Fortnite World Cup: 15-latek zainkasował ponad milion dolarów

Podczas gdy tytuł mistrza trybu Duo zgarnęli pecetowi gracze o nickach Nyhrox oraz Aqua, równie dużo emocji wśród oglądających wzbudziła historia zdobywcy drugiego miejsca. Pochodzący z Wielkiej Brytanii Jaden Ashman ma zaledwie 15 lat i korzystał podczas finałów z kontrolera.
Jak to możliwe? Po pierwsze, Epic Games wprowadziło do swoich rozgrywek rzadko spotykaną politykę równości platform. Podczas gdy każualowe lobby pozostawały wierne klasycznym podziałom, profesjonalnych graczy wrzucano do jednego worka. Nawet użytkownicy smartfonów oraz Switcha, na którym gra z trudem działa w 30 klatkach na sekundę, musieli partycypować w rozgrywkach z posiadaczami o wiele potężniejszych maszyn.
Po drugie, trwające kilka miesięcy nabory prowadzono w systemie otwartym. Każdy gracz na Ziemi mógł uruchomić tryb Arena i zacząć realizować swój Fortnite’owy sen. Pokłosiem tej polityki stał się średni wiek zakwalifkowanych do finału, który wyniósł zaledwie 16 lat. W tym kontekście uczestnictwo Jadena nieco przestaje dziwić. W zamian głowę zaczynają nawiedzać myśli typu „dlaczego Fortnite nie istniał, kiedy ja chodziłem do szkoły?” oraz „zamiast pracować i studiować trzeba było trenować w grach”. W końcu Wolfiez swój sukces okupił codzienną grą po osiem godzin od momentu premiery trybu battle royale. Sami zwycięzcy są zresztą od chłopca niewiele starsi – mają odpowiednio 16 i 17 lat.
The winners of today’s Fortnite World Cup duos final won $1.5 million each
— The Esports Writer (@FionnOnFire) July 27, 2019
They’re 16 and 17 years old
I asked them what they’re going to buy
The only thing they could think of is a PC pic.twitter.com/TStMTVSYNn
Wielki turniej rozpoczął się 26 lipca. Autorzy produkcji nie pożałowali pieniędzy ani na nagrody, których łączna pula wyniosła (do niedawna rekordowe) 30 milionów dolarów, ani na rozgłos i organizację. Nowojorski turniej reklamuje jedna z droższych powierzchni na Times Square, a mecze prowadzone są na stadionie napakowanym atrakcjami poświęconymi grze.
Według relacji naocznych świadków atmosfera jest istnie świąteczna, a widok dziesiątek podekscytowanych spełnianiem swych marzeń nastolatków nadaje całości niepowtarzalnego uroku i energii. Nie przepuszczono również okazji do zbicia kapitału na tych, którzy nie dotarli do USA – w wewnątrzgrowym sklepie Fortnite znajdują się okolicznościowe skiny oraz skórki do broni.
Wielki turniej zakończą dzisiejsze finały trybu Solo połączone z występem Marshmello (który zaliczył już koncert bezpośrednio w Fortnicie).
Czytaj dalej
28 odpowiedzi do “Fortnite World Cup: 15-latek zainkasował ponad milion dolarów”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Jak można pogodzić osiem godzin grania dziennie ze szkołą (bo rozumiem że w wieku 15 lat szkoły nie rzucił dla gry) i innymi obowiązkami takimi jak odrabianie zadań domowych czy wynoszenie śmieci?
@GolemPL Braki pracy domowej i obowiązków. O 16 w domu , więc granie do 24 lub 1 w nocy.
@ckm100 Ciężko mi uwierzyć że coś takiego może mieć miejsce w cywilizowanych krajach. Ale jeśli ma to mam drugie pytanie.|Czy takimi „zawodowcami” oraz samymi „zawodami” nie powinno interesować się WHO oraz psycholog szkolny/pedagog/opieka społeczna. Mam na myśli to że przecież WHO uznało uzależnienie od gier za zaburzenie psychiczne a granie po ~8h dziennie już chyba podchodzi pod uzależnienie. Bo to że wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne i fizyczne to logiczne. Tak samo oceny taki uczeń ma gorsze.
