Co na najbliższy rok planuje jeden z największych gigantów branżowych, firma Electronic Arts? Tego dowiedzieliśmy się na zakończonej właśnie konferencji na targach E3!
Prowadzący to John Riccitiello, szef EA. Najlepszy wodzirej dla tej imprezy…
Pokaz rozpoczął się od trailera gry Need for Speed: Hot Pursuit. To właśnie to, nad czym pracuje studio Criterion. Co prawda nie było w nim rozgrywki, ale zdaje się, że posiada wszystkie te elementy, które pamiętamy z poprzedniej części gry, która nosiła też ten tytuł – ucieczki przed policjantami (także w helikopterach), unikanie blokad drogowych i dłuuuugie trasy w otwartym terenie. Grać będzie można zarówno jako kierowca oraz jako policjant. Dużo opcji sieciowych ma sprawić, że będzie to rzeczywiście „nowy” Need for Speed. Wyrazem tej filozofii jest tzw. Need for Speed: Autolog, wewnętrzna usługa sieciowa, ułatwiająca kojarzenie graczy, wymienianie się powtórkami, itd.
Po trailerze zaprezentowano rozgrywkę. Jeden z prowadzących grał, jako stróż prawa, drugi, jako pirat drogowy. Grafika wyglądała obłędnie, jeszcze lepiej, niż w ostatniej grze studia Criterion, czyli Burnout: Paradise. Pościg odbywał się w czasie rzeczywistym, to był pojedynek dwóch rywalizujących ze sobą graczy, którzy kąsali się wzajemnie bolidami, spychając na pobocze. Prezentacja zakończyła się kraksą, wyglądającą równie dobrze, jak to co znamy z Burnouta. Data premiery – 16 listopada. Szczerze? Jestem zachwycony. Marzyłem o powrocie do Hot Pursuit!
Kolejna prezentacja to Dead Space 2. Prowadził ją Steve Papoutsis, producent gry. Zapowiedział, że będzie to „prawdziwie epicki sequel”. Opowiedział o fabule i mieście Sprawl, w którym toczy się rozgrywka. A propos rozgrywki – kolejnym elementem prezentacji był pokaz gameplayu, w którym Isaaca, bohatera Dead Space 2 zaatakował nekromorf dwa-trzy razy od niego większy. Wszystko działo się w rozległym pomieszczeniu przypominającym nieco wnętrze futurystycznej katedry. Po uporaniu się z wielkim przeciwnikiem bohatera obskoczyło stado mniejszych wrogów, przypominających nieco „złe dzieci” z Dante’s Inferno (tego samego studia). Małe, demoniczne szkraby rzucały się na Issaca, chwytając jego kończyn. Gdyby nie charakterystyczne dla serii zamrażanie przeciwników, byłoby ciężko. Kilkadziesiąt sekund później Isaac stanął oko w oko ze „swoim nowym koszmarem”. Ten koszmar to interaktywna to cut-scenka, w której trzeba wciskać odpowiednie przyciski, by nie wylecieć przez dziurę w poszyciu stacji. A gdy to się udało pojawił się jeszcze większy przeciwnik, który – jak się dowiedzieliśmy – powróci na jutrzejszej konferencji Sony.
Punkt kolejny – Sean Decker z EA, prezentujący Medal of Honor. Pomogło mu 24 graczy, którzy wzięli udział w rozgrywce trybu Team Assault. Mapka, na której rozgrywała się sesja, inspirowana jest autentycznym kawałkiem Kabulu – wszystkie mapy w Medal of Honor oparte będą na prawdziwych lokacjach. Ponieważ pokazywana mapa to jeden z tych poziomów, w których walka toczy się na krótki dystans, 24 graczy (korzystając z PS3) zrobiło niezły huk, ostrzeliwując się i obrzucając granatami. Rozgrywka przypomina na pierwszy rzut oka połączenie Call of Duty: Modern Warfare z Battlefield: Bad Company – jest równie szybka i „zręcznościowa”, jak w pierwszym z tych tytułów, ale korzysta z efektów graficznych, nadających całości bardziej realistyczne wrażenie, jak w tym drugim. Całość trwała ledwie 60 sekund, więc z ocenami poczekamy, aż nasi ludzie znajdujący się w E3 zagrają w ten tytuł. Uwaga – beta. Startuje 21 czerwca na wszystkich platformach (X360, PS3 i PC)
Dodatkiem do pokazu Medal of Honor okazała się zapowiedź usługi Gun Club, serwisu społecznościowego dla fanów FPS-ów, który da graczom do niego należącym szybszy dostęp do testów wersji beta (także do Medal of Honor), dodatkowe bronie, itd. Więcej na gunclub.ea.com. Warto się zapisać.
