1
około 7 godzin temuLektura na 2 minuty

Dzięki Unii Tesla zarobi miliard dolarów. Firma Elona Muska nawet nie musi nic zrobić, by dostać te pieniądze

To w zasadzie prezent – ale wynikający z tego, że Tesla produkuje samochody elektryczne, a Unia premiuje takie rozwiązania.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Nie od dziś wiadomo, że na terenie Unii kwitnie handel prawami do emisji dwutlenku węgla. Firma Elona Muska może zaś zainkasować pokaźną gotówkę za ich odsprzedaż innym producentom.


Elon Musk i handel spalinami na boku

Według analityków szwajcarskiego banku UBS Group AG prawa do emisji spalin od Tesli sprzedadzą się w zasadzie od ręki – a ich zakupem zainteresowani są inni producenci samochodów. Wśród potencjalnych nabywców są m.in. Ford, Toyota czy Stellantis. Firmy te wyłożą gotówkę, by w ten sposób dostosować się do nowych, narzuconych przez Unię norm emisyjnych, które w 2025 roku wynoszą 93,6 grama na kilometr, co jest bardziej wymagającym progiem niż poprzednio. Do tej pory firmy produkujące auta musiały zmieścić się w 115,1 gramów. Mowa oczywiście o średniej emisji samochodu dla całej floty – takie uśrednianie z kolei może odnosić się nie tyle do danego producenta, co całej ich grupy, oczywiście działającej w porozumieniu.

Tesla. Fot. Pexels
Tesla. Fot. Pexels

Samochodom Tesli oczywiście rzeczone normy nie są straszne – firma może więc posiadane prawa spokojnie odsprzedać partnerom na mimochodem stworzonym w ten sposób przez Unię rynku. Dla innych producentów, jak się okazuje, jest to o tyle wygodna sytuacja, że sprzedaż samochodów przestała wzrastać zgodnie z założeniami – średni próg emisji w przypadku marek mających w ofercie zarówno „elektryki”, jak i auta spalinowe więc nie zmalał. Żeby się zatem zmieścić w unijnych normach, wytwórcy pojazdów muszą ratować się wykupywaniem praw do emisji od tych, którzy ich nie potrzebują. I właśnie tu wjeżdża Elon – cały w samochodach elektrycznych.


Unijna motoryzacja pod kreską

Tesla zarobi – ale sytuacja ta doskonale pokazuje, że normy narzucone przez Unię zaczynają bardzo mocno ciążyć na rynku motoryzacyjnym. Ten, wskutek umiarkowanego zainteresowania autami elektrycznymi, coraz bardziej przypomina zwierzę zapędzone w kozi róg: z jednej strony dociska go prawodawca, grożąc gigantycznymi grzywnami, z drugiej zaś – cóż, klienci często ani myślą o porzuceniu samochodów spalinowych na rzecz ekologicznej alternatywy. Jak się jednak okazuje, na „elektrykach” nawet i w takiej sytuacji można zarobić, co zresztą firma Muska zrobi już kolejny raz, po prostu wykorzystując warunki.

Fot. Pexels


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów666

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze