GOG powraca do korzeni, aby klasyki znów mogły lśnić

GOG jest z nami od 2008 roku, więc spędziliśmy „razem” całkiem sporo czasu i patrzyliśmy, jak platforma zmienia się na przestrzeni lat. Z czasem stała się po prostu kolejnym internetowym sklepem z grami, który obok klasyki sprzedaje także nowe, niezależne produkcje i tytuły AAA, ale jak możemy przeczytać na oficjalnym blogu, właściciele zapowiedzieli powrót do klasycznych korzeni.
W poście jest mowa o tym, że początkowo GOG miał służyć graczom ceniącym sobie „Good Old Games” i pozwalać cieszyć się takimi produkcjami w legalny i łatwy sposób – i do tego zamierzają powrócić.
Ponieważ klasyczne gry zajmują szczególne miejsce w naszych sercach, chcielibyśmy poświęcić im więcej uwagi i to podkreślić. Oznacza to, że naszym celem jest, aby GOG ponownie stał się najlepszym miejscem dla klasycznych gier na PC.
Wiadomo, jak to jest ze starszymi grami: technologia nieubłaganie pędzi do przodu, a nasze komputery dosłownie chwilę po zakupie mogą już nie być takie nowe. Problem z klasycznymi produkcjami jest taki, że często powstawały w czasach, w których nie było jeszcze stałego wsparcia poprzez aktualizacje i łatki wypuszczane po premierze. Od premiery niektórych z nich minęło tyle czasu, że nie odpalimy ich na aktualnych systemach i sprzętach. Tutaj wkracza GOG – gdzie gry są naprawiane i aktualizowane z myślą o nowych systemach, a kiedy jest już pewność, że będziemy mogli w nie zagrać również dzisiaj: udostępniane są na platformie, gdzie możemy je bezpiecznie i legalnie kupić.
Aby te klasyki ponownie zabłysły i zostały odkryte przez większą liczbę osób, dokładamy wszelkich starań, żeby wspierać nasze wydania takimi inicjatywami, jak Throwback Thursday, wywiady z twórcami i inne sposoby zajrzenia za kulisy. Jeśli lubisz zbierać dodatkowe gadżety związane z grami, takie jak poradniki, tapety, concept arty i wiele innych, jest duża szansa na to, że niektóre z tych, które zdobyłeś na GOG, zostały udostępnione dzięki naszej współpracy z fundacją The Video Game History.
GOG wprowadza również tag „Good Old Game”, dzięki któremu będziemy mogli łatwo znaleźć szeroko rozumiane klasyki – ma ich być ponad 500, a z pewnością będą pojawiać się kolejne. Jeśli zastanawiacie się, czym może być „szeroko rozumiany klasyk”, to zespół GOG-a wymienił przykłady: Bioshock, Baldur’s Gate, Fallout czy Gothic, a sam ostatnio zakupiłem Blitzkrieg i Twierdzę. Aż się łezka w oku kręci.
Dlaczego zdecydowaliśmy się obrać taki kierunek? Ponieważ wierzymy, że celebrowanie i zachowanie klasycznych gier jest ważne. Mają moc łączenia pokoleń, mają moc wywoływania nostalgii i mają moc nauczyć nas tego, co było wcześniej i co ukształtowało tytuły, które dziś lubimy. Zasługują na to, by je zapamiętać i aby wszyscy mogli się nimi cieszyć.
Na pewno jest to świetna wiadomość dla osób ceniących sobie klasyki, które często są już zwyczajnie trudne do zdobycia lub niemożliwe do odpalenia ze względu na brak kompatybilności sprzętu. Nie pozostaje nic innego, tylko się cieszyć.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “GOG powraca do korzeni, aby klasyki znów mogły lśnić”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Oby tylko nie ograniczyli oferty do Good Old Games.
Nie ograniczą oferty o coś, z czego są pieniądze.
A co do „Good old Game” dla mnie spoko pomysł.
Królestwo* i rękę córki** za dodanie serii Battle for Middle Earth!
* na DVD
** czyjejś, obecnie brak na stanie
Bitwa o Śródziemie to chyba jedyny przypadek, w którym piractwo jest w pełni zrozumiałe.
No to trzymam kciuki na szersze polowanie w naprawdę głębokich odmętach historii. A z nowszych NOLF – nadzieja nigdy mnie nie opuści.
Marka NOLF na zawsze została pogrzebana przez niejasną sytuację z licencjami. Jak dotychczas nie udało się tego rozwiązać to raczej nie ma na to żadnych szans w przyszłości.
Dlatego mówię tylko o trzymaniu się nadziei. Cataclysm też był nie do zrobienia, bo zgubiono kod źródłowy, a tu proszę – śmiga na gogu 🙂.
Ciekawa inicjatywa, mam tylko nadzieję, że zadbają o to, żeby klasyki miały polską wersję językową, bo brakuję sporo dobrych polonizacji choćby od CD Projektu. Ostatnio grałem w Giants Obywatel Kabuto na spolszczeniu, angielska wersja nawet się nie umywa do polskiej.
Ostatnio dzięki GOG wróciłem do pierwszej części Disciples. Ależ ta gra ma grywalność! Chętnie bym jeszcze zobaczył Devil Inside, zwłaszcza polską wersję z Jerzym Kryszakiem w roli lektora.