I dalej: szok. Nowe DLC do Battlefield: Bad Company 2 to Battlefield: Bad Company 2 – Vietnam. Premiera: zima 2010. EA idzie na wojnę z Activision!
Potem pojawił się Peter Moore, szef EA Sports. Swoją prezentację rozpoczął od gry MMA, powtarzając to, co już wiedzieliśmy – że pojawią się w niej style walki, areny, rozgrywki i zawodnicy, niedostępne w innych grach o mieszanych sztukach walki. Ważna funkcja MMA (premiera: październik 19) to tzw. EA Live Broadcast, czyli możliwość stworzenia zawodnika z prawdziwą twarzą gracza, którego mecze można potem transmitować po sieci jego mecze, zdobywać tym samym fanów i awansować do wyższych lig. Potencjalnie może to być rewolucja w grach sportowych – możliwość kreowania gwiazd wirtualnego sportu!
Kolejna gra sportowa to EA Sports Active 2. Umówmy się – o grach fitness nie piszemy…
Ho, ho… Nie będzie FIFY? Ostatnia gra sportowa pokazana na konferencji EA to Madden. Fanów futbolu amerykańskiego ucieszy to, że twórcy zapowiadają kolejny „wielki krok w ewolucji”, czego dowodem ma być m.in. co-op multi 3 na 3 graczy, uproszczenie systemu wybierania zagrywek i kilka innych innowacji. Pokazała je w akcji prawdziwa legenda tego sportu, Joe Montana, zawodnik drużyny 49ers.
Punkt kolejny to The Sims 3. Na konsole. Nie ma o czym pisać. To Sims 3. Na konsole.
Czas na bomby! Prezentację Crysisa 2 prowadził Cevat Yerli, jeden z bossów studia Crytek. Zapowiedział, że będzie to „nowy rodzaj sandboksa”, w którym nikt nie będzie nam mówił gdzie mamy iść i co mamy robić. Wszystko oczywiście w miejskiej dżungli Nowego Jorku, wszystko też – uwaga – ze wsparciem dla technologii 3D! Cevat obiecał też, że dostaniemy „najbardziej zaawansowanych przeciwników obecnych w grze FPS”, którzy będą „bezlitosnymi zabójcami”. Strach się bać. Pokazany fragment gameplayu prezentował się lepiej, niż filmy, które wyciekły do tej pory, głównie dlatego, że bohater walczył tu z potężnym mechem i dziwnymi, szybko przemieszczającymi się obcymi, a cała gameplay kończył przejazdem na pace terenówki wzdłuż walących się budynków. Na koniec jeszcze zapowiedź – Crysis 2 ma być jedyną w tym roku grą, w którą będzie można zagrać w prawdziwym, stereoskopowym 3D na każdej z platform (PC, PS3, X360). Udowadniał to pokazany na konferencji trailer, który należało oglądać w specjalnych okularach.
Nasi ludzie! Cliffy B, Tanya Jessen i… Adrian Chmielarz. Pokazują oczywiście Bulletstorm. I zdradzają datę premiery – 22 lutego 2011. Twierdzą też, że to gra, w której „robisz fajowe g*wno, by móc robić jeszcze więcej fajowego g*wna”. Ech ten nieprzetłumaczalny angielski… Zaprezentowany gameplay zrobił na dziennikarzach spore wrażenie, głównie momentem, w którym bohater kopnął zastawiającą mu drogę blokadę tak, że ta lecąc zmiażdżyła jednego z przeciwników. A potem strzelaniną na pojazdach, w których dwójkę bohaterów goniło gigantyczne koło z jakiejś machiny w kopalni. To będzie kultowa gra – i każdy kolejny gameplay będzie was do tego przekonywał. A potem kupi ją więcej osób niż Wiedźmina…
Punkt kolejny – zgaszony ekran i marsz imperialny. To musi być Star Wars: The Old Republic. I jest! Ważne informacje – każdy gracz dostanie swój własny statek kosmiczny, który będzie mógł samodzielnie modyfikować. Walki PvP odbywać się będą w tzw. Battlezones. A każdy gracz będzie musiał wybrać, czy jest z Jedi czy z Sithami. Potem pokazano trailer, który już znacie z naszej strony…
Mass Effect 3? Dragon Age 2? Co na najbliższy rok planuje jeden z największych gigantów branżowych, firma Electronic Arts? Tego dowiedzieliśmy się na zakończonej właśnie konferencji na targach E3!
