3
4.06.2023, 09:00Lektura na 3 minuty

Dwóch geniuszy zbrodni i The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom kontra Amazon

Jeśli zastanawiacie się, jak uzyskać w wątpliwie legalny sposób przedpremierowy dostęp do ukochanej gry, to odpowiedź jest prosta – zatrudnić się w Amazonie.


Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Nie wszystkie studia oferują „przedpremierowy” dostęp do swojej produkcji wybranym graczom, tak jak ma to miejsce w przypadku choćby Diablo IV, które zdążyło zebrać już spore cięgi od społeczności. Aby zagrać w najnowszą odsłonę The Legend of Zelda, fani serii musieli uzbroić się w cierpliwość i grzecznie czekać na premierę. Nie brakowało jednak i takich, którzy postanowili tę niedogodność obejść w dość specyficzny sposób.


Wszystko w imię Zeldy

Jak podaje japoński serwis Shūkan Bunshun, dwóch mężczyzn wpadło na podobny pomysł w tym samym czasie. Postanowili oni podjąć pracę w Amazon. Ich celem nie było jednak usamodzielnienie się i zbudowanie stabilności finansowej (czego oczekiwali od nich rodzice), ani też dźwiganie paczek w imię dobra firmy (czego z kolei oczekiwał od nich Amazon). Plan złodziejaszków był zgoła odmienny i raczej krótkoterminowy – jak najszybsze położenie rąk na egzemplarzu The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom i ewakuacja z miejsca zbrodni.

Pierwszy z przestępców, 21-latek, zatrudnił się w przedsiębiorstwie około miesiąca przed premierą oczekiwanej gry i pełnił funkcję pracownika dostawy. Uwagę przełożonych na siebie zwrócił tym, że w pracy przestał pojawiać się kilka dni przed 12 maja, czyli datą premiery najnowszej Zeldy. Podczas próby dodzwonienia się do mężczyzny, telefon odebrała jego matka, która potwierdziła, że owszem, syn jest w domu, jednak nie ma czasu udać się do pracy, jako że aktualnie zajęty jest graniem na konsoli. Szybko dotarto do wniosku, że tytuł, przy którym bawił się pasjonat gier Nintendo, to właśnie The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. W trakcie konfrontacji pracownik przyznał, że zgłosił się do pracy w przedsiębiorstwie tylko po to, aby „pożyczyć” sobie egzemplarz wspomnianej produkcji. Mężczyzna zwrócił skradzioną grę, zapłacił za nią, po czym został zwolniony.

Nie był to jedyny przypadek tajemniczego zniknięcia nowej Zeldy z tego samego magazynu. Drugim z geniuszy zbrodni był 24-latek, który zatrudniony został chwilę przed 12 maja, a w pracy przestał stawiać się już kilka dni później. Tym razem mężczyzna nie ograniczył się jednak do kradzieży samego egzemplarza produkcji, jako że postanowił on przywłaszczyć sobie także inne gadżety powiązane z marką, wliczając w to Amiibo oraz specjalne kontrolery, które miał zamiar sprzedać w sieci. Bez zaskoczenia, ten osobnik również pożegnał się z pracą.

Pomimo tego, że przytoczono historię jedynie dwóch złodziejaszków, zdarzenia takie podobno są na porządku dziennym w japońskim Amazonie. „Kradzieży Zeldy” dopuszczono się w magazynie umiejscowionym w prefekturze Kanagawa, a jej upublicznienie ma dać do myślenia innym potencjalnym złodziejom, łasym na zapoznanie się z nadchodzącymi grami jeszcze przed ich premierą.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „Jaqp” Dmuchowski

Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.

Profil
Wpisów1478

Obserwujących3

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze