Francja chce zakazu korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 15. roku życia w całej UE
Australia przetarła szlak, którym chce podążyć europejski kraj, jednakże nie może tego zrobić bez zmiany obowiązujących w Unii Europejskiej przepisów.
Australia szykuje się do uchwalenia ustawy mającej wprowadzić zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci i młodzież poniżej 16. roku życia, podobne plany ma również francuski rząd, aczkolwiek jego zdaniem próg wieku powinien być nieco niższy. Problem w tym, że unijne prawo nie pozwala na wprowadzenie takiego przepisu żadnemu z państw członkowskich, co też Francuzom się nie podoba i zapowiedzieli, że będą walczyć o zmianę prawa, zaś ich największym sojusznikiem w tej kwestii miałaby zostać Polska
Media społecznościowe nie dla dzieci
Francuski rząd ma już nawet przygotowany projekt ustawy krajowej, aczkolwiek ze względu na wspomnianą przeszkodę musiał on trafić do szuflady na bliżej nieokreślony czas. Jedyną nadzieją na wprowadzenie przepisów jest zmiana tych obowiązujących w UE, a w tym będzie mogła pomóc Polska, która w przyszłym roku obejmie rotacyjne przewodnictwo Radzie Unii.
Jednym z największych zwolenników odcięcia najmłodszych od wszelkiej maści serwisów społecznościowych pokroju Facebooka, Instagrama lub X-a jest minister edukacji Francji, Anne Genetet, która uważa, że działania Australii w tej materii powinny być wyznacznikiem dla całego Starego Kontynentu. Podkreśliła przy tym, że sytuacja jest nagląca i powinna zostać zaadresowana jak najszybciej.
Chcielibyśmy, aby coś bardzo podobnego zostało wprowadzone i wyegzekwowane w Europie. Absolutnie pilnie potrzebujemy, aby coś zostało wprowadzone.
Genetet została poparta przez premier Danii, Mette Frederiksen. Również i piastująca stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ostatnimi czasy przejawiała zainteresowanie wpływem mediów społecznościowych na młodych ludzi, ich zdrowie i samopoczucie.
Do tej pory wysiłki Francji hamowane były przez Thierry'ego Bretona, czyli byłego już europejskiego komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług. Zbywał on Francuzów, tłumacząc, że proponowane przez nich rozwiązanie byłoby niezgodne z panującymi w UE zasadami moderowania treści oraz DSA (Digital Services Act, ustawa o usługach sieciowych).
Jako że Breton odszedł ze stanowiska, sytuacja może ulec zmianie na korzyść francuskiego rządu. Nie mamy raczej jednak co nastawiać się na to, że przejdzie on do ofensywy i wywierania nacisków jeszcze w tym roku. Jak zostało wspomniane, Francuzi liczą na Polskę, ta zaś zacznie odgrywać znaczącą rolę w Radzie UE dopiero w styczniu.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.