Fallout 76: Płatne skrzynki kasują przechowywane w nich przedmioty
Gdy Bethesda już się rozpędzi, nic jej nie zatrzyma.
Kiedy usłyszałem o tym, że wyczekiwane przez fanów od premiery prywatne serwery będą kosztować 63 zł miesięcznie, stwierdziłem, iż nadszedł ten moment: studio osiągnęło w skali Bethesdy w końcu 10 Bethesd na 10. Trochę się jednak pośpieszyłem z wystawianiem oceny, bo już chwilę później firmie udało się przebić samą siebie.
Dziwienie się, że produkcja twórców Skyrima ma błędy, jest jak dziwienie się, że zimą spadł śnieg. Niby nie zdarza się to zawsze, każdy z nas przypomni sobie całe miesiące, kiedy tak się nie działo, jednak ogólna prawidłowość wciąż pozostaje w mocy. Czasem jednak przyjdzie zamieć, która zaskoczy nawet najbardziej stoickich obserwatorów. Wielu graczy mimo narzekania skusiło się na najnowszą ofertę Bethesdy i wykupiło Fallout 1st, czyli wspomniany dostęp do prywatnych serwerów. Wraz z z nim dostali garść udogodnień, w tym nielimitowane skrzynki na złom. Ochoczo zaczęli je więc zapełniać dobytkiem swojego pokryptowego życia i... Ach, sami dobrze wiecie, jak to się skończy.
Po kilku godzinach internet zapłonął. Zdezorientowani gracze zaczęli skarżyć się, że cała zawartość Scrap Boksów po prostu zniknęła. I jak się domyślacie, nie da się ich w żaden sposób odzyskać. Pomoc techniczna Bethesdy (potencjalnie najbardziej zestresowana grupa zawodowa na świecie) obiecuje, że sprawa zostanie wkrótce naprawiona, a także doradza do tego czasu nie używać rzeczonych skrzynek.
A, byłbym zapomniał – uwierzycie, że same prywatne serwery nie są tak do końca prywatne? Mogą do nich dołączać wszyscy ludzie z naszej listy przyjaciół, a każdy wie, że w grach online trafiają na nie czasem nieco przypadkowi ludzie. Zapewne doczekamy się jakieś opcji zabezpieczenia hasłem, ale wiecie – kiedyś. Zresztą z nawet świeżo stworzonymi „prywatami” nie wszystko jest w porządku, ponieważ gracze donoszą o martwych NPC-ach w ich światach i obrabowanych skrzynkach z łupami. Dlaczego? A to już pytajcie twórców.
Tak naprawdę powinniśmy docenić starania Bethesdy. W końcu nikt inny nie robi tak wiele, żeby udowodnić, iż tzw. zawartość premium w płatnych grach jest czymś szkodliwym.
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.