Moim zdaniem organizowanie tego typu zawodów dla osób poniżej 18 roku życia powinno być prawnie zakazane lub zawodnicy powinni trenować pod nadzorem psychologa.
@GolemPL|Jak jest w tym dobry i może robić na tym taką kasę to niech idzie w to, nawet jakby to miałoby być uzależnienie. Nikomu krzywdy nie robi przecież, sam jest chyba szczęśliwy z tego powodu. W takim wieku osiągnął pewnego rodzaju sławę. Szczerze? Zazdroszczę i to bardzo oraz gratuluję. W Polsce w niektórych szkołach już się praktykuje ten system bez zadań domowych i nauki bez siedzenia w ławkach. Koleżanka z pracy opowiadała mi ostatnio o tym, że jej syn w Poznaniu uczy się właśnie w tego typu szkole.
@GolemPL Zgadzam się z tym przymusowym nadzorem osób nieletnich, choć jestem trochę hipokrytą, gdyż sam sporo kiedyś grałem.
Niestety ale ten wiek gdzieś tak do 25 lat daje najlepsze rezultaty w grach, jestem graczem od 92roku i sam wiem po sobie że przychodzi taki moment że pewnego progu już nie przeskoczysz. Szkoda że za moich czasów nie było nawet takiego pojęcia jak esport, a mnie pozostały tylko wspomnienia i ból kręgosłupa.Jeśli chodzi o półprofesjonalne granie takiego 15sto l, to niesie ono dużo więcej negatywnych ujawniających się o czasie skutków, wiadomo wszystkich to nie dotknie ale…..to tak jak z zawodowymi sportow
@ckm100 Cóż pewnie prawie każdy z nas jest hipokrytą pod tym czy innym względem ale nie każdy z nas za zachowania „patologiczne” dostaje grube miliony oraz nie wzorują się na nim kolejne osoby.@OfcaTBS Zgadzam się z tym że jest to sukces i wielki zastrzyk gotówki. Ale po pierwsze większe fortuny już ludzie tracili z powodu błędów. A po drugie mam wątpliwości czy warto tracić znajomych/zdrowie/wiedzę/czas itd z powodu jakiejkolwiek gry w tak młodym wieku.
@ GolemPL to już jest każdego indywiualna sprawa na co chce przeznaczyć czas.Jednak nie dowierzam do tej pory, jak z oryginalnej rozrywki zrobić taką patologię, jak to powiedział Boniek.Przecież to jest oczywiste, że dalej tak twierdzi, mimo, że nie powie tego na głos.Szczerze lubię gry komputerowe, ale to co się z nimi stało to totalne dno.Loot boxy, robienie gier za grą przez wydawców na masę, nie jakość, mechanizmy uzależniające itp.A do tego ten e-sport.
@witorrr98 Zgadzam się że ” to już jest każdego indywiualna sprawa na co chce przeznaczyć czas” aczkolwiek promowanie ludzi którzy mają tak szkodliwe zachowania dla zdrowia w tak młodym wieku już nie jest w żadnym wypadku dobre. A i co do samego stanu całego tego bagna się zgadzam. Choć może akurat nie z Bońkiem który zobaczył parę baniek i zmienił swoje poglądy.
I tak zwycięzcy są trzykrotnie starsi od średniego wieku graczy Fortnite.
GolemPL Nie zdziwiłbym się, gdyby ludzie za parę lat obudzili się i z tego e-sportu musieli robić placówki rehabilitujące dla psychiki jak i dolegliwości fizycznych.Ludzie wypierają się, że siedzenie po 10 godzin przed kompem dziennie to trening, a bycie e-sportowcem to zawód, ale prawda jest taka, gdyby nie to „samonakręcanie” tego wszystkiego przez wydawców tych gier, to nie było by teraz tego, że ludzie grający w gry powiedzmy „zawodowo”, to co drugi otyły i wygląda jak typowy spaślak.
