o wymaganiach sprzętowych i cenie podstawowej gry oraz jej edycji specjalnych. Powiem tyle – jest wysoko.
Cena Dooma: The Dark Ages wynosi okrągłe 300 zł, zarówno na pecetach, jak i konsolach. Względem poprzedniej części serii, czyli Doom Eternal z 2020 roku, jest to zatem podwyżka o 50 zł. Polska cena nie jest taka zła, jak w przypadku innych produkcji i nie jesteśmy w tym aspekcie w czołówce – nieco drożej mają choćby Norwegowie, Brytyjczycy czy kraje posługujące się euro (via SteamDB). Wciąż jednak jest to całkiem sporo, co boli tym bardziej, gdy uwzględnimy fakt, że najnowszy Doom będzie uboższy od poprzednika o tryb rozgrywki wieloosobowej.
Informację tę przekazano podczas poprzedzającej Xbox Developer Direct sesji Q&A, a konkretniej mówiąc, zrobił to Marty Stratton, producent wykonawczy Dooma: The Dark Ages (via Eurogamer). Potwierdził, że gra przygotowywana jest tylko i wyłącznie pod rozgrywkę solo:
Podjęliśmy tę decyzję na wczesnym etapie produkcji, abyśmy mogli naprawdę skupić się tylko na kampanii. To nasza największa, najrozleglejsza i najbardziej epicka kampania, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy, i jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji.
W tym temacie swoje trzy grosze dorzucił również Hugo Martin, reżyser Dooma: The Dark Ages. Dodał, że gdyby uwzględnili w planach tryb multiplayer, musieliby zrezygnować z części swoich pomysłów:
Dlatego też mogliśmy umieścić [w Doomie: The Dark Ages – dop. red] smoka i mecha Atlana. W sensie, to są rzeczy, które chcieliśmy wrzucić do naszej gry od kilku produkcji, ale nie mogliśmy, ponieważ mieliśmy multiplayera, którego uwielbiamy, ale naprawdę chcieliśmy skupić się wyłącznie na singlowej kampanii i zapewnić graczom wyższy poziom wrażeń.
Owy „wyższy poziom wrażeń” będzie zarezerwowany dla osób, które będą posiadały odpowiednio wydajny sprzęt do grania. Doom: The Dark Ages, patrząc po udostępnionych przez Bethesdę wymaganiach sprzętowych, wyciśnie z naszych pecetów tyle, ile się tylko da. Aby w ogóle zapewnić sobie płynne działanie produkcji, musimy mieć minimum RTX-a 2060 Super i procesor Intela 10 generacji, a także 16 GB pamięci RAM. Niemniej rekomendowanym przez twórców zestawem jest RTX 3080, Intel 12 generacji i dwa razy więcej RAM-u.

Doom: The Dark Ages zadebiutuje 15 maja, na pecetach, Xboksach i PlayStation 5, a już teraz można składać zamówienia przedpremierowe. Dotyczy to także edycji specjalnych, w tym Premium Edition z 2-dniowym wczesnym dostępem, pakietem skórek i przyszłym DLC, a także Collector’s Bundle, która dodatkowo posiada 12-calową figurkę i steelbooka.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Doom: The Dark Ages nie będzie mieć multiplayera. Za to ma wysoką cenę oraz wymagania sprzętowe”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
I bardzo dobrze, multi Eternala było nieszczególnie ciekawe. To Dooma 2016 zresztą też.
Mieszczę się w rekomendowanych 🙂
W Eternalu aż za bardzo próbowali z multi, a ostatecznie i tak nikt w to nie grał….
Czy wymagania sprzętowe aż tak wysokie? To studio z optymalizacją i tak zawsze dowozi, więc w przypadku nie-highendowych maszyn skończy się n wyłączeniu RT i innych takich bajerów graficznych, żeby grać w przyjemnych FPSach.
Być może PRT dodali i tak samo jak w przypadku Indiego wymagania są zawyżone i zapewne żeby z tym komfortowo grać to trzeba mieć tego rtx 4090 z generatorem klatek bo ze zwykłym to będziesz miał max 10 fps.