Embracer planuje kolejne przejęcia, także w Polsce
Firma zamierza dokonać kolejnych przejęć, zainwestuje w model free-to-play i w studia w kilku krajach, w tym w Polsce.
W przypadku Embracera mowa już o prawdziwym gigancie. Firma rozpoczęła masowe przejęcia w 2020 roku, inwestując do tej pory około 8,1 miliarda dolarów. O ostatnim „szale zakupowym” pisaliśmy pod koniec zeszłego roku, kiedy przejęło 4 studia. Zaledwie 4, chciałoby się rzec, gdyż niedługo przedtem kupiła w krótkim odstępie czasu aż 8 innych, w tym legendarne 3D Realms. Jeśli sądzicie, że to już strasznie dużo i wypadałoby trochę przystopować... to wychodzi na to, że jednak nie.
Lars Wingefors, prezes Embracera, przyznał w wywiadzie dla Financial Times, że pomimo ogromnej fali przejęć – i posiadania 115 wewnętrznych studiów oraz 10 grup operacyjnych – planuje kolejne. Zamierza zainwestować w produkcje oparte na modelu free-to-play oraz studia w kilku państwach. Na liście znalazły się Anglia, Stany Zjednoczone, Francja, Chiny i Polska.
Z komercyjnego punktu widzenia, nie mamy centralnego, handlowego procesu decyzyjnego. Inne firmy borykały się z trudnościami, gdy nałożyły na siebie zbyt wiele warstw dyrekcji i kierownictwa, zaczynając później kontrolować twórców. To wtedy zaczynają się rozpadać.
Taktyką Wingefora jest tworzenie jak największej liczby gier, które chce produkować wręcz hurtowo. Zresztą, sam przyznał, że „stworzenie gry to ryzyko biznesowe, które jest mniejsze, jeśli zrobisz ich 200, tak jak my”.
Warto też wspomnieć, że nie chodzi wyłącznie o gry komputerowe: przejęte zostało choćby Dark Horse Media, które ma doświadczenie w tworzeniu i publikowaniu komiksów, a nawet produkcji filmowej i telewizyjnej.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.