E3 2012: Prezes GaiKai dementuje plotki o współpracy z Sony

W rozmowie z serwisem Eurogamer Perry wyjaśnił, że nie był nawet na konferencji Sony na E3, a każdemu, kto pytał, czy firma zamierza ogłosić wejście „w chmurę”, wyjaśnił, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
Zaznaczył jednak, że prowadził już rozmowy z Sony na temat implementacji GaiKaia w platformach koncernu, ale szybko dodał, że podobne negocjacje przeprowadza też z innymi producentami konsol – Microsoftem i Nintendo. Dodał też, że nie wyobraża sobie przyszłości branży bez „grania w chmurze”. Jak mówi:
Mówiąc szczerze, nie wyobrażam sobie przyszłości dla firm, które nie zaimplementują
na swoich platformach. Mogą trzymać nas przez jakiś czas na uboczu, ale nadejdzie taki moment, kiedy gracze nie będą chcieli mieć konsoli, która nie posiada takiej opcji. Oczekuję, że cała trójka – Microsoft, Sony i Nintendo – skorzysta z naszej usługi.
Jak dodaje:
Próbujemy być Szwajcarią naszej branży, więc nie rywalizujemy z nikim. Samsung i LG również korzystają z naszej usługi. Ktoś mógłby powiedzieć, że jesteśmy handlarzami bronią, ale ja wolę porównanie do Szwajcarii – nie możemy z nikim rywalizować. Chciałbym zobaczyć, jak wszyscy korzystają z GaiKai, to moje marzenie. Byłoby fajnie.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “E3 2012: Prezes GaiKai dementuje plotki o współpracy z Sony”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Przed targami E3 pojawiły się plotki, z których wynikało, że Sony zamierza współpracować z GaiKai, by dostarczyć PS3 opcję wstecznej kompatybilności. W jednym z wywiadów prezes usługi, David Perry, zdementował te doniesienia.
Marzenia jednych są koszmarem drugich…
Dokładnie, gdyby powstał monopol to wolę nie wiedzieć ile by ta usługa kosztowała. Na szczęście jest jeszcze OnLive.
Jak da za darmo, jego marzenie może się spełnić. No dalej, czekamy!
Tak sobie wmawiaj przesieku. Kto by chciał grać z tak fatalną jakością, że o opóźnionym sterowaniu nie wspomnę? Minie wiele lat zanim możliwości internetu rozwiną się wystarczająco by chmura oferowała taką jakość z jaką teraz gramy. Tyle że możliwości kart graficznych i monitorów także się rozwiną i granie w chmurze nadal zostanie w tyle.|Zamiast siedzieć z głową w chmurach niech lepiej zejdzie na ziemie i popatrzy czego chcą gracze.Z głową w chmurach. Dobre hehehe
🙂 Te dwie ścieżki rozwoju są od siebie niezależne… No, może nie do końca, ale mogą się rozwijać każda w swoim tempie. Chmura sobie, a karty graficzne sobie. Nie ma co się gniewać na latające w chmurach samoloty, że zabierają kolejarzom miejsca pracy. A że jesteśmy na razie na etapie sterowców i dwupłatowców, to już odrębna historia.