Final Fantasy VII – remake w stylu Advent Children, „dramatycznie zmieniona” walka
Uwierzycie, że od premiery Final Fantasy VII: Advent Children minęło już dziesięć lat? Niektórzy westchną na tę wieść z nostalgią, inni prychną, z odrazą przypominając sobie filmowe opus magnum Square Enix. Ci pierwsi powinni być zadowoleni, ci drudzy niekoniecznie. Odpowiedzialny za remake „siódemki” Tetsuya Nomura stwierdził, że będzie szukał w tym filmie inspiracji, przede wszystkim dla graficznych zmian. Nie powinno być to zaskoczeniem – w końcu to właśnie Nomura wyreżyserował Advent Children.
Ponadto dowiedzieliśmy się, że system walki będzie dramatycznie przemodelowany. Choć reżyser nie chce na tak wczesnym etapie prac omawiać szczegółów daleko idących zmian, zapewnia, że nie będą one tak ogromne, by gry nie dało się w ogóle poznać. Jego słowami: „nie zmienimy jej w shootera ani nic podobnego”. Starcia mają wciąż widocznie przypominać te sprzed niecałych dwudziestu lat (uwierzycie, że to już prawie dwadzieścia lat?).

Bardzo słusznie, jeśli o mnie chodzi. W nowej szacie graficznej, kiedy postacie będą wyglądały bardziej naturalnie i ludzko, idiotycznie wyglądałyby walki w stylu „wszyscy stoją grzecznie w rządkach, każdy po kolei podbiega do przeciwnika, wali raz i wraca na swoje miejsce”. Mam nadzieję, że będzie dynamicznie, ale nadal pozostanie pewien nacisk na dobór taktyki.
FF VII było pierwszą grą jaką kupiłem na PC i przyznam się, że z niecierpliwością czekam na zapowiedziane wznowienie. W gruncie rzeczy jeżeli zmiany w mechanice mają dotyczyć jedynie walki to czemu nie. Strona graficzna podniesiona do poziomu filmowego FF:AC, otwarty świat z widocznymi potworami i odnowiona muzyka – to mi do szczęścia wystarczy. Z drugiej strony martwi troszkę poziom w jakim utknęła seria…
Ciekawi mnie jak będzie wyglądał ogólnie cały wątek Don Cornego 🙂 Doczekamy się nowej grafiki, nowego systemu walki i muzyki w .midi 🙂
*Don Corneo, skąd mi się tam „g” wzięło?
Gdzie tam FFVII do genialnej Final Fantasy VI. To właśnie ona zasługuje na prawdziwy remake. Kefka Palazzo <3 kto nie zna niech żałuje.
Gdzie tam FFVI do genialnej Final Fantasy V, to ona zasługuje na remake i parę sequeli. Gilgamesh FTW.
Gdzie tam Final Fantasy V do Final Fantasy IV, głupiutkiej, kompletnej zrzynki Gwiezdnych Wojen, w której prawie każda postać cudownie zmartwychwstaje po bohaterskim poświęce… eee… Nieważne, wasze propozycje są lepsze.
Gdzie tam Final Fantasy VII do Final Fantasy XIII. Oh wait.
Final Fantasy VII w stylu Advent Children, jak dla mnie cudownie. Czas pokaże.
Po raz pierwszy w życiu zagram w FFVII. Moja przygoda z Final Fantasy rozpoczęła się od VIII w górę.|Ale skoro VII ma być odnowiona wizualnie to zagram na pewno jak wyjdzie na PC.
Co prawda Final Fantasy XIII to też doskonała gra (szczególnie fabularnie, muzycznie i wizualnie), ale ciekaw jestem tej odnowionej VII również.
Nie wiem, czy mam się cieszyć. Mam nadzieję, że nie będzie MNIEJ taktyki.
Dobra, może i narażę się wszystkim Berlinom i spikainom tego świata, ale…|wgrałem sobie niedawno FFVII i… odbiłem się od tej gry. Trochę czasu minęło. Gra stała się dla mnie statyczna i trochę..hmm, jakby to ująć w słowa – „niegrywalna”? Nie chodzi mi tu o klimat i fabułę, ale właśnie o oprawę graficzną i mechanikę. Cieszę się więc, że gra nie będzie jak dziś straszyć grafiką cut-scenek, ale doczeka się takiej w stylu Advent Children. Super! Cieszę się też na zmianę walki z turówki-udajemy-akcję na…
coś bardziej dynamicznego, zachowującego nutę taktyki (coś, co obiecywał CDPRed). Genialnie byłoby wymachiwać mieczem Clouda jak Dragonslayerem Gattsa z Berserka!!|Świetnie, że zamiast oklepanych w tych czasach edycji remaster, hd-edition, dostaniemy kompletny Remake. Dostaniemy tą samą porywającą historię i klimat, ubrany w szaty współczesnej sztuki robienia gier. Na przekór wszystkim ja jestem o ten tytuł spokojny i czekam na niego z niecierpliwością.
GraczPrzodowy to samo można było powiedzieć przy okazji każdego Finala od XIII wzwyż, wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością. Jak wyszło wszyscy wiemy… Po tym newsie już mi trochę hype’u ubyło, bo potrzeba prawdziwego geniuszu żeby ulepszyć FFVII, a geniuszy już dawno Square nie ma.
@nietrol- Final Fantasy to perełka w swoim gatunku. Jednak nie można oczekiwać, że każde FF będzie lepsze bo z filmami jest tak samo. Raz lepsze raz trochę słabsze, ale to nie znaczy, że słabe.
Nie zapominajmy o nadchodzącym FF XV, który dla mnie zapowiada się dobrze i ciekawie. Obstawiam, że pewnie z niego FF VII będzie czerpać walkę. A jeśli chodzi o geniuszy, to czy Nomura, nie mówił w jednym z wywiadów, że to ostatni dzwonek dla oryginalnych twórców na zrobienie remake’a? Skoro tak mówi to może będą przy projekcie maczać palce „ojcowie”, hm?|A o Finalach od XIII wzwyż, to jestem chyba jedyny który na nie nie narzeka.
Kiedyś pogrywałem w FF VIII i miałem wrażenie że system walki nie do końca był dobrze zaprojektowany zbyt sztywny, ciekawe czy zwiększą rozmiar podczas bitwy drużyny do 4 postaci dzięki temu można by wykorzystać bardziej bohaterów podczas gry.
@GraczPrzodowy- w FFXIII faktycznie jest trochę powodów do narzekania (np misje poboczne), ale to wszystko drobnostki, które w niewielkim stopniu psują doskonałość tej gry.