7
15.07.2022, 09:45Lektura na 3 minuty

Final Fantasy XVI porzuca turową walkę, by przypodobać się młodszym graczom

Producent Final Fantasy XVI, Naoki Yoshida, wyjaśnił w wywiadzie dla Famitsu, czemu w grze nie będzie turowej walki i otwartego świata.


Jakub „rajmund” Gańko

W ostatnim wydaniu Famitsu pojawił się niezwykle ciekawy wywiad z producentem Final Fantasy XVI, Naokim Yoshidą. Mój japoński wciąż jest daleki od zachwycającego, na szczęście z pomocą przyszło tłumaczenie Video Games Chronicle, dzięki czemu mogę podzielić się z wami kilkoma ciekawostkami z tej rozmowy.

Najważniejszy wydaje się fragment dotyczący systemu walki obecnego w Final Fantasy XVI. Yoshida przyznał, że sam wychował się na erpegach z turową walką i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak potrafi wciągnąć gracza. Niestety, w ostatnich latach coraz częściej spotykał się z opiniami zagubionych graczy, którzy nie widzieli nic pociągającego w takim wybieraniu komend.


Takich opinii jest tylko więcej pośród młodszych graczy, którzy nie mają w zwyczaju grać w erpegi. Od kilku generacji konsol wszystkie akcje można wykonywać w czasie rzeczywistym. Strzelanie z pistoletów czy machanie mieczem można teraz wykonać w prosty sposób, bez przedzierania się przez menu z komendami. Gracze młodsi ode mnie powszechnie kochają takie gry. Przez to podejmowanie decyzji w trakcie walki za pomocą takich komend wydaje się nie mieć sensu.


Jednocześnie producent przyznał, że nie chodzi mu o kłótnie na temat tego, które podejście do walki jest lepsze. Zależy mu tylko na dopasowaniu się do wieku i preferencji graczy. Jego zdaniem komputerowe erpegi przejęły systemy komend z papierowych gier.


Wydaje mi się, że znam frajdę, która płynie z turowych systemów walki i chciałbym je tworzyć dalej, ale pomyślałem o oczekiwaniach względem sprzedaży Final Fantasy XVI i wrażeniu, jakie musimy wywrzeć na graczach. Czasami przyznaję, że zespół powinien zbadać nowe możliwości, a gdyby mechaniki były niedokończone, przerabialibyśmy je wiele razy.


Z innych ciekawostek: Yoshida przyznał także, że zależało mu na filmowym doświadczeniu typowym dla serii Final Fantasy i stworzenie otwartego świata nie pasowało do jego wizji, ani narzuconych terminów.


Chcę opowiedzieć historię bohatera, który ratuje świat, bo to jest Final Fantasy. Chcę summona, który ucieknie i zniszczy całą mapę. Chcę wypuścić tę grę tak szybko, jak to możliwe. Nie możemy wydawać jej w częściach. (...) Gdybyśmy mieli jakieś 15 lat na przygotowanie tego tytułu, to może skorzystalibyśmy z okazji na wyzwanie i stworzyli otwarty świat. (śmiech) Ale koniec końców to praktycznie niemożliwe, by w takim czasie i budżecie stworzyć wielką historię z otwartym światem.


No cóż, biorąc pod uwagę to, jak długo i w jakich bólach rodziło się Final Fantasy XV, jestem w stanie zrozumieć, czemu szesnastka obrała inny kierunek. Dla przypomnienia: Final Fantasy XVI trafi na PlayStation 5 latem przyszłego roku. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, losy wersji na pecety nie są na tę chwilę pewne, ale nie zdziwię się, jeśli pojawi się ona z podobnym opóźnieniem, co poprzednia odsłona serii.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2001

Obserwujących10
Final Fantasy XVI
Ocena redakcji
8
Ocena użytkowników
10
Platformy
PS5
Gatunek
akcja
Producent
Square Enix
Final Fantasy XVI

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze