
Gamescom 2025: rewelacyjne gry z firmą NVIDIA. W te tytuły zagramy już niedługo! [RELACJA]
![Gamescom 2025: rewelacyjne gry z firmą NVIDIA. W te tytuły zagramy już niedługo! [RELACJA]](https://cdaction.pl/wp-content/uploads/2025/09/345234.webp)
To było prawdziwe święto gier i zarazem okazja, by bliżej przyjrzeć się tytułom, które rozpalają wyobraźnię. W kilku salach rozstawiono dziesiątki komputerów, NVIDIA zaś zadbała, by – dzięki wydajności kart GeForce RTX z rodziny Blackwell – każda z zaprezentowanych pozycji wyglądała możliwie jak najlepiej. Oto co przyszło mi tam zobaczyć.
Borderlands 4
To zdecydowanie najbardziej wyczekiwany looter shooter roku. Borderlands 4 nie bierze jeńców: walka jest tu wręcz niesamowicie soczysta, na ekranie dzieje się bardzo dużo, jednak, o dziwo, odnaleźć się w tej feerii barw szalenie łatwo. Przy całym bogactwie wydarzeń, jakie widzimy przed oczyma, gra pozostaje czytelna – niezależnie od tego, czy mierzymy się akurat z mrowiem szeregowych przeciwników, czy z bossem. Miałem okazję wyruszyć na rajd, którego ukoronowaniem było wieloetapowe starcie właśnie z tego rodzaju paskudą: Borderlands 4 udowodniło, że tym razem możemy liczyć na ogromną swobodę w poruszaniu się i korzystać m.in. z linki z hakiem, podwójnego skoku czy szybowania. Co jednak ważniejsze, ponownie dostajemy całe morze broni oraz nieskrępowaną wolność, zarówno w tworzeniu postaci, jak i – co stanowi już nowinkę – w przemierzaniu świata, który dostosowuje się do gracza w stopniu znacznie większym niż poprzednio.
Oczywiście jakość grafiki i płynność ukazywanych na ekranie wydarzeń nie budziły najmniejszych zastrzeżeń. Gra robi świetny użytek nie tylko z czystej rasteryzacji kart NVIDIA GeForce RTX z serii 50, ale też z potęgi DLSS 4. Dość powiedzieć, że dzięki technice Multi Frame Generation możemy liczyć na ponad 260 klatek animacji na sekundę w rozdzielczości 4K, grając na najwyższych możliwych ustawieniach detali grafiki w przypadku skorzystania z karty GeForce RTX 5090. Płynność w tym wypadku nie jest żadnym problemem. W Borderlands 4 zagramy już niedługo, premiera będzie mieć miejsce 12 września tego roku.

Pragmata
Nie spodziewałem się, że Pragmata przypadnie mi do gustu – a jednak! Ten oryginalny tytuł łączy w sobie osadzoną w futurystycznych klimatach akcję z elementami gry logicznej. Przejmujemy tu kontrolę nad dwójką postaci: głównym bohaterem, który przemierzając korytarze najeżonej technologią przyszłości placówki, używa niecodziennego uzbrojenia, a także nad androidem o wyglądzie niewinnej dziewczynki, zajmującym się dla odmiany hakowaniem przeciwników. Grając, naprzemienne więc częstujemy tych ostatnich „pigułami” z broni palnej i przeciążamy ich systemy, korzystając przy tym ze swego rodzaju „diagramu hakera”. To składająca się z kilkunastu pól plansza, po której poruszamy się głównymi przyciskami pada. Musimy obrać taką ścieżkę, by aktywować cybernetyczny atak, zebrawszy po drodze różnego rodzaju bonusy i uniknąwszy pułapek mających zniweczyć naszą próbę. Działa to… wyśmienicie i w bardzo ciekawy sposób wzbogaca rozgrywkę.
Tym, co zwraca uwagę, jest również atrakcyjna grafika: pełna detali, świetnie wyglądających cieni i efektownie rozlewającego się po scenie światła. To oczywiście zasługa kart graficznych firmy NVIDIA z rodziny Blackwell: gra obsługuje odpowiedzialny za realistyczne renderowanie ray tracing, nie zabrakło również techniki DLSS 4 ze wsparciem Multi Frame Generation. W Pragmatę zagramy w przyszłym roku.

World of Tanks: Heat
Pokaz Nvidii był także okazją, by na żywo po raz pierwszy zobaczyć nowe dziecko Wargamingu, czyli grę World of Tanks: Heat. Również tutaj nie zabrakło obsługi DLSS 4 z funkcją Multi Frame Generation, co pozwala zyskać dodatkowe klatki animacji i w znaczący sposób zwiększyć płynność animacji. W kontekście rozgrywki warto też podkreślić wsparcie dla techniki NVIDIA Reflex, która zmniejszając opóźnienia systemowe, zadba o to, by nasza reakcja na polu bitwy była błyskawiczna. A kwestia ta może się okazać kluczowa: Heat jest bowiem nastawioną na akcję grą, w której koncepcja World of Tanks spotyka się z rozwiązaniami znanymi choćby z Overwatcha i… Battlefielda. Dwie drużyny w ramach trybu Podbój walczą tu o dominację na mapie, gdzie rozlokowano punkty kontrolne. Wybrawszy bohatera, a potem przypisany do niego czołg, ruszamy w bój, korzystamy z talentów, w tym mocnego ulta, i tym samym budujemy dla naszego zespołu przewagę. Gra się zupełnie inaczej niż w przypadku klasycznego WoT-a – aczkolwiek weteranów ucieszy fakt, że Wargaming zrobił tu świetny użytek z dobrze już znanej mechaniki broni i pancerzy. Tak w ciemno do walki więc nie ruszamy. Data premiery nie została ogłoszona, najpewniej jednak Heat zobaczymy w przyszłym roku.
Resident Evil Requiem
Trudno wyobrazić sobie tytuł, w którym kwestia świateł i cieni mogłaby odgrywać większą rolę – nie dziwi zatem, że Resident Evil Requiem zadebiutuje ze wsparciem tzw. path tracingu, czyli, innymi słowy, z obsługą pełnego ray tracingu. W tym survival horrorze wcielamy się w młodą analityczkę FBI – dziewczyna budzi się w osobliwej placówce i po uwolnieniu się z łóżka, do którego została przykuta, szybko odkrywa, że nie jest sama, a w ciemności czyha na nią śmiertelne zagrożenie. Gra polega na eksploracji kolejnych pomieszczeń, w czym przeszkadza nie tylko ciemność, klimatycznie rozpraszana błyskającymi żarówkami czy rozświetlającą przestrzeń zapalniczką, ale też – przede wszystkim – wspomniana maszkara, przeciwko której jedyną skuteczną bronią jest światło. Produkcja wygląda bardzo sugestywnie: renderowane kartami graficznymi NVIDIA GeForce RTX z rodziny Blackwell cienie prezentują się wręcz rewelacyjnie, a klimat jest tak zawiesisty, że dosłownie boimy się wejść do nowego pomieszczenia. Zdecydowanie mamy na co czekać! Premierę Resident Evil Requiem zaplanowano na 27 lutego 2026 roku.
Phantom Blade Zero
Ależ to będzie gra! Jeśli lubicie stylową grafikę i klimaty filmów z lat 80. w realiach „uniwersum wuxia”, to macie na co czekać. Wcielamy się tu w zabójcę, który wskutek spisku uległ zatruciu i przed śmiercią próbuje odkryć intrygę stojącą za tymi wydarzeniami. Twórcy stawiają na realistyczne przedstawienie animacji walk – te zaś będą się odbywać z wykorzystaniem szeregu zróżnicowanych zarówno pod względem możliwości, jak i „ciężaru” broni białych. Wrażenie robi też świat przedstawiony: szary, „brudny”, równocześnie jednak oddany z wielkim przywiązaniem do detali. Gra się świetnie – już teraz widać, że to wymagająca, ale i „uczciwa” pozycja, która powinna przypaść do gustu wszystkim tym, którym spodobał się Black Myth: Wukong.
Tytuł punktuje również tym, że i tutaj jakość warstwy wizualnej wspierają techniki NVIDII związane z kartami GeForce RTX serii 50. Świetny użytek zrobimy w tym wypadku z DLSS 4 z Multi Frame Generation, przede wszystkim jednak piękno tego osobliwego świata podkreśli ray tracing – oprawa graficzna bez wątpienia będzie jedną z głównych zalet tej gry. Przekonamy się o tym jednak najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.
Indiana Jones i Wielki Krąg: Zakon Olbrzymów
Zobaczyłem również Indianę Jonesa i Wielki Krąg. Tytuł wyszedł już jakiś czas temu, aczkolwiek grę uzupełni wkrótce DLC pt. Zakon Olbrzymów – co jest o tyle istotne, że przy tej okazji po raz pierwszy na rynku wprowadzono obsługę techniki RTX Hair. To zupełna nowinka związana z kartami graficznymi z serii NVIDIA GeForce RTX 50 – zamiast tradycyjnych trójkątów w odwzorowaniu włosów wykorzystuje się sfery, dzięki czemu możliwe jest znacznie lepsze oddanie kształtu pojedynczych pasm, a co za tym idzie całej fryzury. Można oczywiście mówić, że to mniej lub bardziej istotne detale – w praktyce jednak właśnie dbałość o takie szczegóły sprawia, że mamy do czynienia z postępem. Tym większym, że – jak się przekonałem w Kolonii – dzięki realistycznie rozkładającemu się na nich oświetleniu i cieniach włosy rzeczywiście wyglądają tu naturalnie, a to znacząco wpływa na prezencję całej postaci. Przy okazji też taka fryzura zajmuje mniej pamięci, co jest nie bez znaczenia dla ogólnej wydajności. O tym wszystkim przekonamy się już niedługo – wspomniane DLC zadebiutuje 4 września.
Na czym zagrać?
Każda z zaprezentowanych w Kolonii i przedstawionych wyżej gier powstaje we współpracy z firmą NVIDIA. Dzięki temu już w momencie premiery będziemy mogli zrobić użytek z technik związanych z kartami graficznymi GeForce RTX serii 50 – m.in. ze zwiększającego wydajność DLSS 4 z funkcją Multi Frame Generation. Urządzenia z tej serii znajdziecie w sprzedaży m.in. w ofercie sklepu Media Expert.
Artykuł powstał we współpracy z Partnerem.
