Electronic Arts ubija Project CARS i przenosi pracowników „gdzie się da”

Prześledźmy pokrótce ten efekt motyla. Slightly Mad Studios powstało w 2009 roku, a jego pierwszą grą był Need for Speed: Shift. Tytuł spotkał się z ciepłym przyjęciem, więc studio dalej pracowało nad grami wyścigowymi. Przenosimy się do 2015 roku, kiedy to zapoczątkowano serię Project CARS. Pierwsze dwie odsłony dawały radę (i zniknęły ze sklepów), ale coś zaczęło się lekko sypać przy trzeciej w 2020 roku. 

Wtedy także Slightly Mad wypuściło potworka, jakim był Fast & Furious Crossroads. To chyba jakiś „passion project”, gra może i niedobra, ale za to wyróżniająca się na tle ichniego portfolio. Natomiast rok wcześniej, w 2019, studio zostało kupione przed Codemasters, a Codemasters zostało kupione przez EA, które ma ostateczny głos w sprawie. Proste.

Jeśli zatem ciut gorszy stan Project CARS 3 był jakąś podpowiedzią co do tego, w jakim kierunku zmierza seria, to „czwórkę” czekał marny los. Tak też się stało. EA oceniło potencjał nowego projektu i zdecydowało się go skasować, a także w ogóle zaprzestać inwestowania w ten cykl. Pracownicy Slightly Mad zostaną przeniesieni do prac nad innymi projektami „tam, gdzie to tylko możliwe”.

W komunikacie Elektroników, który przytacza serwis gamesindustry.biz, pada również stwierdzenie, iż firma zamierza skupić się na markach krążących wokół „live services”, a oferowane przez nich doświadczenia mają służyć nawiązywaniu kontaktu z przyjaciółmi. Chyba nie muszę nic więcej dodawać.