F.E.A.R. 3: Twórcy twierdzą, że może być „najstraszniejszą grą wszech czasów”.

Zainteresowanie F.E.A.R.-em 3 rośnie z dnia na dzień. Raz po raz pojawiają się kolejne materiały, a twórcy podkreślają na każdym kroku, że będzie to gra wyjątkowa. Jedna z ostatnich wypowiedzi jest bardzo zobowiązująca...
Redaktorzy Computer and Video Games zapytali Parkera Hamiltona, jednego ze współtwórców F.E.A.R. 3, czy gra może być straszniejsza niż takie produkcje, jak Dead Space czy Silent Hill. Hamilton odpowiedział wprost:
„Tak. Naprawdę wierzymy, że F.E.A.R. 3 będzie kontynuował tradycję tej serii w straszeniu graczy poprzez niepowtarzalną atmosferę i nieprzewidywalne wydarzenia. Niezależnie, czy będą się oni bawili we dwójkę z przyjacielem, czy samotnie, system generatywny [przeciwnicy będą się pojawiali za każdym razem w losowych miejscach – przyp. red.] będzie ich trzymał na krawędzi fotela.”
Premiera F.E.A.R. 3 już tej jesieni, 20 października. Na PC, X360 i PS3.
§
Czytaj dalej
-
Last Epoch trafi na PlayStation 5. Zobacz zwiastun wersji konsolowej...
-
Crimson Desert ma datę premiery. Nowy zwiastun przypomina o spektakularnym RPG
-
„Spider-Man: Beyond the Spider-Verse” z nową datą premiery. Wbrew pozorom...
-
Nowa gra studia odpowiedzialnego za Disco Elysium na kolejnym zwiastunie. Fani...
62 odpowiedzi do “F.E.A.R. 3: Twórcy twierdzą, że może być „najstraszniejszą grą wszech czasów”.”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
call of cthulhu bylo podobno bardzo straszne i przygnebiajace w pierwszej polowie gry. Pozniej, kiedy znajdujemy istolet, robi sie z tego bardziej strzelanka niz horror i gra traci na dusznosci i klimacie, ale w pierwszej polowie rozgrywki podobno czujemy sie znacznie bardziej osaczeni niz w SH! Opieram sie tutaj na recenjach tej gry, ale skoro ludzie nie wahaja sie uzyc takiego porownania, to cos musi w tym byc. Ogolnie na PC malo jest horrorow z prawdziwego zdarzenia, bo ro japponczycy w nich gustuja, a
oni zazwyczaj robia cos na PS3 lub jakies Nintendo (ostatnio taz na x’a). Co do Far Cry – to byla gra, ktora na dobra sprawe zapoczatkowala wyscig zbrojen majacy na celu ciagle polepszanie AI. Ludzie zauwazyli jaki potencjal ma dobrze zrobione AI i stalo sie to bardzo waznym skladnikiem rozgrywki. Pozniej powstal CoD4 z zerowym AI, w ktorym nawet akcja wycofywania sie opierala sie na skryptach i tworcy zauwazyli, ze zeby zadowolic przecietnego gracza, AI nie trzeba robic lepszego od tego w Quake 2.
Na bardziej wymagajace akcje walnie sie skrypt i juz. A to, ze teraz przeciwnicy w GoW, CoD i innych popularnych shooterach po prostu wala w co widza, to tylko efekt uboczny. W materialach marketingowych walnie sie komentarz, ze przeciwnicy korzystaja z oslon terenowych (a to, ze robia to czesto nieudolnie, lub ich elokwencja na tym sie konczy to co?) i wszyscy beda szczesliwi.Przykladem tego, ze teraz AI jest w ogole nie wazne moze byc SC:C, ktorego pierwotnawersja opierala sie na AI zas dostalismy pasztet
Prawda jest taka, że nie da się zrobić mądrego AI połączonego z dobra grafika 3d. Patrz – inteligencja w np. FIFA 10, a inteligencja i ustawianie się zawodników w menago piłkarskich typu FM2010. Potrzeba zbyt dużo mocy obliczeniowej. A w menago przecież nie ma przeszkód terenowych i różnic poziomów, schodów itd. Dobre AI w strzelance zmiatało by gracza po 1 wystrzale, bo tylko w grach na strzały nie reagują postacie 50 metrów dalej. W realu zleciała by się cała baza i gucio…
Akurat nie o to chodzi. OD tego sa rozne poziomy trudnosci. Przez dobre AI rozumie sie nie wymiatajacy poziom trudnosci AI tylko to jak komputerowi przeciwnicy zachowuja sie wobec gracza. W FEAR jedynce widac to jak na dloni. Na najnizszym poziomie trudnosci zginac jest raczej trudno, a AI zachowuje sie bardzo rozsadnie. Rzucaja granaty nie tylko zeby zabic, ale takze zeby nas wyploszyc z danego miejsca, chowaja sie i czekaja n nasz ruch zamiast sprayowac lub atakowac, okrazaja nas i wspolpracuja ze soba.
@Professor – Co Do SC:C się nie zgodzę. Nieraz miałem sytuację, że zrobiłem sobie ciemny kąt do ubijania strażników, a oni siedzieli w kupie w oświetlonym miejscu i ani myśleli patrzeć, co się stało z koleżkami, którzy nieopatrznie wleźli do środka.|@bimberoman – Da się, tylko trzeba chcieć, a w dziesiejszych czasach AI jest dla twórców tak ważne, jak fabuła czyli wafla warte. Dzieci kupujące gry patrzą na co innego.
@Sergi – siedzenie w swietle i czekanie na to az cos ich wybije nie jest zbyt dobrym okazywaniem inteligecji. W grach z naprawde dobrym AI (m.in. wspominany Far Cry i FEAR) przeciwnicy podzielili by sie na grupki i patrolowali by pomieszczenie. Oczywiscie w ciemnosciach nie jest bezpiecznie, ale siedzenie na widoku rowniez okazem opanowania sztuki rozumowania tylko raczej dowodem na tzw. niepelnosprytnosc.:D W sumie w nowym SCC AI tragiczne nie jest, ale porownujac do pierwotnych zalozen jest to bardzo malo
tylko Resident Evil 1i2 ..moze dlatego ze mlodzitki wtedy bylem i sikalem jeszcze do gory ale mial to klimat…przerazalo mnie niemilosiernie…prawdda nad prawdami jest ze kiedys robili na jakos teraz robia na ilosc. Gdybania nic niepomoga…GRA musi sie spredac w jak najwiekrzej ilosci niezaleznie od tego czy bedzie strzasna czy nie…wsio
jedynka na pewno była straszniejsza od dwójki. Dwójka miała jakiś klimat ale właśnie taki „jakiś”. Lubię się bać, więc czekam na F3 ale jeśli będzie jeszcze bardziej lajcikowo niż w F2 to się wkurzę xD
Bo F.e.a.r. 2 i 3 są kierowane do każuali a nie do poważnych graczy!!
Jedynka i jej pierwszy dodatek to debeściaki!
Tak jak ktoś niżej napisał twócy powinni wrócić do rozwiązań z jedynki czyli mniej strzelania więcej straszenia a poza tym w dwójce nie było widać tych wielkich mocy Almy jakie były w jedynce ale z tego co wiem o fabule powinno spełnić to co napisałem wcześniej i jeszcze więcej więc czekam na październik