Duchowy spadkobierca Deus Eksa powstanie, ale później, bo… developer idzie do więzienia
Niezbadane są ścieżki gamedevu.
W ostatnich latach na rynku obrodziło niezależnymi immersive simami, takimi jak Corpus Edax czy Monomyth. Niektóre z nich traktują gatunek mniej kontrowersyjnie i mieszają elementy różnych tytułów podobnie do tego, co robi Fortune’s Run, czyli z wierzchu boomer shooter delikatnie inspirowany E.Y.E.: Divine Cybermancy, a pod cienką warstwą implantów Deus Ex w postindustrialnym świecie. Pierwsza wersja demo pojawiła się już blisko 2 lata temu, z kolei kilka miesięcy później produkcja ukazała się we wczesnym dostępie na Steamie, gdzie zbiera dobre recenzje – na blisko 450, aż 92% jest pozytywne. Nie są to oczywiście wyniki imponujące, ale mówimy o ambitnym projekcie tworzonym w zasadzie przez jedną osobę, która… idzie do więzienia.
Nie przypominam sobie podobnej sytuacji w tej branży. Developer ukrywający się pod pseudonimem Dizzle poinformował za pośrednictwem Steama, że najbliższe 3 lata spędzi na odbywaniu kary.
Muszę o czymś wspomnieć, ponieważ zakłóci to rozwój gry. Zostałem skazany na 3 lata więzienia. To długa historia, więc w skrócie: zanim zostałem twórcą gier, prowadziłem zupełnie inne życie. Moja sprawa ma już 5 lat. Przez czas, który pracuję nad Fortune’s Run przechodziłem przez cały proces prawny, a na końcu zostałem uznany za winnego i skazany. Szkoda, ale takie są konsekwencje moich czynów. Byłem bardzo brutalną i agresywną osobą, skrzywdziłem mnóstwo ludzi.
Z jednej strony pochwaliłbym posypanie głowy popiołem, ale tak jak reszta obserwatorów nie znam szczegółów sprawy. Natomiast co stanie się z samym Fortune’s Run? Tego nie wie nikt:
Gra nie jest całkowicie martwa, jednak w związku z jeszcze gorszymi wieściami, nie do końca jestem w stanie przewidzieć, co się stanie. Druga developerka całkowicie opuściła projekt i zdecydowała, że nie interesuje jej już tworzenie gier. Rozwój Fortune’s Run zostanie całkowicie przerwany do czasu mojego zwolnienia.
W dalszej części wpisu twórca wyjaśnia, że w ostatnich miesiącach próbował skończyć wszystko samodzielnie, pracując jak najwięcej i że dzięki niezłej sprzedaży swojej produkcji jest w na tyle dobrej sytuacji finansowej, że będzie mógł wrócić do pracy bez przeszkód.
Praca w więzieniu?
Nie znamy szczegółów sprawy i nie wiemy, za co dokładnie Dizzle został skazany. Choć w niektórych krajach systemy penitencjarne są bardziej skłonne do resocjalizacji z dostępem do technologii, to możliwość wyjścia z klatki i pogrania na konsoli jest jednak czymś innym, niż tworzenie gry – mało prawdopodobne, by developer był w stanie to robić. Na Steamie i w mediach społecznościowych informacja została przyjęta raczej pozytywnie, tzn. ludzie reagują ze współczuciem oraz zrozumieniem, nierzadko deklarując, że będą czekać cierpliwie na dokończenie Fortune’s Run. Czas pokaże, czy rzeczywiście tak będzie.
I have no mouse and I must click.