Dragon Age II: Nowa mechanika gry jest „bardziej opłacalna”. Zostaje…
Niestety, nie mam dobrych wiadomości dla graczy, którzy zatracili się w Początku, a wzgardzili „dwójką”. Jak mówi Laidlaw:
Moim zdaniem, głównym celem nie powinien być ponowny zwrot o 180 stopni, ponieważ już to [zastosowanie zasad staroszkolnego RPG – przyp. red.] robiliśmy. Jako zespół, jesteśmy bardzo zadowoleni z Dragon Age II, ponieważ jest oparty na wszystkim, co dobre w Początku, lecz jednocześnie gwarantuje wiele miejsca do postępu oraz zapewnia bardziej opłacalną przyszłość dla marki. [Świat i fabuła] jest bardziej zrównoważona, ponieważ świat gry jest wyraźnie bardziej interesujący, niż „Jupi, pokonaliśmy Plagę! Jak fajnie!”
Trudno się w zupełności zgodzić z Laidlawem. Świat Dragon Age II jest klaustrofobiczny, a fabuła kończy się wyraźnym cliffhangerem pomimo pozornego finału. Tak sobie myślę, czy BioWare nie zrobiłoby dobrego ruchu, gdyby udostępniło fanom (nawet za symboliczną opłatą) edytor przygód do Początku. Chociaż, biorąc pod uwagę ilość wypuszczanych przez firmę DLC, szanse na to są marne…
Czytaj dalej
77 odpowiedzi do “Dragon Age II: Nowa mechanika gry jest „bardziej opłacalna”. Zostaje…”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Czyli mogę spodziewać super uproszczeń i graniem bez drużyny mogę też spodziewać …… .|p.s:ogólnie marka już dla mnie jest martwa niczym gothic 3/4.
Mam nadzieję że ta ich jedyna słuszna wizja 'wszystko na Mass Effect’a’ stanie im kiedyś w gardle
R.I.P BIOWARE [*] 1995-2010
Innymi slowy – DA: Poczatek nie sprzedal sie na konsolach tak dobrze jak chcielismy. Tworzac DA II zmienilismy mechanike gry tak, by dzieki wiekszej ilosci akcji i widowiskowosci byla bardziej przyjazna graczom konsolowym. Juz teraz wyniki sprzedazy pokazuja, ze byla to trafna decyzja i dlatego przy kolejnej czesci DA bedziemy dalej starac sie wychodzic na przeciw oczekiwaniom naszych grajacych na konsolach fanow. Czyzby DA hack&slash? A moze od razu maksymalnie zrecznosciowy slasher?
Ja nie tyle mam nadzieję, bo nie życzę biowareowi źle, ale fakt jest taki, że przejadą się na tym srodze… Firma miała szansę rozwinąć potężnie dwie marki. Trochę RPGowaty Mass Effect, w którym takie uproszczenia nawet mnie nie raziły (choć rasowe RPG w tych klimatach zadowoliłoby mnie o niebo bardziej) i trącający staroszkolnym klimatem Dragon Age… |Tymczasem wszystko spłycono na jedno kopyto – bo pewnie łatwiej jest otworzyć manufakturę tworzącą gry niż wysilić się na coś naprawdę oryginalnego…
W DA3 będziemy przez cała grę tym razem 30 godzinna wchodzić do jednego pomieszczenia mającego 12 drzwi, żeby nie było za bardzo monotonne jak by były tylko jedne, walka będzie się ograniczać do machania cepem na czas.
a dla mnie DE 2 byl lepszy o niebo od poprzednika, no i podoba mi się ta dynamika i tyle!
@Tesu to wszystko ewokuje w kierunku cut scenek z QTE najbardziej mnie przeraża myśl że obsidian też sie stoczy do poziomu bioware
Dragon Age 2* ehh dlaczego nie można edytowac why why????
Wielka szkoda, że BioWare aż tak mocno się zatraciło pod skrzydłami pazernego EA! Z tak arogancką w stosunku do fanów starego RPG filozofią, moim zdaniem nie mają już szans na zrobienie żadnej dobrej gry RPG. Przerzucają się, jak widzę na gry akcji, i będą wciskać ludziom kit, że to erpegi! Szkoda mi tej firmy i żal mi ich!
