Far Cry: Pełny kod źródłowy „jedynki” wyciekł do sieci
Jakieś 3 miesiące temu redakcyjny kolega Marcin Hołowacz pisał, że powstaje fanowski remake pierwszej części serii Far Cry. W zasadzie nazwał to (dość słusznie) symulatorem chodzenia, który do bólu przypominał mi Crysisa 1. Teraz mam przyjemność napisać, że znów coś bardzo ciekawego wydarzyło się w kwestii legendarnego tytułu z 2004 roku.
W internecie możemy znaleźć pełny kod źródłowy pierwszej części serii. Skąd? Bardzo dobre pytanie, na które, zdaje się, nikt nie zna odpowiedzi. Albo przynajmniej nie dzieli się nią publicznie. Po prostu w Internet Archive pojawiły się (prawie) wszystkie pliki z wersji 1.34 – przynajmniej tak twierdzi opis. I każdy z nas może je pobrać za darmo. A TUTAJ znajdziecie spis elementów. Pozostaje też mieć nadzieję, że zaraz nie zajmie się tym Ubisoft.
Jeśli jednak szukacie jakiegoś haczyka, to być może jeden jest. Choć kod źródłowy jest pełny, tak w plikach ponoć brakuje niektórych assetów. Uwagę na to zwrócił jeden z komentujących. Jednakże podobno da się dobrze skompilować grę i ją odpalić. Możecie to zrobić sami i się przekonać, ale robicie to na własną odpowiedzialność.
Niemniej to nie tylko o samo odpalanie gry chodzi. Mimo że Far Cry od samego początku był łatwo modowalny, ponieważ Crytek wypuścił odpowiednie narzędzia, dostanie się pełnego kodu źródłowego w odpowiednie ręce może przynieść jeszcze inne względne korzyści – w postaci chociażby fanowskich portów na nowe platformy. I na pewno ludzie lubujący się w grzebaniu wewnątrz gier będą mieli z tego niemałą pożywkę.
Przypominam, że w połowie czerwca do PS Plusa, do progów Extra i Premium, zawitała najnowsza część serii Far Cry – czyli „szóstka”.
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Far Cry: Pełny kod źródłowy „jedynki” wyciekł do sieci”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jedyna i najlepsza część FC.
Rany boskie, już gorszego screena nie mieliście? FC wygląda tak https://i.imgur.com/q75d4zM.png
A to tutaj, to jakieś lowpoly od glitch’a graficznego.
Horrorowe elementy pamiętam do dzisiaj, potwory zabijały na jednego strzała, miały bardzo doży zasięg cisów, wyskakiwały z ukrycia. Trochę klimatu jak Alien. Te lokacje z migoczącym światłem…
A potem przyszły płaczliwe dziwki-fani Call of Duty i zamieniły Far Cry’a w zwykłego shootera jakich wiele.
@DEANAMBROSE Przecież jest coś takiego jak Crysis, więc bez przesady.
1. Mówicie w czasie przeszłym, jakby FC sobie poszedł. Jako ktoś, kto dopiero co od gry wstał (stara instalacja poszła z marszu na W10, i bez płyty), mówię wam: pieprzycie.
2. Akurat elementy „horrorowe” grze nie wyszły, podobnie jak fabuła ogółem (o dubingu nie wspominając). Horror, czy ogółem elementy sf, w FarCry jest wepchnięty na siłę, i we fragmentach z mutantami (trigenami) jakość zabawy mocno spada. Mówiono o tym w okolicach premiery, a ja teraz tylko o tym przypominam.
3. Nikt niczego nie zamienił w CoD. A jeśli już coś, to kolejne gry na licencji FarCry przypominają Assassin’s Creed. Podczas gdy oryginał zrzyna z Halo, z którego zrzynają też COD-y, just saying.
Zadymek ma w dużej mierze rację – co prawda o części horrorowej się nie wypowiem, bo tak daleko nigdy nie zaszedłem, ale porównanie do Call of Duty jest zupełnie nieuzasadnione. Serii zarzucić przede wszystkim brak znaczącego rozwoju od części trzeciej, ale 2 i 3 są naprawdę ambitne i ciekawe. FC1 to bardziej niesamowity benchmark technologiczny (jak na 2004 rok rzecz jasna), niż ciekawa gra (co zresztą jest specjalnością Cryteka).
Z ciekawości- co jest ambitnego w Trójce? Grałem w pierwszą i drugą część, bardzo mi się podobały, ale trzecia na gameplayach wygląda równie miałko i debilnie jak wszystkie następne.
Jak dla mnie dobrze budowała na idei dwójki – poprawiała otwarty świat, rozszerzała mechanikę walki, o zmianie burej grafiki na kolorową nie wspominając. Dwójka była świetnym prototypem, ale to trójka ustandaryzowała te mechaniki i jednocześnie stanowiła koniec rozwoju marki – wszystko po niej było tylko odcinaniem kuponów.
No jedank czegoś takie jak FC3 wcześniej nie było. Pamiętam jak wyszła to było to wtedy wow i coś ciekawego. Chociaż pod wieloma względami, fizyka, mechanika była do tyłu względem 2, która robi wrażenie tutaj nawet dziś.
To co, kompilujemy na 64-bity, dorzucamy odrobinę DX12 i/lub OpenGL 5, następnie odrobinę RT i patrzymy, jak super-hiper maszyny za 10k plnów gotują się, zupełnie jak te 20 lat temu?