Zaprezentowali się o wiele lepiej niż Micro$oft, którego konferencja była odgrzewanym zeszłorocznym kotletem. Tu było co oglądać. Gameplay Bulletstorm, Crysis, czy Dead Space 2 mogły się naprawdę podobać. Pojawiła się też niespodzianka w postaci nowego NFS. EA zrobiło niezły show, ciekawe, co jeszcze pokaże się na tegorocznych E3, ale na razie nie widzę, by ktoś mógł przebić elektroników.
A tu się nie zgodzę – większość gier to była już znana od dawna, i nie ujawniono zbyt wielu szczegółów (statki kosmiczne w tor’rze – no fajnie, ale trochę mało). Bardzo podoba mi się to, że EA dba o MP w swoich produkcjach. Konferencja Microsoftu była bardziej zaskakująca – choć trochę sztuczna. Prawie finalna wersja Kinetic daje radę, a moment ujawnienia nowego XBoxa i data jego premiery były naprawdę ekscytującę.
A gdzie ME3 🙁 ;P
Crysis wydaje mi się taki strasznie bezpłciowy, chociaż walka z trailera trąciła lekko finałową sceną GitSa. Cóż, poczekamy, zobaczymy.|Bulletstorm – EPIC. W roli głównej Steven Blum, klimat dokładnie taki jakiego się spodziewałem.|”-I predict inevitable system meltdown.|-I predict inevitable getting the f*ck out of here”|Sama konferencja też: „you do cool sh*t, to unlock more cool sh*t, to do even more cool sh*t. it basically the circle of awesomeness.”|Ja chcę już QQ|Ale nie było nowego SSXa za to 🙁
@Kuls- Z M$em było podobnie. W dodatku w przypadku paru gier Microsoftu zobaczyliśmy naprawdę bardzo mało. Choćby Codname Kingdoms, którego prezentacja opierała się jedynie na tym, że jest, o czym było wiadomo, ponieważ Crytec jakiś czas temu zarejestrował tę nazwę. Większość konferencji M$ prezentował swojego Nat… Kinect, który w grach sprawdzi się raczej średnio (może co najwyżej wspomagać w jakiś sposób granie, a idea gry bez kontrolera zupełnie do mnie nie przemawia).
Co do nowego Xa to zaskoczeniem było tylko to, że on naprawdę tak wygląda. W dodatku nie jest to komplement. Wersja Slim prezentuje się przeciętnie, jedynie cena cieszy, ponieważ ma być na poziomie zwykłej 360. To oznacza, że opłaca się kupić nową, poprawioną wersję. Miejmy nadzieję, że będzie się mniej psuła.
Bo MS na tą konferencję założył sobie inny target: Xbox jako jedyne czeggo potrzebujesz pod swoim TV zasadniczo.|Umowa z ESPN – EPIC win, komunikacja i cała obsługa Kineticiem (obsługa głosem, dla mnie bomba, Xbox, play music i spokojnie może z danych na last.fm sam mi playlistę złożyć i puścić) – też fajne, Kinetic jako magnes na granie dla całej rodziny – sprawdził się. Gry dla core, GoW3 i Halo – były|No i na koniec nowa wersja X360 – wszystkie rynki obstawione z marchewką na koniec
@AkodoRyu – Wszystkie rynki, oprócz rynku gier. Teraz Xbox służy do wszystkiego, poza graniem. To tak jak obs*ać rękę, która cię karmi. Co do magnesu na granie dla całej rodziny, to nie chwaliłbym dnia przed zachodem słońca (choć u nas jest już dawno ciemno), konkurencja jest duża (nawet EA pokazało jakieś bzdurne sensory do fitnesu), a M$ wciąż nie podał ceny swojego urządzenia. Jeśli przeholuje, to może okazać się, że z planu zawładnięcia światem nici.
1.”gameplay kończył przejazdem na pace terenówki wzdłuż walących się budynków” – tu widać znowu było, tak jak na jednym z trailerów, że Crytek chce wzbudzić „poruszenie” wśród graczy – przygnieciona głazem kobieta i wołający do nas mężczyzna, proszący nas o pomoc, a następnie walący się na niego, kilku ludzi i tą kobietę budynek.|2.„robisz fajowe g*wno, by móc robić jeszcze więcej fajowego g*wna” – to było dobre jak było to mówione ;]’|3.A i co do MoH’a to fajnie wyszedł, tylko szkoda, że tak krótko.