No nie wiem czy świat jest taki interesujący-kilka sterylnych uliczek+kilka takich samych jaskiń i wnętrz domów czy kanałów..Nie że pierwsza część miała jakieś zapierające dech w piersiach lokacje ale przynajmniej były zróżnicowane a nie jedno miasto + kilka ww jaskiń, etc.Jeśli tak dalej pójdzie to RPG idą w bardzo złym kierunku,i w pewnym momencie zatracą swoją prawdziwą wartość czyli fabułę,postacie itd na rzecz efektownej walki z dodatkiem kilku dialogów raz na godzinkę..
Po przeczytaniu newsa postanawiam nie czekac na zadna z kolejnych gier BioWare. DA mialo byc 'ostoja’ i ostatnich tchnieniem RPG (przynajmniej w przypadku tego studia), wiec kolejne ich gry traca w moich oczach na wartosci. Niedawno przeszedlem pierwszego ME i, jesli tak ma wygladac 'postep’, to ja wole go rozciagnac w czasie i grac w RPG tworzone przez innych producentow.
Jedyna firma która mogła by zrobić coś doskonałego dla Classic RPG. GG Bioware GG. Idę mieć nadzieje że Atari wypuści NWN 3 D: .
@Professor w porównaniu do ME2 i DA2, ME jest naprawde „oldschoolowe”(żeby nie bylo, to tylko „w porównaniu” do tych gier);) A co do posta, można by go streścić tak:|”Mamy gdzieś czego chcą nasi fani jeszcze z czasów BG, mamy w d**** czy gra którą stworzymy będzie fajna czy nie, byle by dobrze się sprzedała. Bo ca$$$h jest najważniejszy. ” I jeszcze mają czelność wciskać nam kit, że gra ma lepszą fabułę, świat i całą otoczke RPGową.
i co w ogóle znaczy, że ” [Świat i fabuła] jest bardziej zrównoważona”. ZRÓWNOWAŻONA, nie ZRÓŻNICOWANA.
Tja, z Gothickiem 4 też olali ciepłym moczem wiernych fanów i „na dobre” im to wyszło… DA2 jest kontynuacją czegoś co było świetne i się w ten sposób rozreklamowało, dlatego oczywiste jest że na razie jest fajnie. Jeśli jednak za mocno przegną pałkę to wielu wiernych fanów, którzy by się zaopatrywali w każdą część zamawiając preordery odejdą a wtedy spadną dochody i stabilność.
Eh szkoda gadać. Cienie, które wyglądają jak gety różniące się tym tylko, że latają. Oni są zadowoleni? A gdzie jest zadowolenie graczy? A pokonanie flagi było 10 X lepsze od pokonania podstarzałej kobiety z menopauzą XD
„Jako zespół, jesteśmy bardzo zadowoleni z Dragon Age II” A kto by nie był jeśli dostają taką samą kasę za stworzenie jednej lokacji i poprzestawianiu w niej kilku skrzyń jak za zrobienie kilku różnych. To samo z walką po co męczyć się wymyślaniem trudnych, wymagających walk, wystarczy rzucić w gracza masą przeciwników, i to ze wszystkich stron nawet z długiego korytarza za nami który przed chwilą oczyściliśmy o przeciwnikach ze ścian nie wspominają, dodatkowo walka będzie trwała dłużej co wydłuży całą grę
A co niby staroszkolne systemy RPG maja do fabuły? Świat przedstawiony w początku mnie zaciekawił. Parę państw, legendarna frakcja na wymarciu (powiew wiedźmina moim zdaniem), Quanarii jako przedziwna rasa z dalekich krain elfy zamknięte w gettach lub koczujące w dziczy, krąg maginów, pustka, i wiele innych zkleca się w dość fajny świat fantazy i oldschoolowe mechanizmy nie przeszkadzają wcale. Ogolnie fab. jedynki lepiej przypadła mi do gustu i świat był większy.
To kontynuacji tez nie kupie…. A to żeście zadowoleni to chyba dla tego że EA tak wam kazało powiedziec^^. To 3 część już bedzie polegała tylko na wykonywaniu questow bo pewnie nawet sie nie bedzie dało umiejetnosci rozdawac….
