Dreams: Nowe dzieło twórców Little Big Planet podbiło serca graczy i recenzentów [RECENZJE]
Ponownie nie jest to jednak tradycyjna gra.
Pamiętacie założenia wspomnianej w tytule newsa gry o przytulaśnym „gałganku”? Jeśli nie, to przypomnę, że głównym daniem nie była tam wcale dość prosta w gruncie rzeczy platformówka, ale rozbudowany edytor, który pozwalał najbardziej kreatywnym z nas wyczarować prawdzie cuda, które nierzadko miały niewiele wspólnego z „podstawką”. Co powiecie na warcaby albo pierwszoosobową przygodówkę? Nowe dzieło Media Molecule – Dreams – miało pociągnąć ten pomysł jeszcze dalej i jeśli wierzyć recenzentom „sukces” jest tu zbyt małym słowem. Średnia ocen dla wersji PS4 (jedynej dostępnej) wynosi bowiem aż 91% i to zarówno w opinii recenzentów jak i graczy. Oto wybrane opinie:
Litanię zachwytów rozpoczyna recenzent Push Square, nazywając grę „technicznym i kreatywnym cudem”:
Zrobienie go może i zajęło większą część dekady, ale nadejście Dreams wydaje się znaczące. Reprezentuje ono bowiem zupełnie nowy kanał, za pośrednictwem którego ludzie mogą tworzyć własne rzeczy i dzielić się nimi ze światem. Media Molecule przygotowało zestaw narzędzi, których używa się intuicyjnie, a ponadto zbudowało platformę społeczną, za pośrednictwem której gracze mogą współdziałać i zgłębiać fantazje innych. To techniczne i kreatywne cudo i jedna z najbardziej innowacyjnych gier od lat.
Włoski oddział serwisu IGN przyznaje, że możliwości Dreams są ograniczone, ale nie uważa tego w żadnym razie za wadę:
Dreams nie jest najlepszym oprogramowaniem do stworzenia gry, ale nie to jest najważniejsze. Marzeniem Media Molecule jest stworzenie ojczyzny twórców, sprawienie, że Dreamverse stanie się samowystarczalnym miejscem, gdzie gracze będą mogli dzielić się swymi umiejętnościami w jak najprostszy sposób: taki jest cel, ale marzenie nie może istnieć bez marzycieli.
Portal SpazioGames narzeka na niewystarczające poprawki względem wczesnej wersji, ale i tak jest pod warażeniem:
Najnowszej wersji Dreams może brakować istotnych poprawek w sterowaniu względem wczesnego dostępu, ale cudowy tryb kampanii i coraz wyższy poziom dzieł społeczności uwalniają cały potencjał tego ekskluzywnego dla PS4 tytułu.
Jeśli chcielibyście nabrać pojęcia o różnorodności, jaką oferuje Dreams, przypomnijcie sobie poniższy opublikowany jakiś czas temu zwiastun:
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.