…A najlepsze jest to, że koleś ważący gdzieś koło 90-100kg lub odwrotnie 60-65kg, a większość z nich przy wzroście 170-185 powie, że mają dietę i katering, a plan dnia rozłożony, że czas na wszystko się znajdzie, czyli śniadanie, granie,obiad,granie,śmiesznie na siłę dla niepoznaki powiedziane siłownia, czyli jeżdżenie na rowerku, bo poprawnej technice ćwiczeń siłowych to na bank nie uwierzę przy takim wyglądzie i brylach na oczach z wadami wzroku…
Jak dla mnie to w każdym sporcie trening to trening, a życie to życie.Czyli jest czas na trenowanie, ale obowiązki są, inne hobby jest, bo to przecież jest zawód ponoć i praca, a nie hobby.Do tego czas na regenerację sił.A ja patrze koleś mówi, że gra od 8-12 godzin dziennie, to gdzie tu odpoczynek? Ja tu widzę tylko niszczenie zdrowia dla wątpliwej sławy i pieniędzy.
@witorrr98 Racja. Smuci jedynie ilość skrajności – z jednej strony WHO wrzuca uzależnienie od gier na listę zaburzeń a z drugiej strony takie turnieje. To tak jakby alkoholikiem była osoba pijąca dziennie 12 butelek tego samego wina ale już osoba pijąca 12 butelek z 12 różnych winnic była degustatorem. W wypadku alkoholu to tak nie działa więc takie skrajności w środowisku graczy aż bolą. No ale czego nie zmienią pieniądze, reklamy i nagrody.
GolemPL Prawda jest jaka jest.WHO mówi o uzależnieniu od gier, a wydawcy gier promują swoje gry, robiąc jakieś zawody dla zamulaczy i robiąc na nich kasę.Bo ostatecznie to i tak firmy na tym wszystkim zwyciężają.Boli to, że w mediach nie promują normalności, nie pojęciu przeciętności, ale w umiarze i zdrowiu i zdrowej rywalizacji.Bo powiedzmy sobie szczerze, co jest pod tymi e-sportowymi poziomami.Same patologie wyzywające się w League of Legends, CS:GO i innymi sieciowymi odpryskami za płeć chociażby.
@witorr98 Wyczuwam odrobinę nutki „kiedyś to było”… Świat idzie do przodu, to że dzieciaki mogą się w czymś takim realizować, a w dodatku z tego żyć to ciekawa sprawa. Wiele sportowców zawodowych, nie jest w stanie łączyć pasji z pracą, bo ich hobby nie jest medialne, ani dobrze sponsorowane. A sport zawodowy do najzdrowszych też nie należy. Każda aktywność potrafi na człowieka negatywnie wpłynąć, gdy balans nie jest zachowany. Ale jak chcesz być w czymś najlepszy, to ten balans załamujesz.
Patrzac na to z innej strony.. Gdyby turniej powtórzyc wynik byl by calkowicie inny. 99% tego „turnieju” to rng. Siłą rzeczy ktoś w koncu wygra jak w naormalnym meczu. Skill ma to drugo, albo i trzeic orzedne znaczenie.
@rafioza02 Może właśnie to jest problem że to „dzieciaki”. Gdyby to robiły osoby po 18 roku życia to ich sprawa. Ale oni są nieletni i szczerze wygląda to tak jakby nikt się nimi nie interesował. Bo nie znam ani jednej osoby która pozwoliłaby dziecku/której pozwoliliby rodzice na „trenowanie do turnieju” w jakieś grze po osiem godzin dziennie kosztem gorszych ocen czy olewania prac domowych.