Cóż… po przejściu DA II stwierdzam, że pierwsza część była o niebo lepsza pod względem fabularnym… Początek przechodziłem po 3-4 razy ze względu na fabułę, po przejściu DA II nie mam ochoty tknąć palcem 'nowej gry’ inną klasą postaci. Mimo, że nowy mechanizm walki jest na duży plus, cała reszta epicko ssie… Powtarzające się lokacje doprowadzają do frustracji, dziwne podejście do romansów też… Jeżeli BioWare zrobi następną taką grę na szybko, nie kupie jej…
@Xaron|W staroszkolnych RPG trzeba było myśleć i tu jest główny powód odejścia od starych mechanizmów moim zdaniem. W takim BG czy NWN2 można było źle rozwinąć postać lub zepsuć dialog, nawet całego questa, a teraz spróbuj coś takiego zrobić w DA2. Co prawda można u wojownika ładować wszystkie punkty w magię ale DA3 na pewno ten problem rozwiąże
Ja nawet nie rozumiem o co temu gościowi chodzi. „Opłacalność marki” oznacza to ile zarabiają na danej marce? Chamstwo i prostactwo! Im teraz już chodzi tylko o ilość sprzedanych egzemplarzy i kasa z tych ton DLC, a nie o zadowolenie graczy, dzięki którym zaszli tak daleko…
To, że Bioware się stacza i idzie po najmniejszej lini oporu w kierunku jak największych pieniędzy było już widać, gdy tylko zaczęli wydawać dziesiatki DLCów do ME i DA… Czekam tylko na ME3 i więcej nie tknę produktów tak komercyjnej firmy
Brawo dal Bioware,DA II jest świetny o wiele lepszy od jedynki.I cieszę się że mistrzowie RPG z Kanady idą w tą stronę.Gry mają dawac przyjemnosc i wytchnienie od cięzkiego dnia pracy ,a nie kolejnym wysiłkiem intelektualnym.Zresztą niech Bioware nie przejmuje się PCfanboyami(którzy są tak naprawdę bezszczelni ,choćby za co zrobili np. na metacrtic,zaniżając bezszczelnie ocenę).Dlatego Bioware tak trzymać.A tylko niech wydadzą patcha ,bo nie da się grąc kiedy sa zabugowane zadania.
110 godzin w Dragon Age 2 wg xfire|Gram już czwarty raz, za każdym razem inne podejście, inny save z Origins.|Że grafika komiksowa? Darkspawny wyglądają mało ciekawie, reszta jest świetna.|Że za szybka akcja? Grałem rogalem i co chwile tylko aktywna pauza i myślenie jak rozwalić moba i nie paść.|A niech robia DLC, im wiecej tym lepiej. A edytor wypuszczą tak jak w przypadku Origins, i będzie masa modów i przygód zrobiony „By gamers, for gamers.”|A teraz wybaczcie haterzy, Kirkwall czeka na Czempiona.
Właśnie dzisiaj ukończyłem Dragon Age II. Nie uważam, że jest zła, bo nawet całkiem mi się podoba. Jednak mogę spokojnie stwierdzić, iż pierwsza część była lepsza. Szkoda. Miałem nadzieję zagrać jeszcze kiedyś w grę utrzymaną w stylu Początku. Jedynkę przeszedłem na razie dwa razy i myślę, że zrobię to jeszcze raz. Natomiast dwójkę jakoś nie bardzo mi się chce. Chociaż kto wie może staroszkolne RPG jeszcze kiedyś powróci.
thorus223: To sobie graj w Call of Duty, albo Fable jak myślenie Cię tak bardzo boli! Dobrze, że zaniżają ocenę, skoro gra poszła w innym kierunku niż chcieli jej fani, czyli w uproszczenia.|razielk: DLC to bezczelnie krojenie gry z elementów, które i tak powstały od razu i sprzedawanie ich później…
DAII nie kończy się wcale większym cliffhangerem niż Początek. Jeśli nasz Szary Strażnik przeżył, to mieliśmy w epilogu również napisane, że wyrusza na poszukiwanie dalszych przygód. I że chociaż Plaga została zażegnana, z jakiegoś powodu wciąż pałętają się tu i ówdzie Mroczne Pomioty. To było oczywiste otwarte zakończenie, a potem wyszło Przebudzenie. I Przebudzenie TEŻ miało otwarte zakończenie i dopiero Witch Hunt kończył historię Strażnika… albo i nie, w zależności od wyboru.
