Epic Games: „Bulletstorm był duchowym następcą Duke´a”
W rozmowie z serwisem Kotaku Mike Capps, prezes Epic Games, przyznał, że Bulletstorm i Duke Nukem Forever to podobne do siebie gry, choć produkcja People Can Fly będzie nieco bardziej poważniejsza. Jak mówi:
Obie gry są świetnymi shooterami. To zabawne, bo przed wskrzeszeniem Duke’a i zanim Randy (Pitchford) i jego ludzie mogli nad nim pracować, uważaliśmy Bulletstorma za swojego rodzaju duchowego następcę Księcia. To jednak bardzo inna gra, znacznie bardziej skupiona na fabule, nie ma w niej kosmicznych świń, czy czegokolwiek takiego. (…) Byliśmy naprawdę zadowoleni, kiedy okazało się, że nie wydadzą go [Duke Nukem Forever] w tym samym czasie co my [Bulletstorma], ponieważ to podobny segment rynku, którego odbiorcy będą chcieli zagrać w obie gry. Są to zabawne, mające kopa shootery, których potrzebujemy w tej chwili więcej. W obecnych produkcjach jest zbyt wiele powagi.
W tej samej rozmowie Capps stwierdził również, że jeśli ktoś uruchomi komputerową wersję Bulletstorma ze wszystkimi dostępnymi w niej bajerami, sprawi to, że jego sprzęt… „zaszlocha”. Ale – z przyjemności. Jak sam przyznał, jest z tego rezultatu „dumny”.
Tymczasem Cliff Bleszinski w wywiadzie udzielonym internetowemu wydaniu dziennika The Daily Telegraph wyjaśnił, dlaczego w Bulletstormie nie znalazł się tryb kooperacji w trybie dla pojedynczego gracza. Według niego, co-op zniszczyłby rozgrywkę. Jak mówi:
W pewnym momencie [tryb kooperacji] był obecny w grze i działał. Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że gra z logicznego shootera zmieniła się w symulator zjazdu narciarskiego, gdzie ludzie obserwują, jak szybko udało im się zjechać do podnóża góry. Naprawdę, przez to rozgrywka popsuła się i doszło do sytuacji, kiedy ludzie mogli przelecieć przez grę, ignorując widoki, nie wykonując zbyt wielu skillshotów [,itd.].
Jak dodaje:
Kiedy więc zdecydowaliśmy, by zająć się bezpośrednio kampanią, dało nam to szansę na umieszczenie w niej elementów, które mogą być kontrolowane przez jednego gracza, jak ogromny robot-dinozaur […] albo spowolnienie czasu, które mogło zadziałać tylko w grze przeznaczonej dla pojedynczego gracza.
Bleszinski wyjaśnił również, dlaczego wśród trybów sieciowych w Bulletstormie zabrakło klasycznego deathmatchu, gdzie każdy gracze walczyliby ze sobą. Jak mówi:
Dajemy graczowi tak wiele poprzez słownictwo i arsenał broni, że jeśli w multi otrzymałbyś to [od innych osób], mogłoby to być najbardziej bolesne i nieprzyjemne doświadczenie. Wierzę, że to problem do rozwiązania, ale wymagałoby to po prostu stworzenia całkowicie nowej gry, która na wiele sposobów nie byłaby nawet Bulletstormem.
Jak dodaje:
Przykładem flail gun [broń z dwoma granatami, unieruchamiająca przeciwników] – jeśli zwiążesz nim przeciwników na sześć sekund, to w sieciowym shooterze trwałoby to wieczność. Ludzie grający w Gears of War, gdzie zatrzymywana była rozgrywka na pół sekundy po eksplozji lub czymś w tym stylu, wściekali się, bo chcieli być ciągle w ruchu. Można byłoby coś takiego stworzyć [grę nastawioną na deathmatch w stylu Bulletstorma], ale w dzisiejszych czasach, gdzie Xbox Live i PSN są niczym Dziki Zachód, a za każdego poznanego przyjaciela pojawia się ktoś, kto cię wyzywa, jestem fanem co-opa. Lubię pomysł polegający na tym, że cztery osoby łączą siły, otwierają kilka piw i wspólnie spędzają czas.
Czytaj dalej
-
Sony szykuje własne Play Anywhere? Dataminerzy znaleźli informacje o crossbuyu...
-
Mamy pierwsze zdjęcia z planu nowej ekranizacji Resident Evil. Wracamy...
-
Kontynuacja Planet Zoo w przyszłym roku. Symulator zarządzania ogrodem zoologicznym...
-
Arnold Schwarzenegger ponownie stanie do walki z Predatorem? Reżyser „Strefy zagrożenia”...
20 odpowiedzi do “Epic Games: „Bulletstorm był duchowym następcą Duke´a””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Bulletstorm i Duke Nukem Forever to bardzo podobne do siebie gry – obie mają za bohaterów „super baddassów”, w obu też chodzi o zrobienie jak największej miazgi z przeciwników. Z podobieństw między produkcjami zdaje sobie sprawę szef Epic Games, który uważa, że Bulletstorm początkowo był „duchowym następcą Duke’a”.
duchowym następcą duka? to za długo nim nie będzie po pan mr.LETS ROCK! wychodzi już w maju:)
I tradycyjnie żadnych wywiadów z czlonkami ekipy People Can Fly. A wogóle kto to jest ? Przecież już wszyscy na neice wiedzą, że to jest kolejna wielka gra od Epic Games -.-
@Nezi23: Tak to jest jak się firma sprzedaje, musi tolerować zwierzchnictwo i wchodzić im w ciemne miejsce. Przecież każdy kto śledzi wywiady wie że Bulletstorma zrobił własnoręcznie Cliffy bez współpracy z jakimikolwiek innymi ludźmi. 😀
„People Can Fly będzie nieco bardziej poważniejsza.” Nie powinno być 'bardziej poważna’ albo 'poważniejsza’?
jeszcze błąd w ostatnim zdaniu – Lubię pomysł polegający na tym, że cztery osoby łączą siły, otwieraJĄ kilka piw i wspólnie spędzają czas. |JĄ brakuje.
Hmm znowu ten marketing eh ale tak im nie wierzę.
Lubię pomysł polegający na tym, że cztery osoby łączą siły, otwierają kilka piw i wspólnie spędzają czas. PIĘKNIE POWIEDZIANE. : DDD
„będzie nieco bardziej poważniejsza” ocb???
mam nadzieje że people can fly zostanie wynagrodzone i pujdzie na dobrą bo jeżeli powtórzy się wpadka z infity ward z mw2 ale wątpie, acti nie rządzi tylko ea i epic games więc tak się nie stanie:)
majkus -> tylko ciekawe, czy zrobią split-screen’a na PC, bo w Gears of War czy Unreal Tournament 3 od Epic’a go tam nie było, chociaż był na konsolach.
PCF już nie jest polską firmą, bo została wykupiona.
@kamil950 nie będzie, a to z prostej przyczyny, komputer nie nadaje się do tego typu zabawy, do split screena potrzebne jest dużo miejsca przed komputerem (aby upchać te wszystkie osoby)o co niestety często ciężko
Tak, a Biedronka jest francuska…|No bo jest 😀
Jak nas wykupią w… to może w końcu ktoś ruszy do tego parlamentu i spali go razem z posłami.
Biedronka jest portugalska xD A bez humoru(który jest smieszny a nie załosny jak żarty Strasburgera w familiadzie)nie ma w ogóle o czym m.ówić
argh szkoda mi PCF bo są w cieniu a oni robili caly kawal roboty… ehhh|A temu blezinskiemu to niewiem co bym zrobil bo mnie wkurza swoimi wypowiedziami i bulletpointami ;/ „Zdaliśmy sobie jednak sprawę, że gra z logicznego shootera zmieniła się w symulator zjazdu narciarskiego” to nie onj glownie zdawal racji tylko ekipa…
aa i biedronka jest portugalska czapel007 ma racje!
niech pcf otworzą gęby albo na produkcie napiszą made in poland
PCF nie jest az w takim cieniu Epic jak Reality Pump.|Bo o ile logo PCF pojawia sie przy kazdym zwiastunie i intro, to logo Reality Pump pojawilo sie w Two Worlds 1 tylko w jednym miejscu… w creditsach. Poza nimi, wszedzie bylo logo Southpeak.