@Kwad_rat: ale te sensory do fitnessu też będą na X360 i na Kinect. Poza tym nie wiem jakich cudów się spodziewaliście – MS nie ma studiów wewnętrznych, sam fakt jakichkolwiek exów na ich własnej konferencji to dużo.|Gamestop dał preordery dla Kinecta za $150 oddzielnie i $100 razem z konsolą.
Nie ma studiów wewnętrznych, bo te co miał albo pozamykał (Ensemble) albo pozwolił odejść (Bungie). I jakiekolwiek exy to dużo na PC, które NIE ma swojego pana i władcy, który by zadbał o wizerunek. Czym MS chce przekonywać do swojej konsoli? Kinectem? Proszę, przecież na razie to nic po nad zabawkę dla każuali. Rach/Gearsy 3? Kolejne odsłony znanych serii – jeśli ktoś jeszcze nie kupił konsoli dla poprzednich odsłon to raczej nagle go nie oświeci. Takie z nich system seelery jak Civ V czy Shogun 2 dla PC.
Macie taki problem z transmisją od Ubi?
Ubi nieźle sobie radzi 😀 Dodatek do AC2 wygląda rewelacyjnie, widać że twórcy zdecydowali się na oskryptowanie części rozgrywki ale z pewnością zwiększy to dynamikę akcji i stworzy sceny które na długo zapadną w pamięć. Walka z przeciwnikami na koniu i przemierzanie miast w siodle też brzmi ciekawie 😉
Właśnie jesteśmy świadkami końca ery hardcorowych graczy. Koniec siedzenia godzinami przed ekranem monitora, teraz będzie trzeba się ruszać i zapraszać znajomych…
@Demilisz: chodzi mi o to, że jeżeli exy robią 3rd party studios, to na ICH konferencji/pokazie/cokolwiek je zobaczymy, a nie na pokazie samego MS
@Kuls: niby dlaczego? Bo Ubi pokazało kilka cassualowych gier? Już nie przesadzajmy. Oczywiste, że gier na poziomie Your Shape będzie się pojawiało więcej, bo taką grę 30 osób robi pół roku, a np. Gearsy 100 osób robi półtora. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiaj pokazali sporo mocnych pozycji.|Poza tym zaprosić znajomych zawsze warto 😉
@Kuls: Powinieneś się cieszyć! Wreszcie będzie okazja by pozbyć się hardcorowej nadwagi.
Nawiazanie do Wiedzmina nr1. Zaczynam liczyc.|Ale czego wy sie spodziewaliscie, ze Bulletstorm bedzie mniej popularny od W2? Przeciez to Epic, sprzeda sie w trzykrotnie wiekszej ilosci, epic ilosci.|Pewnie TW2 tez sie sprzeda w wiekszej ilosci, ale ostatnim razem jak to mowilem, to sie flame war rozpetal, wiec juz milkne.
EA miażdży w tym roku konkurencje
@AkodoRyu – Liczyłem jednak, że M$ czymś mnie zaskoczy. Że to, co pokazywano przed E3, to tylko mała część prezentacji twórców Windowsa (swoją drogą z konferencji wynikało, że Kinect będzie działał pod Windows). A okazało się to, co się obawiałem, że M$ nie zachował, na swoją prezentacje prawie żadnych niespodzianek, a w dodatku nie było prezentacji wykorzystania kontrolera ruchu, w żadnym większym tytule (klony gier z Wii, są mało interesujące). Ogólnie Micro$oft, mnie zawiódł 🙁
@AkodoRyu&Kobriks|Spokojnie 😉 wiem, trochę to przerysowałem ale imo tegoroczne E3 dobitnie pokazują jak bardzo zmienił się wizerunek gracza i same gry na przestrzeni ostatnich 2 dekad. Mi to odpowiada – najlepsze tytuły dalej będą się pojawiać, a uspołecznienie gier jest raczej zjawiskiem pozytywnym. Sam miło wspominam godziny spędzone przed Wii ze znajomymi.
EA, podobnie jak Ubi, ma w zanadrzu swietne tytuły. Hot Pursuit zapowiada się naprawdę dobrze i będzie kolejną ścigałka po Burnoucie i Split/Second w którą zagram z wielka ochotą… Dead Space 2 – trailer z „wymiotnikiem” pozostawił mnie z otwartymi ustami – a to o czymś świadczy… Bulletstorm przekonał mnie do siebie – a Crysis 2 znowu będzie kolejną grą Cryteka nie dla kompa za 2000zł w dniu premiery…
EA rządzisz ! 😀
a co z mass effect 3? :/