Nie zgodzę się też, że świat DAII jest klaustrofobiczny. Bo nie odwiedzamy lasu elfów i wszystkich innych sztampowych lokacji? Mnie się bardziej podoba nowe podejście pod tym względem. Fabularnie DAII zdecydowanie przewyższa Początek. Tam cała fabuła jest w gruncie rzeczy banalna, natomiast historia Hawke’a jest ambitniejsza; pokazuje np. nieuchronność pewnych sytuacji albo do czego prowadzi fanatyzm. I z powodu skupienia się na nim twórców Kirkwall było znacznie ciekawszym miejscem niż dowolne z Początku.
PS. Edytor przygód do Początku przecież jest już od wieków!
Po zaliczeniu DA2 na hard, jestem zdziwiony wieloma zarzutami wobec gry. Hawke była znacznie ciekawszą postacią niż niemy Warden. Koło dialogów nie jest w niczym gorsze od napisu „(zabij go)” na końcu linii dialogowej. Fabuła mnie wciągnęła, wielokrotnie żałowałem swoich decyzji i wiele razy zaskoczył mnie ten czy inny zwrot w akcji. Sama gra była dla mnie bardzo trudna, niektóre walki zajmowały mi kilka godzin. A że jestem fanem zarówno klasyki (BG etc) jak i nowych RPG-ów, nie potrafię krytykować gry(…)
Mnie dziwi jedno: DA:P waży 20GB, a DA2 tylko 6. Co to oznacza? To chyba widać: co chwile te same lokacje! To mnie denerwuje w DA2 i to bardzo czasami. W jednym budynku (który za każdym razem był „inny”) zrobiłem chyba z 3-5 questów. Ale trudno. I tak mimo to gram, bo w ciąga.
(…)za to że jest inna od poprzedniczki. Owszem, można narzekać na identyczne podziemia czy inne detale, ale nie jest to nic nowego w gatunku. Tak samo, Origins przedstawiało wiele dobrze przeprowadzonych wątków, podczas gdy DA2 prowadzi jeden, za to bardzo rozbudowany. Zupełnie zaś nie rozumiem krytyki zakończenia tej gry. Historia Hawke została doprowadzona do tego samego punktu co historia Wardena. Co więcej, jej akcje miały większy wpływ na świat niż lokalny sukces Wardena.
Dragon Age II może i nie jest tragiczną grą (cenię bardziej fabułę) ale do poziomu 1 ma daleko.
Pewnie dlatego że akcja DA: Orgins trwała około 2 tygodni, a akcja DA 2 trwa niby 10 lat, chociaż ja doliczyłem się ośmiu + epilog krasnala doliczający kolejne opowiadanie. Gdyby nie fakt, że gra i tak podzielona jest na kilka lokacji, różniące się jedynie porą dnia i wsypane jest w nich masa identycznych pomieszczeń/jaskiń/plaż pokrojonych 'drzwiami’ to nie czepiał bym się tego tak bardzo jak teraz. Mogli się postarać i uprzyjemnić grę urozmaiconymi miejscami…
… Bo przecież tak na dobrą sprawę świat DA 2 to tylko kilka lokacji głównych w mieście i jego okolicach z których podróżuje się z miejsca w miejsce, a nie całe państwo jak tobyło w przypadku pierwszej części.
DA II dobre? Według mnie DA II to najgorszy tytuł jaki wyszedł spod ręki bioware. za takie coś bioware powinno dostać po mordzie i kopska w dupska….
Czyli Dragon Age „się wziął i zmarł”. A szkoda.
Ba, oczywiście, że jest bardziej opłacalne, bo coś, co z założenia jest po prostu głupie i prymitywne, z założenia trafia do większej grupy odbiorców. Ja się tylko zastanawiam, czy BioWare nie wstyd wydawać takiego potworka na światło dzienne. Moich pieniędzy na pewno nie dostaną, ale za to zamiast mnie, znajdzie się 100 takich, którym taki model rozgrywki się podoba. Tylko, czy to nie jest smutne, że arcydzieła już nie są doceniane, a ludzie wielbią takie Dragon Age II?
@Shion
A czy nie jest smutne, że o tym, że studio powinno się wstydzić gry, mówi ktoś, kto w nią nie grał? Hę?
To wcale nie jest zła gra, oczywiście zakończenie szczególnie mi się nie podobało, pozostawia niedosyt. Ale najgorszy z całej gry jest jej świat, lokacje, za często się powtarzają, czy naprawdę nic się nie zmienia w mieście i po zna nim przez tyle lat, tutaj chłopaki dali ciała, ale reszta jest ok, fabuła mi się podobała, rozgrywka też, brakowało mi tylko odpowiedniej kamery… Wiec w trójce powinni co nieco pozmieniać aby to było naprawdę arcydzieło 😀
No i dobrze. Dragon Age II jest właściwie pod każdym względem lepsze od Origins, poza recyklingiem lokacji i małym bestiariuszem. Fabularnie jest DUŻO lepszy niż cokolwiek od BioWare – i w zasadzie przebija dowolne cRPG w jakie grałem, poza Tormentem. Dzięki scenariuszowi DA2 uniwersum wreszcie mnie kupiło, ma znacznie większy potencjał niż „cześć, tu jesteś Ty, tam smok, weź go zabij a po drodze powyrzynaj tysiące darkspawnow” z DA:O. Dobrze, że się nie zrazili krzykaczami, którzy nawet nie grali.
A zakończenie… wut? Toż ono kończy historię Hawke’a równie zgrabnie co w części pierwszej Szarego Strażnika – a że zaczyna całkiem nowy rozdział w historii Thedas, to inna sprawa. To cliffhanger, jak w pierwszym Wiedźminie. Sama opowieść o Czempionie Kirkwall jest kompletna.
Po przejściu obydwu części mogę stwierdzić, że DA II to gniot w porównaniu z DA:O, obydwoma KOTOR’ami, Mass Effectami czy nawet Jade Empire. DA II jest tak zubożałe w porównaniu do tych wszystkich gier, a on śmie mówić o rozwoju? W DA:O grałem wdrażając się w jego świat i historię, zbierając i czytając każdą notatkę wykonując każdy napotkany quest. Historia w nim była, śmiał bym powiedzieć na równi z Tolkienem (ba nawet bardzo jego światem wzorowana), a tu? Bez komentarza.
Historię Dragon Age: Początek wspominam od momentu kiedy ją ukończyłem i w moim osobistym rankingu gra dostaje 10/10. Zaś DAII? Historię już zapomniałem, zapomniałem zakończenie a grę ukończyłem jakieś 5 dni temu. Po przejściu DA II wolę by przy kolejnej części zrobili krok w tył.
Historii Origins nie da się zapomnieć, bo to jest odbębniony po raz kolejny ten sam schemat. Na równi z Tolkienem? Raz, że za wysokie progi, dwa, że Tolkien był odkrywczy kilka ładnych dekad temu, a teraz wszelkie wariacje na jego temat są tak wymiędlone, że na womita się zbiera. DA2 to historia konfliktu kulturowego i światopoglądowego, w którym nie tylko „wszyscy są trochę źli” (co było takie super-omg-darkfantasy w Wiedźminie), ale jest równie mowa o tym, skąd zło się bierze…
A i tak wspominając np. towarzyszy. W pierwszej części chciałem zgłębić historię każdego i zaskarbić sobie ich przyjaźń w DA II rozmawiałem tylko z tą piratką, Varrickiem czy jak mu tam i Andersem (którego pamiętam jeszcze z dodatku do DA:O)… Heh, nawet imion postaci towarzyszy w DA II nie zapamiętałem. Idę już bo mnie krew zalewa na myśl o DAII.
…ludzie (i nieludzie) stawiani są w sytuacjach bez wyjścia, granica między stałością w poglądach a bezmyślnym fanatyzmem niebezpiecznie się zaciera, a gracz musi wybrać, jakie podstawowe prawo człowieka jest dla niego ważniejsze – wolność czy bezpieczeństwo? Co jest wyższą wartością (w niektórych wątkach, jeśli akurat je podjęliśmy) – miłość czy sprawiedliwość? Fajne? Nie, skądże, do bani. Zróbmy krok z powrotem i wracajmy do ciukania smoków. Echh, i rób tu człowieku dobrą fabułę w grze. : /
@ZiZi: Czyli – na oko – wyrobiłeś sobie opinię zanim jeszcze zagrałeś i zrushowałeś grę, nawet nie próbując zrozumieć fabuły ani dać jej szansy do zainteresowania wątkami. Bez komentarza.