Raczej się zgadzam z tym, że to dzieci i powinny być na innych zasadach. Jednak nie mówcie, że e-sport to większa patologia od sportu bo to nie prawda – jedno i drugie (w pewnym sensie) nią jest. Zarówno e-sportowcy jak i zwyczajni sportowcy będą mieć konsekwencje zdrowotne w przyszłości. Ale hej, to ich sprawa, że wybrali taką drogę. A że zyskują na tym firmy – trudno, jest popyt, jest podaż. Gdyby ludzie nie chcieli oglądać to by nie było zarówno e-sportu jak i sportu.
Ale się żółć wylała, bo młodzi zdobyli gruba kasę. W Fortnite „rng rządzi, skill trzeciorzędny” – kręcę głową z niedowierzaniem, że takie bzdury można pisać. Widać, że nie grający piszą.
ludzie po prostu nie lubią tej gry, dlatego że inni jej nie lubią, to samo było z minecraftem.
@GolemPL (…)gorszych ocen lub olewania prac domowych. Lepsze oceny tak na dobrą sprawę nic nie dają. W Stanach zjednoczonych trochę to inaczej wygląda niż w Polsce, jeżeli chodzi o system edukacji. Tam możesz być prymusem, a jednocześnie nikim.
Mój średni czas grania w wieku 15 lat mógłby dochodzić do 8h/dzień xD Gratki dla wygranych, mega pozytywna informacja z rana 🙂 Nie wiedziałem, że Fortnite ma swoje zawody. Coś mnie ominęło :
Stereotypy, bujdy, uprzedzenia. Większość osób które odniosły suckes kompletnie olewały szkołę i oddawały się swojej pasji po szkole do upadłego. Przykład: Adam Małysz, Robert Lewandowski. Wiele sportowców czy muzyków nawet nie ukończyło szkoły przed osiągnięciem sukcesu. Praktycznie każdy sportowiec powie wam że intensywny trening to nie tylko zdrowie, ale też liczne uszkodzenia dla organizmu z którymi później trzeba żyć. Dalej odmawiajcie tym ludziom sukcesu i pieniędzy, gdy nic nie osiągacie.
@Reel Mixer RNG może nie rządzi, ale jest obecne i dobrze widoczne, a podczas takich zawodów może przesądzić o zwycięstwie. Bo jeżeli jeden z graczy ma złotą pukawkę, a drugi tylko niebieską to ten pierwszy ma sporą przewagę (zakładam, że obaj mają skill na podobnym poziomie). Tak samo sytuacja w której jeden z graczy ma wyrzutnię rakiet, a drugi nie mógł wylosować żadnej przez całą grę. Tryb battleroyal już w samych założeniach jest losowy, dlatego jestem zdziwiony, że przeszedł do e-sportu.
Kurde ale ludzie tutaj niektórzy mają ból zadka 😀 Mam kilku znajomych amerykanów (rdzennych!) i na podstawie tej znajomości mogę wam powiedzieć, że tam podejście do wielu spraw jest zupełnie inne niż w Europie. Przede wszystkim w Ameryce jest większa wolność – chcesz być narkomanem umierającym na śmietniku? Proszę bardzo. Rodzice do swoich dzieci także często podchodzą z dużym luzem i generalnie mogą robić co chcą dopóki dają radę. Jeden z moich znajomych w wakacje musi pracować bo rodzice nie dają mu na..
..na gry, zapewniają mu tylko miejsce do mieszkania i jedzenie. I właśnie taka wolność od najmłodszych lat to duży problem w Ameryce bo powoduje szybkie popadanie w depresje i szaleństwo. Generalnie jak ludziom daje się za dużą swobodę to degradują samych siebie, taka nasza natura. Dzieciak więc pewnie ma podobnie w domu, a to, że zdołał przy tym wygrać gruby hajs to lepiej dla niego bo będzie się mógł szybciej usamodzielnić. W końcu „wolna Amerykanka” czyż nie? 🙂